Dwa dni później
Anna wyszła ze szpitala i poszła na bazę się ze wszystkimi przywitać, gdy weszła na bazę było ciemno i cicho i nagle wszyscy wyskoczyli.
- Witaj sobowtórem Aniu! - krzyknęli wszyscy razem.
- Dziękuję wam za miłe przywitanie - powiedziała
- Ale na pani doktor stracha napędziła - powiedział Piotr
- No już nie przesadzajcię
- Dobrze mówią - odezwał się Wiktor
- Dobra dobra, a ile razy ja się o ciebie martwiłam? - zwróciła się do Wiktora
- No właśnie panie doktorze, Anka ma rację - powiedziała Martyna
- No - odpowiedział
- No właśnie trudno policzyć - powiedziała Ania. Dobra ja idę się przebrać
Gdy Anka poszła Nowy spytał się Wiktora
- Doktorze a to na pewno dobry pomysł?
- Jaki?
- No żeby Anka już wracała do pracy.
- No ona jest uparta nie przekonam jej żeby została w domu.Miną tydzień Anka i Wiktor nie mieli dla siebie czasu bo ciągle brali dyżur za dyżurem.
Dzisiaj było na dyżuże bardzo spokojnie, więc mieli trochę czasu żeby porozmawiać. Siedzieli na kanapie i się całowali, nagle do bazy wszedł Krystian z Piotrem i Nowym.
-Uuuuuu! Widzę że chwila wolnego więc kożystacie - powiedział Piotrek
-No można tak powiedzieć - odpowiedziała Anka
-To muszę was zmartwić bo Beni szuka pani doktor
-Mnie?
-A mamy jakąś inną panią doktor?
-No nie, dobra to idę. Pa
-Pa - odpowiedzieli we trójkę.
Anna poszła do Benia i znalazła go leżącego na podłodze w gabinecie.
Zawołała chłopaków i zaczęła sprawdzać czy żyję. Oddychał ale był nieprzytomny.
Anka wysłała Piotra po noszę do karetki i zanieśli go na SOR.Sorry że taki krótki rozdział ☺️
Co będzie z Beniaminem?
Piszcie w komentarzu.☺️

CZYTASZ
Anna i Wiktor na sygnale
RomanceTo moja wymyślona historia. Piszę jak moim zdaniem potoczy się dalej historia co dotychczas jest w serialu