Tydzień później Beniamin przyszedł do stacji gdzie już czekali na niego wszyscy ratownicy i lekarze oprócz Krystiana.
-Dzień dobry wszystkim
-Dzień dobry - odpowiedzieli wszyscy razem
-Przyszedłem żeby wam powiedzieć że będziecie mieli nowego szefa
-Jak to nowego szefa? - zapytał Piotr
-No normalnie nowego szefa bo ja zaczynam leczenie
-Naprawde? - zapytała Martyna
-Tak.
- Anka jak ty to zrobiłaś że go przekonałaś do leczenia? - pytała Martyna
-Ja? Ja nic nie zrobiłam to Wiktor go przekonał - odpowiedziała pokazując na męża
-Wiktor ty go przekonałeś?
-No tak wyszło że ja. No dobra to nam powiesz kto będzie tym nowym szefem.
-Krystian - powiedział Beniamin
-Jak to Krystian? Przecież on jest nowy i jak my mamy mu zaufać? - odezwał się Artur.
-No właśnie jest nowy on nas nie zna naszych metod pracy. - powiedział Nowy
-No może i jest nowy przynajmniej nie będzie brał czyjejś strony że względów prywatnych - wytłumaczył Beniamin
-A że niby my byśmy brali czyjąś stronę że względów prywatnych? - oburzył się Kuba
-No nie oto chodzi
-Dobra to jak nie o to chodzi, to przecież on się nie połapie co gdzie jest, gdzie położyć dane dokumenty - wtrącił Artur
-Spokojnie raz czy dwa się pomyli to nic się nie stanie - odpowiedział
-Benio no jak się nic nie stanie jak się pomyli dużo się stanie przecież wtedy ktoś może przez jego pomyłkę wylecieć! - zaczął Banach
-No dobra to co proponujecie żebym zrobił?
- Żebyś dał to stanowisko komuś od nas a nie komuś kto od niedawna z nami pracuje - powiedziała Anka
-Dobrze to komu z was bym mógł dać to stanowisko?
-Nie wiem może naprzykład Arturowi - zaproponował Wiktor
-Albo Kubie - powiedziała Basia
-No dobra ale to musi być ktoś komu każdy ufa - odpowiedział
-To może Wiktorowi, przecież każdy ufa legendzie ratownictwa - zaproponowała Anna
-O i to jest dobry pomysł - powiedział Piotrek
-No właśnie - poparła go Martyna
-No to co kto jest za tym żeby Wiktor został nowym szefem? - spytał Beniamin
Wszyscy powiedzieli że są za się Wiktor stał się nowym szefem stacji. Chwilę po wybraniu nowego szefa Anna poszła do samochodu Wiktora a on został jeszcze chwilę, nagle przyszedł Krystian i zaczął się awanturować że to Wiktor został szefem, a nie on.
-Jak to on jest nowym szefem ja miałem być?!
-Krystian uspokój się poprostu lepiej żeby szefem stacji został ktoś któremu każdy ufa - wytłumaczył mu Beniamin
-Wy temu swojemu doktorku tak ufacie a on zdradza żonę na lewo i prawo - po tych słowach wszyscy zaczęli się patrzeć na Wiktora z niedowierzaniem.
-Chyba nie wierzycie mu w to co mówi? - Wiktor pytał się zgromadzonych
-Doktorze przecież my panu wierzymy że pan nigdy nie zdradził Ani - powiedział Piotr
-No właśnie, a dla czego my mamy niby wierzyć komuś kogo nie znamy?-Bo naprzykład czasami warto komuś uwierzyć kogo się nie zna, a nie potem żałować - gdy Krystian to powiedział wyszedł z bazy.
-Mam do was prośbę? - powiedział Banach
-Jaką? - spytała Martyna
-Nie mówcie Ance o tym co tu się stało. Dobrze?
-Tak doktorze, my jej nic nie powiemy.
-Dzięki to ja idę do jutra
-Do jutra - powiedzieli wszyscy razem
******************
Co się będzie działo dalej?Czy to co powiedział Krystian okaże się prawdą?

CZYTASZ
Anna i Wiktor na sygnale
Roman d'amourTo moja wymyślona historia. Piszę jak moim zdaniem potoczy się dalej historia co dotychczas jest w serialu