21-Prośba Gara.

75 13 2
                                    

DAMIAN:
Otworzyłem oczy i zamrugałem, by przyzwyczaić się do jasnego światła. Byłem w pokoju Rachel, która spala wtulona we mnie. Trzymała się mnie kurczowo, zapewne z powodu koszmarów, które tym razem nikogo nie obudziły.
Wpatrywałem się w Kruka w bezruchu. Nie chciałem jej obudzić. Po jakimś czasie jednak poruszyła się, puszczając mnie. Obróciła się na drugi bok, a ja wstałem. Z racji że spałem w uniformie, wystarczyło abym założył buty oraz maskę. Chwyciłem miecz i ruszyłem do sali treningowej.
Tam byli już chłopaki, co mnie zdziwiło.
-Że Jaime wstał wcześniej, zrozumiem.-Ujawniłem się.-Ale nie uwierzę że Logan zwlekł się z łóżka rano, nie mając w tym żadnego interesu.
-No właśnie...-Zmiennokształtny wstał z ławki.-Czekałem na Ciebie.
-Na mnie?-Zdziwiłem się.-Czego chcesz? Nie dostaniesz mojego bataranga.
-Nie o to chodzi... Chcę żebyś podszkolił mnie w walce...-Uciekał wzrokiem.
-Od kiedy Cię to interesuje?-Zmróżyłem oczy.
-Po prostu... Żeby lepiej sobie radzić z przestępcami i w ogóle...
Coś mi tu śmierdzi. On zawsze uważał że to co umie, w połączeniu z mocami, w zupełności mu wystarczy. Jeśli chce się uczyć, musi być w tym głębszy sens...
Zamyśliłem się.
-Chodzi o Terrę, prawda?
Oczy Gara powiększyły się.
-Nieeee... No co Ty!-Zaczął się jąkać, a Beetle parsknął, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że mam rację.


 No co Ty!-Zaczął się jąkać, a Beetle parsknął, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że mam rację

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hmmmmmmmmnmmmmmmm

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz