Rozdział 54
Od wydarzeń ze Scarlett Bell i jej ojczymem minęło kilka tygodni. Nastał grudzień i spadł już śnieg. Przez ostatnie dwa tygodnie trwały przygotowania do tego długo wyczekiwanego dnia. Wszyscy upierali się aby ich ślub był w kolorach zieleni i srebra. Severus oraz Arthur uparli się na biel i czerń, ponieważ to im pasowało i tak też zostało.
Ślub miał się odbyć w ich posiadłości, a nie w Williams Manor jak chciał Jonathan. Arthur jak już sprzeciwiał się tradycji to całkowicie. Chciał złamać jeszcze jedną rzecz, ale to zależało tyko od Severusa.
- Co to jest? - zapytał Severus, któregoś dnia. Wskazywał na pudełko leżące na stoliku.
- Przesyłka dla mnie, ale możesz otworzyć. - odpowiedział Arthur siedząc w fotelu i czytając książkę.
- Dlaczego mam to otwierać skoro to dla Ciebie? - warknął Severus podchodząc do paczki i biorąc ją do rąk.
Arthur spojrzał na mężczyznę i powiedział z uśmiechem - Po prostu to zrób. To taki prezent ślubny.
Snape zmarszczył oczy i spojrzał na Arthura - Co Ty znowu wymyśliłeś?
- Sprawdź. - powiedział z zadziornym uśmiechem Arthur.
Severus zabrał się za rozpakowywanie. Gdy skończył, otworzył pudełko i zmarszczył brwi. W środku były dwa małe pudełka. Otworzył je. W jednym i drugim były spinki do mankietów koszuli w kształcie literek. - Spinki? AS ? SS?
- Muszę mieć przecież spinki na ślubie, tak samo jak i Ty. Oczywiście z inicjałami. AS czyli Arthur Snape oraz Severus Snape. - powiedział dumnie Williams.
Severus był naprawdę zdziwiony, zmrużył oczy - Niby dlaczego tak? Przecież to Ty pierwszy mi się oświadczyłeś. Poza tym jesteś arystokratą i jeśli przyjmiesz moje nazwisko nie będziesz miał tego tytułu oraz pieniędzy.
Arthur wstał i podszedł do przyszłego męża - Myślisz, że mi zależy na tytułach i pieniądzach? Mam gdzieś ten tytuł i pieniądze z nim związane. Pieprzyć tradycję, chcę zostać Twoim mężem i przyjąć Twoje nazwisko.
- Dlaczego na brodę Merlina chcesz przyjąć moje nazwisko i pozbyć się tytułu? - zapytał zdziwiony Snape.
Arthur spojrzał zdziwiony na Severusa - przecież to oczywiste Severusie. - Podszedł do niego i chwycił jego Twarz w dłonie - Ponieważ kocham Cię.
Snape chwycił dłonie Arthura i zsunął je z siebie - Arthur...
Odszedł od niego i oparł się o stolik - Nie możesz poświęcać wszystkiego dla mnie. Nie zasługuję na to.
- Zechciałeś mnie, pokochałeś, dałeś szczęście. Jesteś jedyną osobą, która na to zasługuje Severusie.
- Dlaczego pomimo tego co robiłem i tak dalej zasługuję na Ciebie?
Artur podszedł do mężczyzny i dotknął jego pleców - Ponieważ żałujesz i próbujesz zadość uczynić swoje błędy. Jesteś wspaniałym człowiekiem, który po prostu zbłądził lecz w porę się nawrócił.
Mężczyzna wyprostował się i odwrócił do Arthura - Naprawdę chcesz zostać Arthurem Snape'em?
- Oczywiście. - powiedział z uśmiechem Arthur.
Severus musnął policzek Arthura dłonią - Jesteś najlepszym co w życiu mnie spotkało.
Młodszy mężczyzna uśmiechnął się.
Byli już szczęśliwi i nic nie mogło tego zepsuć, mimo iż nie byli jeszcze państwem Snape. Tymczasem Arthur postanowił wybrać się do Hogsmeade, aby spotkać się ze swoim przyszłym świadkiem.
![](https://img.wattpad.com/cover/259037464-288-k546390.jpg)
CZYTASZ
Więź Miłości | Severus Snape x OC
FanfictionSześć lat po bitwie o Hogwart. Severus Snape przeżył i uczy wciąż w Hogwarcie. Jest wolny i prawie od nikogo niezależny. Czemu prawie? Być może dlatego, że musi odpowiedzieć za swoje błędy przeszłości. W Hogwarcie pojawia się dwóch nowych profesorów...