12-Wyglądasz pięknie.

104 12 8
                                    

RAVEN:
Byłam w swoim pokoju i szykowałam się na randkę z Damianem. On sam jest już gotowy, ale Kory go o coś poprosiła, więc mam czas.
Ubrałam czarną sukienkę z fioletowymi długimi rękawami i założyłam glany. Zebrałam włosy z twarzy, a gdy robiłam koka zauważyłam że spod rękawa wystają ślady. Myślałam że ubranie je przykryje, ale myliłam się.
Przyjrzałam się niedawnym ranom.
Tak, cięłam się. Głównie z powodu ojca. Zawsze byłam twarda, ale to co dzieje się ostatnio... Koszmary, groźby... Za dużo tego. Żyletka daje drobną, tymczasową ulgę. Wiem że to co robię jest złe, ale pytam, co innego mi pozostaje? W księgach nic nie ma. Niektóre były zapisane w innym języku, a ja bez problemu je odczytałam. Może to był język tego wymiaru, z którego pochodzę... Nie wiem.
Nie powinnaś bronić tego świata, tylko go niszczyć. Po to jesteś stworzona. Tylko po to.
-ZAMKNIJ SIĘ!-Wrzasnęłam. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Rachel, wszystko w porządku?-Usłyszałam zmartwiony głos Wayne'a. Westchnęłam.
-Tak. Wszytko okej...
-Idziemy?
Przeszedł mnie dreszcz. Jeśli on odkryje te blizny... Nie mogę na to pozwolić.
Mój wzrok utknął na czarnych rękawiczkach bez palców, które zasłaniają przeguby. Szybko je nałożyłam.
Podbiegłam do drzwi, by chłopak nie musiał czekać i otwarłam je. Był w garniturze i w swojej masce.
-Tak. Jestem gotowa.-Oznajmiłam. Zauważyłam że Tytan mi się przypatrywał.-Coś nie tak..?
-Nie. Po prostu... Wyglądasz pięknie.
Zarumieniłam się, a chłopak wyciągnął do mnie dłoń, którą ujęłam. Wyszliśmy z Wieży.




Powiem wam... Nawet tęskno mi za tym waszym jęczeniem że jestem dzieckiem Polsatu xD ❤️

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz