- bo mieszkam z.....- nie dokończyłam bo poczułam czyjąś rękę na udzie i kiedy obróciłam głowę aby spojrzeć kto to jest i mnie zamordowało - O boże niech mnie ktoś uszczypnie....Cha Eun-woo nieee ... mam zwidy - patrzyłam się na niego, nie mogąc uwierzyć że właśnie siedzę koło swojego biasa i patrzę się na niego jak idiotka obróciłam głowę do Jaeho - czy mam jakieś zwidy - na co usłyszałam śmiech Cha Eun-woo i już wiedziałam że na pewno ich nie mam wróciłam wzrokiem na Cha Eun-woo i na jego idealny uśmiech
- (T.I) prawda ? - spytał biorąc rękę z mojego uda
- tak chyba tak - nadal nie mogłam uwierzyć że właśnie teraz z nim rozmawiam widzie. Po prostu rozpływałam się , z rozmyśleni wyrwał mnie jego śmiech podniósł rękę łapiąc za moją brodę i zamknął budzie, po czym się wyprostował patrząc przed siebie próbowałam się ogarnąć i nie dać po sobie poznać jak mi wstyd więc też się przekręciłem patrząc na scenę .
- chyba tak - mruknął uśmiechając się Cha Eun-woo
- słucham ? - przekręciłem głowę w jego stronę
- gdy zapytałem się o imię powiedziałaś mi chyba tak mam to rozumieć że nie chcesz abym tak się do ciebie zwracał ? - w tym momencie się na mnie popatrzył a ja poczułam motylki w brzuchu
- tak ... nie.. to znaczy nazywaj mnie jak chcesz . - czułam że się już całą rumienie było to ekscytujące a zarazem śmieszne to jak się zachowywałam.
- oki (T.I) i nie stresuj się tak przy mnie bo cię nie zjem - uśmiechnęliśmy się do siebie
- a to szkoda - mruknęłam pod nosem tak abym tylko ja to słyszałam
- co ?- spytał zaskoczony
- nic nic po prostu nie mogę uwierzyć w to co widzę - naprawdę nie mogłam patrzyłam się na niego z uśmiechem i nawet zdawało mi się że widzi moje rumieńce i że słyszał to co powiedziałam bo dotknął mojego kolana i wstał ale złapałam go za rękę a on się obrócił w moją stronę
- dziękuję że mogłam cię poznać - powiedziałam że łzami w oczach - dużo to dla mnie znaczy - puściłam jego rękę i się wyprostowałam
- cieszę się i to ja dziękuję że mogłem cię spotkać ale czuję że jeszcze nie jeden raz się spotkamy - po czym odszedł a ja zostałam w szoku nigdy bym się nie spodziewała że ten dzień będzie tak wspaniały. Gala dalej trwała a ja czekałam na wyniki które potwierdzą czy nasz duet przetrwa, wszystkich było nas 20 a wygrają tylko 3 zespoły , duety i solowe zespoły początkujących . Po jakiś 30 min nadeszła ta wielka chwila prowadzący wyszło na scenę i się zaczęło
- I oto tą wielkopolan chwila kto jest najlepszy a kto powinien jeszcze nad sobą popracować - zaśmiali się po czym drugi prowadzący wyciągnął kopertę i zaczął czytać
- na 3 miejscu zespół ,,Rush" - wszyscy zaczęli bić brawo a zespół wyszedł na scenę machając do wszystkich rękami przestraszyłam się w tej minucie że możemy nie wygrać ale szybko oddaliłam tą myśl od siebie - na 2 miejscu zespół ,,IronQeen" - kolejny zespół wychodził na scenę a mnie ścisnęło w żołądku aż nie mogłam oddychać - a na pierwszym miejscu ..- przerwał i odezwał się drugi prowadzący
- a na pierwszym miejscu - przerwali na chwilę
-,,Devil" - krzyknęli chórem Jaeho od razy mnie przytulił a ja nadal nie mogłam uwierzyć że wygraliśmy gdyby nie Jaeho który pociągnął mnie za rękę nawet bym nie ruszyła się z miejsca.
Wyszliśmy na scenie machając z uśmiechami na twarzy
- No i oto nasi dzisiejsi zwycięscy - powiedział pierwszy prowadzący obracając się w naszą stronę dając statuetkę Jaeho a mi kwiaty. Po czym krótka przemowa i koniec wszyscy zaczęli się rozchodzić podeszliśmy jeszcze do Natali która chciała nas zabrać ale wolałam wrócić sama aby przyjąć to do wiadomości co się właśnie stało , zrozumiała i zaczęłam się kierować w boczne drzwi aby nie wpaść na dziennikarzy ani nic podobnego i gdy już wyszłam i zaczęłam się kierować w stronę samochodu , niespodziewanie podjechał do mnie inny samochód poczułam czyjeś ręce w tali po czy zostałam wciągnięta do samochodu.....CDN
CZYTASZ
Porwana przez BTS/POPRAWKI
RomanceLaura zostaje porwana przez siedmiu chłopakòw. Na początku dziewczyna nie wiem kim oni są, lecz szybko się o tym dowiaduje. Na wszelką cenę chce uciec od niewygodnych jej zdaniem chłopakòw. Lecz okazuje się to nie lada wyzwaniem. Czy uda się jej uci...