49

401 39 4
                                    

                    KENMA POV

Od tamtego dnia minął tydzień. Już zdecydowałem o wszystkim...

Sugawara zmarł przez postrzał przez jednego ze snajperów

Wierze że odnalazł Akaaahiego i się nim zaopiekował... Niech teraz czekają na mnie

Wszedłem na piętro stając przed odpowiednim pokojem z którego całe dnie leciała składanka piosenek do ktorych białowłosy tańczył z Akaashim

Nie mam siły już płakać... Nie mam siły się tak czuć... Powinienem z nim porozmawiać trochę...

Wszedłem do pokoju

-Mówiłem że chce być kurwa sam!- krzyknął na przywitanie
-To ja- mruknąłem załamującym się głosem

Nic nie było takie jak kiedyś... Doradcy totalnie nie mogą się otrzasnąc... W willi zapanował chłód

Jedynym który nadawał temu miejscu ciepła był Akaashi

-Kenma- zapłakany chłopak spojrzał na mnie

-Uspokój się. Masz przeżyć i być szczęśliwy. Wiem że łatwo mi mówić ale on by tego chciał- zamknąłem za sobą drzwi... Przez zasłonięte okna w pokoju panowała ciemność

-Nic nie rozumiesz- poderwał sie z łóżka

-Nie! To ty nic nie rozumiesz! To nie ty znałeś go całe życie! To nie ty straciłeś osobę która była przy tobie cały czas! To nie ty wiedziałeś o nim wszystko! Nie mów mi że do chuja nie rozumiem! Gówno wiesz Bokuto!- krzyknąłem

Znowu kolejny napad płaczu

Mój cały świat się zapadł

-Przepraszam. Masz racje...- szepnął zalewając się łzami -opuszczam mafię... Nie chce widzieć na oczy Lany! Wiem że on nie chciał żebym pokochał kogoś innego- dodał szeptem

-Jak wolisz- czyli to by było na tyle

Wyszedłem z pokoju

Mam nadzieje że na mnie czekają...

*
*
*
*
*
*
*

AUTORKA PŁAKAŁA JAK PISAŁA XD

To the last breath   BOKUAKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz