60-Ona Cię potrzebuje.

78 9 5
                                    

DAMIAN:
-Przyda Ci się trochę zabawy.
Kiedy Azaratka to usłyszała, wyraźnie się wkurzyła. Z trzaśnięciem zamknęła książkę, wstała i ściągnęła rękawiczki. Wszyscy zaniemówili.
Jej ręce... Całe przedramiona i ramiona, aż do granicy gdzie kończył się materiał, były głęboko pocięte. Rana na ranie. Blizna na bliźnie. Jedne stare, inne świeże. Było tego mnóstwo.
-Czy teraz jesteście zadowoleni?-Zapytał Kruk z przekąsem.
Nikt nie był w stanie wykrztusić słowa więc teleportowała się.
-Miała tego nie robić...-Odezwała się cicho kosmitka.
-Wiedziałaś?-Zdziwił się Nightwing.
-Kiedy badałam Raven... Zanim się uleczyła widziałam ślady... Ale... było ich zdecydowanie mniej...
-Jak mogłaś nam nie powiedzieć?-Zapytałem z wyrzutem.
-Bo Ciebie by to obchodziło.-Prychnął Reyes.-Nie zdziwię się jeśli skończyła tak przez Ciebie.
To zabolało.
Wtedy też zdałem sobie sprawę sprawę z tego co jej mówiłem w ostatnim czasie i jak traktowałem. I po co? Przecież mnie przeprosiła. Nie raz i nie dwa. Nie miała nawet za co przepraszać...
-Ona Cię potrzebuje, Damian.-Zwróciła się do mnie Kory.
Miała rację.
Rzuciłem się pędem do pokoju Rachel, bo podejrzewałem że to tam się teleportowała.
Dopadłem do drzwi, do których zacząłem się dobijać.
-Rachel, otwórz!
Usłyszałem cichy szloch, ale nikt mi nie otwierał.
Nie miałem przy sobie wytrycha, w końcu byłem w kąpielówkach.
Zrobiłem dwa kroki do tyłu, by wywarzyć drzwi kopniakiem.

Jak myślicie, kulka nienawiści zdąży?

Nikt nie zgadł (no może z wyjątkiem Nigotki, ale nie wiem co ona ma w głowie, dzięki Bogu) więc powiem:
Książek w kolejce jest 4 i piąta jest na prawie 70 rozdziale ^^ będzie co czytać!
Kto też się cieszy? 😁

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz