56-A gdyby tak..?

62 11 0
                                    

RAVEN:
Gdy chłopaki wyszli zrealizowałam wizję o samookaleczaniu. Gdy już chowałam żyletkę, usłyszałam stłumione przez ściany, krzyki.
Co jest grane?
Wyszłam na korytarz, a idąc za odgłosami, natknęłam się też na Kory.
Gdy dotarłyśmy na miejsce ujrzałyśmy walczących ze sobą chłopaków.
Gar w postaci wilka, a Blue Żuka tłukli Damiana. A przynajmniej próbowali, bo to właśnie on wygrywał.
-CO TU SIĘ DZIEJE?!-Wrzasnęła Anders, a zamaskowany kopnął Jaime'ego wprost na mnie.
Chwyciłam go w ostatnim momencie.
-TO CI KRETYNI! RZUCILI SIĘ NA MNIE!
Spojrzałam wymownie z dowódcą na przyjaciół.
-Co macie na swoje wytłumaczenie?-Spytała.
-Że Damian nazwał Rachel szmatą.-Odparł Beast Boy.
Moje oczy się powiększyły, a wzrok powędrował na Robina. Myślałam że okaże choć odrobinę skruchy. Jakże się myliłam...
-Damianie, czy to prawda?-Starfire zmarszczyła brwi.
-Tak.-Odpowiedział bez zająknięcia.-Zasłużyła sobie.
Westchnęłam cicho i spuściłam wzrok.
-Ty zasłużyłeś sobie na manto.-Zmrużył oczy Latynos.
-Spróbuj szczęścia. Już wiele razy...
Tu przestałam słuchać.
Odwróciłam się powoli i ruszyłam z powrotem do swojego pokoju.
-Rachel...-Zaczęła kosmitka, ale jej przerwałam.
-Dajcie mi spokój. Wszyscy. Od teraz nikt nie ma wstępu do mojego pokoju...
Zniknęłam w sypialni i ponownie chwyciłam żyletkę i stanęłam przed lustrem, przykładając sobie ostrze do gardła.
-A gdyby tak... nigdy już się nie obudzić..?-Wyszeptałam cicho.






Damian: To jest nieczysta gra, oszustko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Damian: To jest nieczysta gra, oszustko.
Raven: Niby czemu?
Damian: ... Wolę przegrać niż to tłumaczyć...

Już jutro święta! Czujecie ten mood?

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz