48

416 42 11
                                    

PISANE INACZEJ NIŻ KSIĄZKA
BEZ POV

W opuszczonym budynku można było usłyszeć strzały, szloch i przeraźliwe głośne krzyki...
Kozume i Bokuto nie byli jedynymi... Doradcy Akaashiego pojedynczo zaczeli padać na kolana zalewając sie łzami... W ich głowach było tylko jedno jedyne pytanie
,,czemu on? Czemu tak dobra, niewinna osoba..?,,

Po środku fabryki leżał martwy czarnowłosy chłopak... Każda jego kończyna była przywiązana mocnymi linami do jakiejś metalowej części wystającej z zardzewiałej podłogi... Tak jakby bali się że ucieknie...
Jednak nie było to możliwe...

Nie było to możliwe przez brak życia w chłopaku

Naprawdę musiał umrzeć w bolesny sposób...

Jego niebieskie oczy były lekko uchylone... Wpatrzone w nicość... Nie można było w nich dostrzec tych iskierek które zawsze tam były... Nie można było dostrzec w nich niczego... Powierzchnia wyglądała jak szklana...

Na jego ustach znajdowała się mocna taśma która uniemożliwiła wypowiedzenie ostatnich słów

W jego klatkę piersiową wbity był długi nóż... A może był to jakiegoś rodzaju miecz..? Cokolwiek by to nie było przebiło chłopaka na wylot...

Jakby tego było mało... W jego obu dłoniach wbite były scyzoryki a na udach widoczne były liczne rany po wbijaniu sztyletów

Akaashi leżał w kałuży własnej krwi

Na jego bladej twarzy która teraz obryzgana była jego własną krwią mimo wszystko widniał spokój... Ulga że ból się skończył...

Tak właśnie wyglądał koniec Akaashiego Keijiego

Chłopaka który pragnął jedynie szczęśliwego życia. Jednak kiedy w końcu je znalazł... Sami wiecie...


Nagle po fabryce rozniósł się jeszcze głośniejszy krzyk rozpaczy

-Zajebać ich wszystkich! Ich łby mają tu latac! Ma się zacząć prawdziwa rzeź! ZARŻNĄĆ ICH WSZYSTKICH A ICH PRZYWODCE PRZYPROWADZIC DO MNIE!- tylko tyle Koutatou mógł z siebie wyrzucić

Wyglądał jakby nie panował nad tym co wychodzi z jego ust

Doradcy zaczęli padać

Jednak nie przez emocje

-Snajperzy! Odwrót!- krzyknął jeden z bardziej opanowanych

Doradcy Bokuto starali się jak najbardziej uchronić innych którzy odczuwali totalną pustkę...

Tak naprawdę nie wiemy co odczuwali... Nie możemy się nawet domyśleć

Najbardziej jednak przezyła to osoba z którą spędził całe życie które się teraz zawaliło... Kozume Kenma

*
*
*

To the last breath   BOKUAKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz