Rozdział 62

18 1 0
                                    


 Nie wiem co mnie do tego tknęło, ale chciałam spróbować. Zazwyczaj z tego rezygnowałam, ponieważ myślałam że to niemożliwe. Konia trzeba się nauczyć i najlepiej będzie jeśli jeździec sam do tego dojdzie. Ale ja chciałam go przynajmniej jakoś nakierunkować. Umówiłam się z nim na jutrzejsze popołudnie i albo coś zdziałam, albo zrobię z siebie idiotkę.
Następnego dnia z samego rana pojeździłam trochę na Blasku. Ogier z każdą jazdą sprawował się coraz lepiej. Agata przyszła popatrzeć i podziwiała naszą pracę.
- Niesamowite, że po takiej przerwie, tak sprawuje się pod siodłem. Czekał tu na ciebie... - uśmiechnęła się, ale nie popatrzała długo – Idę smażyć omlety !
Po jeździe poszłam do stołówki po śniadanie na wynos. Postanowiłam zjeść w stajni. W stołówce było dzisiaj strasznie duszno, przy czym Agata spaliła chyba kilka omletów. Chłodne powietrze w stajni w czasie upalnego letniego dnia było niczym zbawienie. Molly wychyliła głowę znad drewnianych drzwiczek boksu.
- Cześć księżniczko – pogłaskałam klacz po czole.
Przyniosłam dla niej trochę suchego chleba, po czym sama zjadłam swoje śniadanie. Po wczorajszym dniu naszła mnie ochota, by poskakać. Ustawiłam stacjonaty i oksery na ujeżdżalni i ubrałam klacz w komplet w kolorze fuksji.
Nakierowałam klacz na pierwszą przeszkodę i przejechałam kilka razy parkur z pięciu przeszkód. Nie musiałam się przy tym zbytnio wysilać, Molly dosłownie fruwała.
- Jesteście takie zgrane ! Też bym tak chciał... - westchnął Patryk, który nie wiem od kiedy stał przy barierce z Agatą.
- Poczekaj do wieczora. – mrugnęłam. Nie wiedział co planuję.
- Pięknie skaczecie – zachwycała się Agata – Startujecie w zawodach ?
- Startowałyśmy kilka razy.
- I jak wam poszło ?
- Ostatnio pierwsze miejsce – uśmiechnęłam się szeroko i poklepałam Molly.
-Powinnyście wystartować !
- Na razie nie.. Chciałabym spróbować czegoś innego...
- Wiem ! Za miesiąc organizujemy zawody w reiningu. Wystartuj !
- Ale sama nie dam rady się przygotować...
- Ja cię wytrenuję w zamian za trening skokowy.
- Okey ! Umowa stoi ! Skakałaś ?
- Tak, ale to było dawno...
- Nie bój nic ! Będzie dobrze.
Popołudniu spotkałam się z Patrykiem na krytej ujeżdżalni. Kazałam mu przyprowadzić ze sobą Rewię. Trzymał ją na uwiązie i stał na środku.
- To co będziemy robić ? – spytał.
- Chciałabym coś sprawdzić. Taki mały eksperyment. Nie wiem czy to... - trochę się zmieszałam. To było dziwne.
- Hej ! Jest ok. To co mam robić ?
- Pamiętasz jak rano mówiłeś, że ja i Molly jesteśmy takie zgrane i tak dalej ? – kiwnął głową – No więc chciałam jakby cię czegoś nauczyć. Słuchałeś kiedyś koni ?
Liczyłam na to, że w tym momencie zacznie się śmiać, albo dziwnie się na mnie popatrzy, ale on tylko powiedział :
- Tak – ale było to trochę niepewne tak – Znaczy się zależy o co chodzi. Słyszałam jak rżą, jak biegną...
- Ale czy słyszałeś co mówią ?
Wtedy zrobił dziwną minę, ale nie była to mina typu ,,dziwna jesteś" , tylko był zaciekawiony.
- Bo konie mówią, tylko trzeba umieć je słuchać i właśnie tego chciałam cię dzisiaj nauczyć.
Patryk był zadowolony, a ja jeszcze bardziej zaczęłam się obawiać, że nie wypali.
- Spójrz jej w oczy.
Spojrzał na chwilkę.
- I co dalej ?
- Nie, ale nie tak. Spójrz i patrz.
Wpatrywał się w jej oczy, a ona stała grzecznie i spokojnie naprzeciw niego. Nie mrugała. Też wpatrywała się w niego.
- I co widzisz ? – zapytałam prawie szeptem.
- Mówi... - przez chwile jakby się zawahał, ale zaraz słowa same popłynęły mu z ust – że jest szczęśliwa. Cieszy się że jest tu ze mną. Jest szczęśliwa że ją zrozumiałem. Lubi mnie, ona mnie kocha...
Mówił to tak szczerze, tak prawdziwie. To był ten moment, kiedy w końcu coś zrozumiał. Ten widok był tak piękny, pomimo pozorów. Wzruszyłam się. On też się wzruszył.
- Ja też ją kocham – rzucił się Rewii na szyję – Jak mogłem cię wcześniej nie słuchać...
Stanął przede mną – Dziękuję.
To była taka chwila, że zamiast odpowiedzieć po prostu objęłam go za szyję.
Spojrzałam na klacz, która szperała Patrykowi po kieszeniach – A Rewia mówi teraz, że jest głodna.

Stajnia PodkowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz