Rozdział 37

198 6 2
                                    

-Do tematu?Podróże w czasie i takie tam eh... no nie wiem ludzie trochę się na tym nie znam tak naprawdę- zaczął.

- Zawsze możesz się dokształcić- dodała Nat- Ja bym w życiu nie uwierzyła, ze Hulk będzie chodzić normalnie i nosić bluzę.

Przekonaliśmy go i pojechaliśmy do bazy.

Wieczorem

Dolałam Lucki'emu wody do miski i położyłam się wtulając się w klatkę piersiową Pietra.

- Dobranoc princessa- pocałował mnie.

-Dobranoc- uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy.

~~~~~~~~
Otworzyłam drzwi do swojego pokoju w Assgardzie i usiadłam na łóżku.

*puk puk

- Proszę!- krzyknęłam i spojzalam się na drzwi.

Weszła moja mama z nożem w brzuchu za nią ojciec przy którym latała złota poświata i brat z posiniaczoną szyją. Wstałam szybko i podbiegłam do niech nie wiedziałam co zrobić chodzili po pokoju i mówili.

- Zabilas nas. To twoja wina. Lepsze jedno życie niż 3. Nie byłaś warta tego. Gdyby nie ty dalej byśmy żyli.- upadłam na ziemie i te słowa kręciły mi się w głowie w tą i we w tą.

Perspektywa Pietro w tym samym czasie.

Otworzyłam oczy słysząc szczekanie psa. Zobaczyłam Mavey na kolanach trzymająca się za głowę a jej nic unosiła się w powietrzu.

„Coś jej się snilo" pomyślałem i podeszłam do niej.
Spróbowałem ją obudzić szturchając ją lekko:

 Spróbowałem ją obudzić szturchając ją lekko:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Perspektywa Mavey

Spróbowałam złapać oddech podniosłam wzrok i zobaczyłam Pietra.

- Mave co się stało?- słyszałam jak przez mgle.

- Ja muszę iść spac.- wstałam z jego pomocą.

- Ej spokojnie powiedz tylko.- próbował czegoś się dowiedzieć lecz ja się położyłam i zakrywam twarz kołdrą.

Usiadł przede mną i ciagle do mnie mówil a ja go ignorowałem nie chciałam z nikim rozmawiać ani mówić co zobaczyłam.

- Mavey Maximoff powiedz mi co się stało!- powiedział głośniej.

Podniosłam się szybko i wbiłam w niego wzrok.

- Co?

- Co co? co się stało?

- Powiedziałeś do mnie Maximoff.

- Co to wcześniej?

- Powiedziałeś Mavey Maximoff moje imię i twoje nazwisko.- wytłumaczyłam

Nic nie odpowiedział

- Podoba mi się..fajnie brzmi.

Uśmiechną się.

ᴍᴀᴠᴇʏ- ᴏᴅɪɴs' ᴅᴀᴜɢʜᴛᴇʀOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz