Rozdział 35.

130 18 11
                                    

media: Kamelot - Fallen Star

~~Gabriel~~

– Co robisz? – pytam, kiedy kolejny raz przyłapuję, chociaż to złe słowo, Natanaela na pisaniu coś w zeszycie. Zawsze wyciąga go przed snem i skrupulatnie coś notuje. Nie pozwala mi zajrzeć, a kiedy próbuję to zrobić, przyciska zeszyt do piersi jakby był jego najcenniejszym skarbem.

– Prowadzę dziennik – mówi, nie odwracając wzroku od zeszytu.

– W jakim celu? – pytam.

– Żeby wiedzieć coś o sobie, kiedy znowu stracę pamięć? – oznajmia. Akurat do tych samych wniosków doszedłem sam. Po prostu nie rozumiem, po co to robi. Jeśli wymarzę mu ponownie wspomnienia, zadbam, by nie zobaczył tego zeszytu. Jeszcze przyłapie mnie na kłamstwie.

– Wtedy możesz zapytać mnie, zresztą kiedy stracisz pamięć nie będziesz pamiętać tego, że prowadziłeś dziennik.

– Dasz mi go – obarcza mnie jakimś dziwnym spojrzeniem. Ostatnio zachowuje się podejrzanie. Nie rozmawia ze mną, tak jak wcześniej, czyli po tym jak wymazałem mu wspomnienia. Trzyma mnie na dystans; nie wiem tylko, czy mnie testuje, czy powróciły do niego jakieś wspomnienia.

Oczywiście udaję, że niczego nie widzę, bo sam również jestem jego reakcji. Co zrobi?

Dusza Natanaela, ta właściwa, powinna już dawno przejąć nad nim kontrolę. Dlaczego wciąż jego rozsądek walczy? Wiem, że jego dusza rozpoznała moją, czuję to. Wie, że jesteśmy sobie przeznaczeni, ale jego rozsądek... Wciąż walczy.

Irytuje mnie to, bo chcę zabrać go czym prędzej do Otchłani.

– Wyglądasz na zawiedzionego – mówi, zamykając zeszyt.

– Wydaje ci się – zbywam go drobnym kłamstwem. Jestem zawiedziony nim.

– Śpij już – proszę go.

~~

Wpadłem do sali tronowej, gdzie Szatan siedział znudzony na tronie.

– Czym sobie zasłużyłem na ten zaszczyt, że mój ulubieniec postanowił mnie odwiedzić? – Szatan podpiera głowę na ręce zgiętej w łokciu.

– Oszukałeś mnie – rzucam oskarżycielsko w stronę władcy Otchłani.

– To nie jest prawdziwa dusza Natanaela!

– Skąd taki wniosek, Gabrielu? – pyta mnie.

– Jego dusza wciąż nie rozpoznała mojej, pozbawiłem go nawet wspomnień, by pozwolić jego duszy zakorzenić się, ale wciąż nie widzę efektów. Stąd wniosek, że to nie dusza Natanaela. Okłamałeś mnie.

– Zapomniałeś Gabrielu o dość istotnym szczególe. Dusza twojego kochanka jest niekompletna – mówi i wstaje z tronu. Powoli podchodzi do mnie.

– Przypomnij sobie co ci ofiarowałem w nagrodę za zabicie Boga.

– Pierścień, który pozwoli mi znaleźć reinkarnację duszy Natanaela – mówię.

– A teraz przypomnij sobie, co zawierał ten pierścień – mówi i wymija mnie.

– Fragment duszy Natanaela... – mówię bardziej do siebie niż do Szatana.

– Doskonale! – krzyknął i klasnął w dłonie – Wyciągnij fragment duszy z pierścienia i umieść ją w ciele, a twój problem zostanie rozwiązany.

Archangeli ClamorisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz