Pisząc ten rozdział towarzyszyła mi ta piosenka. Dostałam taki vibe weselny, w związku z tym dołączam ją tu. Być może Wam też się udzieli.
Miłego Czytania!
Rozdział 41
Nadszedł ten dzień. 12 marca. dzień ślubu Jonathana i Harriet. Cały tydzień Arthur przesiedział w posiadłości i zajmował się przygotowaniami do ślubu. Wieczorami pojawiał się Severus i spędzali razem resztę wieczoru i spali w swych objęciach. Nad ranem Severus przenosił się do szkoły aby prowadzić zajęcia. W ten oto sposób minął im tydzień i nadeszła sobota.
Od wczoraj Severus był przy Williamsie. Wczoraj podczas wieczoru kawalerskiego, który spędzili w Williams Manor razem z Warrenem, Johnem oraz Kevinem i oczywiście panem młodym pilnowali się aby nie wypić z byt dużo. Nie wyszło im to oczywiście. Doszło do kolejnej szarpaniny pomiędzy Johnem i Severusem, ponieważ przyjaciel Arthura dowiedział się o związku mężczyzn. Całe szczęście poza tym incydentem wieczór mijał w dobrych relacjach. Pili, tańczyli oraz śmiali się.
Arthur stał przed lustrem ubrany w ciemno zielony frak. Pod szyją miał białą muchę i tego samego koloru koszulę. Złote mankiety do koszuli z jego inicjałami pięknie prezentowały się przy zielonym kolorze marynarki. W kolorze złota zdobił rękę Arthura zegarek, natomiast na palcu widniał sygnet rodowy z wilkiem. Podszedł do łóżka nałożył na głowę kapelusz w kolorze fraka. Do ręki wziął czarną laskę zakończoną głową wilka oraz białe rękawiczki. Podszedł do lustra, przeglądnął się i zobaczył w lustrze stojącego za nim Severusa. Zabrało mu dech w piersiach gdy ujrzał tego mężczyznę.
Severus miał tego samego koloru frak. W ręce trzymał kapelusz, laskę oraz białe rękawiczki. Włosy miał upięte z tyłu, a dwa samotne kosmyki opadały po obu stronach twarzy. Stał i patrzył równie zahipnotyzowany co Arthur.
Williams odwrócił się i spojrzał na mężczyznę z uśmiechem - No, no, no Snape. Teraz wyglądasz naprawdę jak arystokrata.
-Ta wczorajsza tequila siadła Ci na mózg. - mruknął Snape obserwując bacznie Arthura od stóp po głowę. Podszedł do niego i poprawił mu okulary. Arthur w tym momencie spojrzał na zakończenie laski mężczyzny. Miała głowę kruka.
-Widzę, że mój brat postarał się o szczegóły. - stwierdził Arthur chwytając laskę Severusa.
-Mówiłem mu, że to za dużo i nie chcę wyglądać jak klaun, ale się uparł. Stwierdził, że będzie to pasować.
Arthur zmarszczył brwi, a w tym czasie do pokoju wszedł Warren z podłużnym pakunkiem.
-Łap Arthur. - rzucił paczką do niego, ten przechwycił zgrabnie paczkę. - Swoją drogą wyglądacie świetnie. A Ty Severusie niczym arystokrata z krwi i kości.
Severus skrzywił się na to stwierdzenie, a Warren opuścił pomieszczenie. Arthur rozpakował paczkę i ukazała mu się identyczna laska jak Severusa.
-To było zbyt przewidywalne. - mruknął Snape.
-W rzeczy samej. Jak sam widzisz on konsekwentnie próbuje nas połączyć.
-My jesteśmy połączeni jakbyś zapomniał. Na całe życie. - stwierdził Snape z uniesioną brwią.
-Chodzi mu o ślub, głupku. - podsumował Arthur idąc w stronę wyjścia.
-Po moim trupie Williams. - warknął Snape podążając za Arthurem.
-W takim razie zostaniesz trupem. - mruknął cicho pod nosem Arthur wychodząc ze swojego pokoju.
CZYTASZ
Więź Miłości | Severus Snape x OC
FanficSześć lat po bitwie o Hogwart. Severus Snape przeżył i uczy wciąż w Hogwarcie. Jest wolny i prawie od nikogo niezależny. Czemu prawie? Być może dlatego, że musi odpowiedzieć za swoje błędy przeszłości. W Hogwarcie pojawia się dwóch nowych profesorów...