-Wanda widziałaś Mave?- pobiegłem do siostry.
-Nie.- odpowiedziała.-A co?
-No nie ma jej.- zacząłem się rozglądać po ogrodzie przez okno.
- Dobra wyluzuj daj jej trochę przestrzeni i tak ciągle razem gdzieś chodzicie -zaśmiała się.
...
-Który dziś?- zapytała się mnie próbując pomoc.
-...(nie znam dokładnej daty)- odpowiedziałem.
-Oj.... to może ją dziś zostaw, potrzebuje przestrzeni.- Zaczęła kroić chleb.
-Co? Czemu?- zdziwiłem się.
- Jak ci powiem pójdziesz do niej.
-Jak mnie potrzebuje albo coś to tak.- drążylem
-To jest rocznica śmierci jej mamy- dodała niechętnie.
- O.
Czyli Mave jest w Assgardzie. Musiałem się tam dostać, kiedyś mi mówiła ze taki Himdall na nas patrzy czy coś, wiec postanowiłem spróbować. Wyszedłem na dwór i popatrzyłem w niebo.
-Hej Himdall Mave mówiła ze na nas pilnujesz czy coś a myśle ze jest tam w Assgardzie... chciałbym się tam dostać wiec możesz mnie przeteleportowac? - krzyknąłem.
Nic się nie działo stałem tam i jak już miałem iść coś mnie wciągnęło.
-Witaj- usłyszałem doniosły głos.
Wstałem i spojzalam na postać ciemno skorego
-Hej. Dzięki za transport.
-Mave to moja przyjaciółka wiec wiem ze potrzebuje cie jest nad wodą- powiedział odwracając wzrok.
Pobiegłem do centrum i zacząłem się pytać o wskazane miejsce ludzie byli bardzo mili i odrazu wskazali mi drogę.
Zobaczyłem Mave patrzącą w spadającą wodę opierała się o drzewo. Z jej głowy szedł jakby złoty kabelek podpięty pod dymek który szatynka tworzyła mocą.
Usiadłem koło niej.
Perspektywa Mavey
-Hej- odwróciłam wzrok i „zgasiłam moc" -Co tu robisz?
- Ważniejszym pytaniem jest czemu jakiś kabel wychodził ci z głowy i czemu mi nie powiedziałaś?- zapytał się.
- Oglądałam moje wspomnienia z mamą i...i tak przytłaczam cie wiekszością moich problemów...- odpowiedziałam.
-Hej nie przytłaczasz mnie... nie ważne jak się czujesz z kim jesteś gdzie jesteś mam dla ciebie czas- Złapał mnie za twarz otarł kciukami łzy które mi leciały i pocałował lekko.
-Wiesz dziwne jest to ze nigdzie nie ma Lokiego a ojciec się dziwnie zachowuje- powiedziałam wtulając się.
- To dla was ciężki dzień-Pogłaskał mnie po głowie.
-Jak się tu dostałeś?- spytałam.
-Może się tak wydaje ale potrafię słuchać i zacząłem jak głupi gadac do nieba i Himdall mnie tu przekierował- zaśmiał się.
-Haimdall - poprawiłam go.
Znów zaczęłam oglądać wspomnienia z mamą jak w filmie.
-Słodka byłaś... ile miałaś tu lat?
-Około 130.- odpowiedziałam.
Zaśmiał się lekko.
-Szkoda ze jej nie poznałem.
CZYTASZ
ᴍᴀᴠᴇʏ- ᴏᴅɪɴs' ᴅᴀᴜɢʜᴛᴇʀ
Fiksi Penggemar„Dużo o mnie nie wiesz, ale w sumie to dobrze" #1- #scarletwitch #1- #maximoff #3 - #bogini #2- odyn #1- quicksilver #1- Wanda