82-Nie doceniłem Cię.

56 7 4
                                    

RAVEN:
Zamrugałam i jęknęłam. Pamiętam że mój ojciec przejął nade mną kontrolę i...
Dostrzegłam przed sobą zniszczoną czakrę.
Ale... To znaczy że...
Usłyszałam hałas i podniosłam wzrok.
Widziałam Tytanów walczących z moim ojcem w ciele Johna.
Wiedziałam że mój ojciec coś planuje. Ale nie sądziłam że tak bardzo urósł w siłę i jest w stanie opętywać.
Podniosłam się i zawołałam:
-Hej! Zostaw ich!
-Rachel?-Zdziwił się Damian, który dopiero teraz zobaczył że się ocknęłam.
-Witaj córko.
-Masz zostawić ten świat w spokoju!-Poleciałam do niego i strzeliłam, ale Trigon chwycił mój pocisk żółtą energią i strzelił we mnie.
To coś nowego.
-Teraz posiadając tak silnego gospodarza mogę spokojnie zniszczyć Ziemię. I to bez Twojej pomocy.
Kiedy to powiedział, spojrzał na Wayne'a i chwycił go żółtą mocą, by umieść ponad ziemię.
-DAMIAN!-Krzyknęłam równo z przyjaciółmi.
Chłopak szamotał się, ale istota ścisnęła go mocniej tak, że aż stęknął.
-Już kiedyś pozbawiłem Cię życia.-Powiedział do Tytana.-Może powinienem to powtórzyć?
Do moich oczu napłynęły łzy.
-Błagam... Oszczędź go..!
-Nic... Nic mi nie będzie...-Wykrztusił Syn Batmana.
-Nie byłbym tego taki pewien.
Zauważyłam porzucone na ziemi lusterko.
Użyłam mocy, by wyczytać z głowy Constantine'a do czego ono służy.
Momentalnie użyłam mocy, by je chwycić i zaczęłam mówić formułkę, jaką w głowie miał demonolog.
-NIE!-Wrzasnął mój ojciec.
Puścił Al Ghul'a i to mnie teraz oplatała żółta moc.
-Chciałem Cię oszczędzić, córko...-Zaczął.-Nie doceniłem Cię jednak... Sprawiasz zbyt duże zagrożenie...
-RAVEN!-Usłyszałam Robina, który rzucił się na wroga, jednak ten zdołał cisnąć mną o ścianę i złamać mi kręgosłup. Potem było ciemno.


Zostało 5 rozdziałów do końca!

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz