DAMIAN:
Opowiadali mi o nim. Ukradł diament z muzeum żeby mnie wrobić i żeby ochrona Rachel się zmniejszyła i jego ludzi mogli ją zabić.
-Powinieneś gnić w więzieniu.-Syknąłem.
-Zwiałem. Przez ten cały czas, siedząc w kącie celi planowałem zemstę!-Wskazał na nieprzytomną Roth.-A Ty mi tego nie odbierzesz!
-Naprawdę chcesz tak sobie nasrać w papiery?-Zapytałem.-Dopisać sobie drugie morderstwo? I to bohaterki?
-Jest zagrożeniem! Więzi Trigona, który gdy tylko się wydostanie zabije wszystko i unicestwi cały znany nam świat!
Ścisnąłem rękojeść miecza mocniej.
-Jeśli ją zabijesz, ja zabiję Ciebie.-Zagroziłem.-Powoli.
-I tak nie mam po co żyć.-Wzruszył ramionami.-Tylko wizja śmierci tego pomiotu mnie napędzała.
Czy my NAPRAWDĘ nie możemy spędzić spokojnie wieczoru przy kolacji?
Ernest uniósł nóż nad klatkę piersiową dziewczyny, a gdy ostrze zaczęło opadać ja sięgnąłem do paska i rzuciłem w jego nadgarstek batarangiem, wybijając mu broń z dłoni.
-Co...-Zaczął, ale przerwałem mu dość brutalnie, bo kopiąc go w przeponę i odtrącając od Azaratki, osłaniając ją sobą.
-Nie pozwolę Ci jej skrzywdzić.-Podszedłem do niego i wbiłem mu katanę w nogę, przez co ten zawył.-Dotarło?
High milczał, więc przekręciłem miecz w jego ranie, przez co poczuł paskudny ból.
-Pytam!
-Pierdol... się...-Wykrztusił.
Przewróciłem oczami i uderzyłem go w twarz. Przestępca stracił przytomność, a ja sam zbliżyłem się do pół demona.
![](https://img.wattpad.com/cover/240359634-288-k620400.jpg)
CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew...
RomantizmDruga część :) Ojciec Kruka jest uwięziony w krysztale. Nie oznacza to jednak że nie sprawia kłopotów. Roth czuje się coraz gorzej, często tracąc kontrolę nad sobą i mocą. Nie pomaga jej również napięcie między nią, a nowym nabytkiem drużyny - Tarą...