16. Była żona

345 11 2
                                    

Następnego dnia Anna właśnie kończyła nocny dyżur poszła do bazy się przebrać, a tam zastała Martynę, Wiktora i Piotra oraz Nowego.

-Cześć! Co wy wszyscy macie takie grobowe miny? Coś się stało? - usiadła koło Wiktora

-Nie, nic się nie stało - odpowiedział Banach

-Wiktor przecież widzę

-Bo dzisiaj na mieście był wypadek - powiedział Piotr

-No dobra, i?

-I, w tym wypadku uczestniczyła... - zaczął Nowy

-Elżbieta - dokończyła Martyna

-Co? Jak to, to ona żyje?

-No żyję - powiedział Wiktor

-Czyli ona przez tyle lat się ukrywała?

-No na to wygląda

-Wiktor przykro mi - Wiktor nic nie odpowiedział tylko przytulił żonę do siebie. W tym momencie do socjalnego weszła Marta.

-Wiktor ty siedzisz tutaj, a nie z swoją żoną? - spytała zdziwiona Marta

-Przecież siedzę z swoją żoną

-No właśnie doktor siedzi z swoją żoną - powiedziała Martyna

-To o co ci chodzi? - powiedział Piotr

-Stego co ja wiem to Elżbieta jest żoną Wiktora

-A ztego co my wiemy to Anna jest żoną Wiktora

-Ale to nie zmienia faktu, że teraz Elżbieta bardziej go potrzebuje niż ta wasza nędzną pani doktor, która nie potrafiła swojemu byłemu mężowi zdjagnozować guza mózgu.

-Uważasz się za taką mądra, a kiedyś postawiłaś zła diagnozę i ktoś przez ciebie zginoł i to nie był nikt obcy tylko twój własny chłopak, ale tego to już nie powiesz!

-Chyba się trochę zagalopowujesz! Zapomniałaś, że teraz ja jestem szefową stacji?! W każdej chwili mogę cię wywalić z roboty! Tego chcesz?! Chyba nie! Więc mi tu nie podskakuj! Jedno moje słowo i wylecisz! Zastanów się lepiej! - po powiedzeniu tego wszystkiego Marta poszła do siebie na górę.

-Czy to tylko mi się wydaje, czy nadchodzi druga epoka Potockiego - powiedział Piotr

-Mi też się tak zdaje - powiedział Nowy

-A wam? - spytała Martyna

-Martynka mi się nie zdaje ją to wiem

-Oj pani doktor same kłopoty przynosi - odezwał się Piotrek

-Piotrek - skarcił go Wiktor

-Ale przecież Piotrek ma rację. Same kłopoty przynoszę

-Aniu to nie prawda

-Dobra Wiktor ja lecę do domu, a ty pójdź sprawdzić jak twoja "żona" się czuje

-Była żona

-Niech ci będzie była żona

**********

Sorry że taki krótki następny będzie dłuższy ☺️☺️

Anna i Wiktor na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz