Minęły już dwa miesiące, od kiedy zaczęłam uczyć się języka koreańskiego. Nawet dobrze mi szło i jutro miałam pójść do nowej szkoły. Aż nie mogłam się doczekać. W czasie nauki byłam dość posłuszna i starałam się nie denerwować ani nie prowokować. Jednak raz jeszcze próbowałam uciec, lecz znowu mi się nie udało, moim wytłumaczeniem wtedy było, że ich szukałam. Z moim chłopakiem miałam cały czas kontakt i o wszystkim go informowałam, razem planowaliśmy co zrobić, choć ciężko było dzwonić, bo ciągle byłam obserwowana przez cały zespół BTS. Trzymałam to w tajemnicy. I pytanie, dlaczego nie dokuczam? Z powodu takiego, że mam zamiar zdobyć ich zaufanie i kiedy puszczą mnie do szkoły to wtedy ucieknę. Jak na razie to najlepszy plan.
Pierwszego dnia w szkole, obudził mnie budzik, szybko wstałam. Może to trochę szokujące, ale strasznie szybko chciałam się z stamtąd wyrwać. Ubrałam się w mundurek, tragedia dlatego też trochę udoskonaliłam mój strój, wzięłam szarą obcisła bluzkę wciągnęłam w spódniczkę i na koniec krawat. Potem makijaż dość mocny ale musiałam jak na mnie przystało. robiłam sobie brwi po czym nałożyłam brązowe cienie, kocie kreski i dokleiłam rzęsy po czym domalowałam tylko nałożyłam podkład, puder, bronzer, róż, domalowałam piegi i brązowa szminka. Na koniec włosy lokówką pofalowałam włosy.
Wyszłam ze swojego, umeblowanego już od pewnego czasu, pokoju i zeszłam po schodach. Widząc miny wszystkich, byłam zachwycona, bo jeśli oni tak zareagowali, to w szkole będzie tylko lepiej.
— No, mogę już iść? — zapytałam trzymając torebkę na ramieniu i patrząc na chłopaków, siedzących przy stole.
— To szkoła, nie rewia mody. Gdzie twoja koszula i marynarka? — zapytał RM, z nieodgadnioną dla mnie jeszcze miną
— Nie pasowała mi koszula i marynarka, więc trochę zmieniłam strój — odparłam, uśmiechając się.
— Ale tak nie wolno, nie wpuszczą cię, jeszcze z takim makijażem — powiedział V, ale nie zwracałam za bardzo na jego słowa uwagi.
— Przesadzacie, mogę już iść? — wolałam przerwać już to dochodzenie, jak najszybciej wyjść z tego domu i być wolna.
— A śniadanie? — zapytał Jin, oni nie dadzą mi spokoju.
— Zjem w szkole — szybko odpowiedziałam.
— Jak chcesz — już się odwróciłam i miałam wychodzić, ale Suga złapał mnie w tali i przysunął do siebie.
— Gdzie tak się spieszysz? Nie idziesz sama - powiedział mi Min, z uśmiechem odsuwając się ode mnie.
— Jak to nie sama? Co ochronę będę tam miała? — spytałam zaskoczona, bo myślałam, że będę sama i skończy się ciągłe obserwowanie mnie.
— Nie — Namjoon zaczął się śmiać.
— Chodzimy razem do szkoły tylko, że ja ostatni rok, a ty jeszcze dwa lata — wytłumaczył Jungkook, jedząc tosta.
— Okej, niech będzie, ale pośpiesz się, chcę trochę szkołę poznać — Jeon wstał, wziął plecak, złapał mnie za rękę i poszliśmy do samochodu.
— Jak ty godzisz szkołę z karierą? — zapytałam, siedząc już w samochodzie.
— Jakoś daje radę, a co? — zapytał, odpalając auto i ruszając w stronę szkoły
— Nic, tak tylko pytam — patrzyłam na niego chwilę, a gdy zdałam sobie sprawę, że jednak za długo to robię, obróciłam głowę w stronę szyby.
— A chcesz może zostać idolką, modelką albo aktorką? — spytał się ściskając mocniej kierownice.
— Jakoś nie za bardzo, wolałabym otworzyć własny biznes — powiedziałam to co było zawsze marzeniem moich rodziców. Chcieli, aby ich córka miała własną firmę, a ja bardzo chciałam, żeby w końcu byli ze mnie dumnie, dlatego dałam sobie taki cel w życiu.
![](https://img.wattpad.com/cover/246034604-288-k496565.jpg)
CZYTASZ
Porwana przez BTS/POPRAWKI
RomanceLaura zostaje porwana przez siedmiu chłopakòw. Na początku dziewczyna nie wiem kim oni są, lecz szybko się o tym dowiaduje. Na wszelką cenę chce uciec od niewygodnych jej zdaniem chłopakòw. Lecz okazuje się to nie lada wyzwaniem. Czy uda się jej uci...