Rozdzial 25 (poprawione)

47 4 6
                                    

Gdy już zapisaliśmy to wyszliśmy z willi i się rozeszliśmy. Pytałam już dobry kawałek czasu, ale nikt nic nie wie. Wracam pod wille może oni mają jakieś dobre wieści. Zauważyłam, że Max pomyślał o tym samym bo gdy szłam w strone budynku czarnowłosy już tam stał. Niestety tak jak i mi nic nie udało mu się dowiedzieć, więc razem czekaliśmy na moją siostrę. Po pół godzinie czekania na Sofię, w końcu zauważyliśmy ją jak biegła z jakimś świstkiem papieru w naszym kierunku.

- No to co tam ciekawego znalazłaś siostra, że jesteś taka szczęśliwa? - zapytałam gdy dziewczyna zatrzymała się obok nas
- Na początku nic nie miałam, ale w końcu trafiłam na jakąś starszą kobietę, która rozpoznała ten alfabet i miała go gdzieś zapisany - powiedziała szczęśliwa, a nastepnie pokazała tamten kawałek kartki - okazało się, że ma go spisanego i oto on.
- No to świetnie brawo ty, to teraz idziemy to rozszyfrowywać - oznajmił zadowolony Max i wszyscy udaliśmy się do pokoju w którym spałam ja i Sofia.
- Są 4 akapity, a jest nas troje Max idź po Bruna pomoże nam to rozszyfrowywać i szybciej pójdzie - powiedziałam - Przy okazji weź kartki - dopowiedziała Sofia
- Kartki powinny być w biurku - oznajmił chłopak i wyszedł.

Wyciągnęłam kartki i położyłam na biurku obok naszej strony i alfabetu który miała siostra. Po chwili wrócił Max z Brunem. Każdy wziął sobie po kartce, podzieliliśmy się kto co rozszyfrowywuje i zaczęliśmy tłumaczyć. Na dworzu zaczęło się ściemniać gdy skończyliśmy.

- No dobra wiadomo, że to o himerach więc, co tam udało wam się przetłumaczyć? - zapytałam wstając z fotela na którym siedziałam.
- Są 4 gatunki: wodne, powietrzne, ogniste i ziemne - przeczytała Sofia, a następnie odezwał się Max
- Można je rozpoznać dzięki białym łatom na futrze i ich zapach jest nie rozpoznawalny dla innych nadprzyrodzonych, co tłumaczy czemu od ciebie nawet wilkiem nie czuć, a i w nawiasie jest informacja, że każda himera ma dwukolorowe futro w którego skład wchodzą białe łaty.
- Są odporne na srebro i mordownik, a ty co masz? - przeczytał, a później zapytał Bruno
- Ja miałam umiejętności, i jest to zmiana w każde zwierzę, a u niektórych czytanie w myślach. - odpowiedziałam i spojrzałam na nich
- W każde zwierzę? Dosłownie w każde?
- Nie wiem, może jakieś ograniczenie jest - powiedziałam - Sunni? A ty jak myślisz? - zapytałam wilczycy
- Wsumie to nie mam pojęcia, może być też tak, że nie ma żadnego - odparła wilczyca.
- Hmmmmm, to w takim razie może przemień się w słonia? - zaproponowała Sofia
- Zwariowałaś?! Chcesz żeby się podłoga zarwała? Może niech najpierw się przemieni w jakieś mniejsze zwierzę, ale nie w słonia - zaoferował Bruno
- Sara, a co ty o tym sądzisz? - o moje zdanie zapytał Max.
- Nawet nie wiem czy będę potrafiła. - Na pewno potrafisz, skoro piszą że himery tak potrafią, to co Ci szkodzi spróbować - zachęciła Sofia.
- No dobra - zamknęłam oczy i nie wiedzieć czemu pomyślałam o tygrysie. Po chwili już stałam na 4 łapach. Otworzyłam oczy i spojrzałam w lustro, ujrzałam białego tygrysa ze srebrnymi pręgami.
- I widzisz? Udało się. - powiedziała Sofia, a reszta patrzyła na mnie ze zdziwieniem. Przemieniłam się z powrotem.
- Okej, czyli jednak umiem, to już wiemy, a później będziemy sprawdzać granice. Sofia musimy iść do domu, nie będziemy chodzić w tych samych ubraniach trzeci dzień.
- No dobra - pożegnałyśmy się z chłopakami i wychodząc na nocne niebo, ruszyłyśmy do domu.

Doszłyśmy do domu na spokojnie, bez żadnych niespodzianek. Zjadłyśmy coś, przebrałyśmy się i każda z nas poszła do swojego pokoju. Leżałam na łóżku już od dobrej godziny i nie mogłam zasnąć, cały czas myślałam o tym co powiedziała Emily, muszę z nią to wszystko wyjaśnić, więc przebrałam się w jakieś normalne ubrania, sprawdziłam czy siostra śpi i wyszłam z domu, żeby ponownie poszukać chatki w lesie. Ruszyłam mniej więcej tym samym kierunkiem co wcześniej z Sofią i Maxem. Po czasie wędrówki zauważyłam mgłę w którą bez zastanowienia weszłam, by następnie ujrzeć domek. Zapukałam w drzwi chatki, po chwili otworzyła Emily.

- Cieszę się, że wróciłaś - powiedziała i gestem zaprosiła mnie do środka
- Mam za dużo pytań, żeby nie wrócić.
- No dobrze to co chcesz wiedzieć? - zapytała siadając na kanapie, usiadłam na przeciwko niej
- Najlepiej wszystko i od początku
- Okej, to w takim razie, on dowiedział się o tobie, jak miałaś 8 lat i miał w planach cię porwać, żebyś się tam wychowała, ale stwierdził, że gdybyś była 3 lata młodsza to wtedy by to wypaliło. Później uznał, że zapozna mnie z tobą bo byłyśmy w tym samym wieku. Powiedział mi, że jesteś dla niego ważna i bardzo wspomożesz watahę, więc się zgodziłam, ale po jakimś czasie naprawdę cię polubiłam i zapomniałam o tym zadaniu jakie mi dał. Miałam cię przekonać żebyś dołączyła do jego watahy gdy już się o wszystkim dowiesz. Ale Alfa nie spodziewał się, że wataha śnieżnego kła bedzie chciała cię chronić no i z jego planu nici.

Himera czy Wilkołak (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz