Czasami w naszym życiu pojawiały się chwilę, w których czuliśmy się dziwnie i niepewnie, tak jakby nieswojo. Ja miałam tak rzadko, choć i tak dla mnie było to za często. Wolałam się czuć dobrze i swobodnie, a w pewnych sytuacjach było to nie możliwe. Również było to bardzo nie przyjemne uczucie, gdy tak się czułam.
Zawsze, gdy się tak czułam brałam głębokie wdechy i myślałam o swoich najbliższych. W tedy jakby lądowałam na ziemi i wszystko wracało do normalności.
Dziwne.
Poruszyła. się nerwowo na łóżku, gdy poczułam ciepło. Nie lubiłam ciepła, a szczególnie, gdy próbowałam zasnąć lub spałam. Uniosłam się lekko i zmarszczyłam brwi, próbując znaleźć telefon. Wyciągnęłam go i spojrzałam na godzinę, a następnie głośno westchnęłam.
Próbowałam zasnąć od jakiś dwóch godzin i chuja z tego wychodziło. Mimo, że byłam śpiąca, to najzwyczajniej nie mogłam zasnąć, co byłl bardzo uciążliwe. Cały wczorajszy dzień i dzisiejszą noc czułam się dziwnie. Nie umiałam znaleźć swojego miejsca i nie potrafiłam się skupić. Nie lubiłam tego stanu, a szczególnie, gdy pojawiał się w najmniej odpowiednich momentach.
Wstałam z łóżka i włączyłam lampkę, a już po chwili po całym pokoju rozbłysło lekko białe światło. Wzięłam telefon, a następnie podeszłam do biurka, wziełam swoje papierosy i zapalniczkę. Wyszłam na balkon, a ciepły wiatr owiał moje ciało. Odblokowałam telefon i weszłam w wiadomości.
Niewiedziałam skąd William miał mój numer telefonu, ale szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi to w żaden sposób. W sumie cieszyłam się, że go ma, bo w jakiś sposób może nas to zbliżyć. A przecież bardzo tego chciałam.
Czułam zmęczenie, nie mogłam zasnąć i do tego mi się nudziło. Wiedziałam, że nawet jak spróbuję zasnąć to nic to nie da, więc musiałam coś porobić, by nie zanudzić się na śmierć. Byłam wpatrzona w wiadomość od Handersona i od razu pojawił mi się duży uśmiech na twarzy.
A gdyby tak? W sumie raz się żyje.
Ostatni raz przełknęłam ślinę, wsłuchując się, jak telefon wydaję dźwięki, gdy co sekundę klikałam literki na ekranie. Gdy napisałam wiadomość, na chwilę się zatrzymałam w bez ruchu, a po chwili wysłałam ją.
Wiadomość do: Dupek
Śpisz?Wyciągnęłam jednego papierosa i włożyłam go miedzy swoje wargi. Odpaliłam go i mocno zaciągnęłam się nim, przez co się uśmiechnęłam. Nie paliłam nałogowo, ale od czasu do czasu zapić nikomu nie zaszkodziło.
Uśmiechnęłam się, gdy usłyszałam powiadomienie i szybko odblokowałam telefon. Mój uśmiech jeszcze bardziej się powiększył, gdy widziałam, że to wiadomość od bruneta.
Wiadomość od: Dupek
Nie, ale lepsze pytanie czemu ty nie śpisz.– Kretyn – parsknęłam śmiechem pod nosem, dalej wpatrując się w wiadomość. Byłam przekonana, że chłopak nie będzie spał, ale wolałam się upewnić.
Wiadomość do: Dupek
Nie mogę zasnąć.Odłożyłam telefon i kolejny raz się zaciągnęłam. Spojrzałam w niebo, na którym było masę dużych i bardzo widocznych gwiazd. Lubiłam w nie patrzeć, były takie fascynujące i w jakiś sposób nawet uspokajające. Spojrzałam kolejny raz na telefon, gdy wydał z siebie dźwięk.
Wiadomość od: Dupek
Przyjechać?Czułam wręcz, jak motyle przelatywały przez cały mój brzuch, a ja zaśmiałam się. I nawet nie wiedziałam, co spowodowało to szczęście, które w tamtym momencie poczułam. Uśmiechałam się do telefonu, jak totalna ktetynka, a nawet w jakiś momentach normalnie się śmiałam. Dopiero po dłużej chwili ponownie spojrzałam na wyświetlacz i zagryzłam wargę, pisząc wiadomość.
CZYTASZ
Never say never
Teen FictionByłeś tym, czego od zawsze mi brakowało. 06.05.2021 - 14.04.2022