Zeszłam na dół do kuchni, postawiłam kocurka na blacie i zaczęłam szukać miseczek dla niego. Znalazłam je koło już napełnionej żwirkiem kuwety i zapasem kocich puszek. Wzięłam jedną miseczkę i napełniłam ją wodą. Później sięgnęłam drugą miseczkę i jedną puszkę. Nałożyłam pół puszki na miseczkę, a resztę schowałam do lodówki na jutro. Wyjęłam z lodowki to co potrzebne i zrobiłam sobie kanapki. Jutro znowu poniedziałek, no i do szkoły, tak czy siak trzeba iść. Coś tak czuje, że teraz po urodzinach w moim życiu sporo się zmieni. Dalej wszystkiego nie wiem i pewnie dużo rzeczy się dowiem, i jeszcze Sunni w mojej głowie, ona wie o wszystkim co siedzi w mojej głowie.
- Tak, to oczywiste, że jestem piekna ale nie myśl tyle o mnie i zauważ, że ten twój pchlarz zżera ci szynkę z kanapki - odepchnęłam kotka trochę dalej.
- To jest kot, a nie pchlarz.
- Nie lubię kotów, to chyba oczywiste, bo jestem wilkiem - ponownie się odezwała.
- Trudno musisz się nauczyć z tym żyć, a tak po za tym, że nie lubisz kotów, jak to jest z nami? Lubisz i nie lubisz tych samych rzeczy co ja?
- Co? Nieeeeee, no co ty, ja preferuje surowe, najlepiej sarnę albo jelenia - odezwała się marzycielskim głosem
- Okeeej, trochę przerażające, ale nie będę się kłócić.
- Żeby nie było takiej sytuacji jak we wtorek, że się prawie spóźniłaś, to idź sobie teraz wszystko przygotuj na jutro - przypomniała, czekaj ale skąd ona wie o wtorku?
- Skąd ty wiesz co się działo we wtorek - zapytałam wkładając naczynia do zmywarki i zestawiając Radiego z blatu.
- Od samego początku widzę co robisz i słyszę twoje myśli, ale dopiero po twoich 18-stych urodzinach taka jakby bariera się przełamała. Dlatego teraz sobie rozmawiamy.
- To dlatego wiedziałaś, że to ten sam wilk w lesie, ciekawe, pomiędzy Sofią a Bellą też tak jest?
- Dopiero po 18-stce Sofii będą mogły rozmawiać jak my - wytłumaczyła, a ja otworzyłam drzwi do mojego pokoju, tuż za mną wszedł kocurek.Za radą wilczycy, przygotowałam sobie rzeczy na jutro. Później poszłam się umyć przebrać i położyłam się spać.
Wstałam zaraz po tym jak Sofia się na mnie rzuciła mówiąc, że trzeba wstać do szkoły. Niechętnie się zwlekłam z łóżka i pod pospieszającym tonem głosu siostry poszłam się przebrać, zgarnąć torbę, by następnie zejść na śniadanie. Wyjęłam kocią puszkę z wczoraj i nałożyłam na jego miseczkę stawiając koło miseczki na wodę, kocurek od razu zabrał się do jedzenia. Z szafki nad mikrofalą wzięłam miskę dla siebie po czym nalałam mleka i wstawiłam miskę do urządzenia żeby podgrzać mleko, później wyciągnęłam naczynie z mikrofali i wsypałam płatki. Sofia się dziwnie na mnie popatrzyła.
- No co? - zapytałam
- Nie nic tylko chyba trzeba ci dać instrukcje obsługi płatków z mlekiem - odpowiedziała śmiejąc się - wiesz jak sama nazwa wskazuje, są to płatki z mlekiem, a nie mleko z płatkami.
- Coś dziwnego w tym, że chce mieć i ciepłe mleko i chrupiące płatki? - zapytałam z przekąsem, a siostra strzeliła sobie facepalm.
- Że ja o tym wcześniej nie pomyślałam, normalnie jesteś genialna - powiedziała sarkastycznym tonem siorka.
- No wiem, a teraz zbieraj się skoro chcesz zdążyć do szkoły - oznajmiłam chowając miskę i łyżeczkę do zmywarki.Wzięłyśmy swoje plecaki i wyszłyśmy z domu. Po drodze zaszłyśmy jeszcze po Emily i razem ruszyłyśmy w stronę szkoły. Czego wcześniej nie zauważyłam? Tego, że ja Sofia i Emily mamy szafki praktycznie obok siebie, pewnie też miałybyśmy te same lekcje, gdyby nie to, że Sofia chodzi 2 klasy niżej. Zerknęłam na plan lekcji przyklejony do szafki. Nie będzie dziś łatwo, bo zaczynamy od dwóch W-F, a kończymy na polskim po 8 lekcji. Lipa.
- W-F się nie martw - powiedziała Sunni w moich myślach, dalej nie mogę się do tego przyzwyczaić.
- Czemu mam się nie martwić? W-F to najgorszy przedmiot na świecie, oczywiście razaz po polskim.
- Dzięki mnie twój W-F nie będzie już taki męczący - odpowiedziała z dumą.
- A to czemu? - zapytałam z ciekawością.
- Po tych urodzinach, coś w stylu twoich wilczych genów się uaktywniły i masz lepszą kondycję i zwinność - zaczęła tłumaczyć, ale jej przerwałam.
- Okej, a co ze zmysłami? Takimi jak wzrok, słuch?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- Uh, no okej.No muszę powiedzieć, że Sunni miała rację, przez całe dwa W-F nie zmęczyłam się. Ale jeszcze dzień długi, pocieszeniem jest tylko to, że za 3 lekcje jest przerwa obiadowa, ta jedna, najdłuższa.
CZYTASZ
Himera czy Wilkołak (Zakończone)
WerewolfZdawać by się mogło, zwykła nastolatka jakich wiele, Sara Nightmare. Jej życie zmieni się o 180°po jej osiemnastych urodzinach. Pozna tajemniczego chłopaka, ale nie bójcie się to nie jest historia miłosna. Pewne tajemnice ujrzą światło dzienne. Będą...