-Wiesz co to twoja wina. Po co ty to robisz?
-A ty co nie wiesz? Mówiłam ci mam zburzyć to co Stanisław na początku zburzył, a potem znowu było
-Ale co masz na myśli? - spytał Piotr
-To, o to może spytajcie swojej kochanej pani doktor
-Nie, my chcemy żebyś ty nam wytłumaczyła - powiedziała Martyna
-Ja wam nie powiem wasza Aneczka niech powie - poszła do swojego gabinetu
-"Aneczka" serio? - powiedział Piotrek
-Anka to ty nam chociaż powiedz o co jej chodzi - powiedziała Basia
-Chodzi o to, że kiedyś Stanisław zniszczył mój związek z Wiktorem, a potem i tak się zeszliśmy.
-I co ona ma zamiar znowu was rozłączyć - spytała Martyna
-Tak Martynka to chce zrobić i chyba jej się udaję
-Anka nie mów tak - powiedziała Basia
-A co jak przez Martę mnie zostawi?
-Anka, Wiktor i cię zostawić. On ci teraz nie pozwoli odejść - powiedział Piotr
-Tak myślisz?
-No. My wszyscy tak myślimy - powiedziała Basia
-Macie rację
-No i tak ma być - powiedziała Martyna
Nastał koniec dyżuru Anna siedziała na kanapie i czekała, aż Wiktor wrucić przebrany. Po chwili się zjawił, a ona do niego podeszła.-Wiktor ja chciałam cię przeprosić za to, że ci nie mówiłam tylu rzeczy. Wtedy jak ci nie mówiłam o Potocki to robiłam to żeby was chronić nie chciałam żeby coś się stało tobie, Zosi czy komuś w bazie.
-Aniu to ja powinnam cię przeprosić. Wiem nie powinienem cię winić za to, że mi nie powiedziałaś tych wszystkich rzeczy. Przepraszam - w tym momencie przysunął ją do siebie i pocałował w usta.
-Kocham cię - pocałowała go w usta tym razem bardziej namiętnie
-Ja ciebie też
Lekarze pojechali do domu. Następnego dnia jadą do pracy w świetnych nastrojach.-To co idziemy dzisiaj po pracy na kolację? - spytał Wiktor
-No możemy pójść.
-No to idziemy
-Wiktor zatrzymaj się tam chyba coś się stało - Wiktor ustał i gdy wyszli z samochodu zobaczyli, że był wypadek. Anna poszła do kobiety potrąconej, a Wiktor do kierowcy, sprawdzili funkcje życiowe. Potrącona nie oddychała więc Anna zaczęła resuscytację, a kierowca był w dobrym stanie.
-Wiktor chodź tu!
-Przejmij, a ja zadzwonię po naszych
-Dobra 1... 2... 3...
-Halo. Cześć Adaś wyślij nam dwie karetki na ulicę *********56. Wypadek dwóch poszkodowanych reanimujemy potrąconą, a kierowca jak na razie stabilny. Dobra dzięki.
-Za ile będą?
-10 minut
-Ile?
-10 minut. Daj zmienię cię.
-Dobra na trzy raz, dwa, trzy
-To ja idę do tego drugiego
-Dobra
-Chalo czy pan mnie słyszysz. Cholera odpłynął
-To wyciągnij go z tego samochodu
-Ale Anka musimy czekać
-Dobra jak chcesz, ale jak zaraz dostanie drgawek to i tak będziesz musiał go wyciągnąć
-Dobra to go wyciągam
Cholera!-Co jest?
-Zatrzymał się
-Dobra za 3 minuty powinni być
Trzy minuty przyjechała Marta z Krystianem i Britney oraz Artur z Martyną i Piotrem. Marta ze swoim zespołem poszła do Wiktora, a Artur do Anny.-Anka co tu się stało? - spytał Artur
-Był wypadek kobieta ma prawdopodobnie złamaną rękę i nogę, cały czas ją masujemy i jeszcze krwawienie do brzucha, a tamten dosłownie przed chwilą się na zatrzymał.
-Dobra Piotrek monitor, Martyna wkucie i Adrenalina.
-Analiza - powiedziała Anna
-Migotanie komór - odpowiedział Piotr
-To strzelaj - powiedział Artur
-Uwaga odsunáć się strzelam
-Analiza - powiedział Artur
-Jest wruciła - odpowiedział Piotr
-Dobra Strzelecki do karetki po noszę, a ty Martyna wkucie i płyny - powiedział Artur
Anka dobra robota-Dzięki, dobra to ja idę do nich
Anna poszła do Wiktora, Marty, Krystiana i Brytanii.-Co z nim?
-Ma wstrząs mózgu i epilepsję. A co z nią? - mówił Wiktor
-Wruciła zabierają ją
-My też już go zabieramy - odezwała się Marta
-Dobra. To co jedziemy na bazę?
-No to jedziemy, jeszcze nie zaczęliśmy dyżuru, a już kogoś reanimowaliśmy
-No to prawda
****************
Czy Marta dalej będzie mieszać w bazie?
Czy Anna zacznie inaczej traktować ratowników z którymi będzie jechać na wezwanie?
Na te pytania odpowiedź w następnych rozdziałach.
CZYTASZ
Anna i Wiktor na sygnale
RomanceTo moja wymyślona historia. Piszę jak moim zdaniem potoczy się dalej historia co dotychczas jest w serialu