RAVEN:
Myślałam że się przesłyszałam. To nie może być Damian! Nie po to go rzuciłam! Nie po to odeszłam żeby ten teraz chodził do tej samej klasy co ja!
Luke widząc że dławię się kawałkiem owocu poklepał mnie po plecach.
-I co chodzi?-Zdziwił się Bruno.
Nie specjalnie wiedziałam co odpowiedzieć. Nikt nie wie że syn Bruce'a Wayne'a jest Robinem i członkiem Tytanów. Tak jak nikt w szkole nie wie że z nim byłam.
-Znasz go?-Luke zrobił duże oczy.
-Nie.-Skłamałam. Wtedy też dopchał się do nas "panicz Damian".
-Cześć, Rachel...-Podszedł do mnie, a moi koledzy z klasy rzucili mi zdziwione spojrzenie.
-Tak.-Poprawiłam się i ominęłam Robina, by wejść do klasy. Wyczułam że był zdziwiony.
Zajęłam swoje miejsce w ławce i wypakowałam książki. Nie mogłam się jednak skupić na lekcji.
Ten śmiertelnik zginie.
Obiecywał Trigon. Ględził mi o tym od kiedy zobaczył Al Ghul'a. Właśnie dlatego odeszłam. Żeby Damian był bezpieczny. Specjalnie się męczę, a ten przychodzi i mówi do mnie "Cześć, Rachel" jak gdyby nigdy nic. Poczułam złość. Na niego i na sytuację. Ale dobra, jest już w klasie. Sama nie wiem po co, ale okej. To nie znaczy że muszę z nim rozmawiać. Z tego co widzę Debby i inne "gwiazdki" już się nim zajęły. Zignorowałam zazdrość i ból i zaczęłam czytać zadany fragment tekstu. Próbowałam. Moje myśli cały czas wracały na tory o Synu Batmana.

CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew...
RomanceDruga część :) Ojciec Kruka jest uwięziony w krysztale. Nie oznacza to jednak że nie sprawia kłopotów. Roth czuje się coraz gorzej, często tracąc kontrolę nad sobą i mocą. Nie pomaga jej również napięcie między nią, a nowym nabytkiem drużyny - Tarą...