38. SOR 2

362 18 7
                                    

TYMCZASEM W BAZIE

-Ej! Zobaczcie policja pod SORem. Ciekawe co się stało? - powiedziała Basia

-A przypadkiem Beata nie potrzebowała Anki pilnie na SORze? - spytała Martyna

-Cholera! Chodzie idziemy tam! - krzykną Wiktor i wybiegł z bazy, a za nim ratownicy.

-Beata gdzie jest Anka i co tu się stało?!

-Tomek ma broń i przetrzymuje zakładników na SORze.

-Cholera! Ale kto tam jest?!

-Artur, Kuba, Britney, Zosia, Zuzia no i Anka

-Jasna cholera!

-Uspokój się nic się im nie stanie. Bądź dobrej myśli.

-Jak mam być dobrej myśli skoro wiem, że Anka zrobi wszystko, żeby wszystkich wyprowadzić, a nawet o sobie przez moment nie pomyśli.

-Anka wie co robi

-A Anka ma ze sobą radio? - spytała nagle Martyna

-Ma widziałam - odpowiedziała Górska

NA SORZE

-Wypuść wszystkich ja tu zostanę - powiedziała Anna

-Nie Anka ja tu zostanę - powiedział Góra

-Nie ma mowy jak ja to wytłumaczę Beacie i bez dyskusji

-Nie nikt z tąd nie wyjdzie! - krzyczał Tomek

-Tomek spokojnie chodziło ci o mnie więc ich wypuść - powiedziała spokojnie Anna

-Nie nikogo nie wypuszczę!

-Co oni ci zrobili? Wypuść ich, a potem zrób ze mną co chcesz.

-Nie Anka przestań - mówił Kuba

-Nie ona dobrze mówi! Nic mi nie zrobiliście! - powiedział Tomek

-No właśnie więc ich wypuść - w tym rozdzwonił się telefon Tomka

-Ja teraz odbiorę, a wy się nie ruszacie bo was rozstrzelę - powiedział i odebrał telefon
Tak mam ich tu... Tak jak prosiłyście... Kto tu jest?... Już mówię Zosia, Zuzia, Artur, Kuba, Britney tak i oczywiście Anka... - w tym momencie zauważył, że Zosia, Zuzia,  Britney i Kuba prubuja uciekać.
Gdzie wy się wybieracie! - w tym momencie strzelił po kolei do Kuby, Britney, Zuzi i do Zosi która najbardziej oberwała.

-Cholera jasna! Coś ty zrobił? Zośka, Zosia słyszysz mnie! Cholera! Dobra Artur uciskaj jej ta ranę, ją idę zobaczyć resztę.

W TYM SAMYM CZASIE PRZED SOREM

Wszyscy usłyszeli cztery strzały i zaczęli panikować.

-Cholera! Kto mógł oberwać?! - spytał Piotr

-Może wszyscy po kolei - powiedział Nowy

-Przecież ich tam szustak była nie czwórka - powiedziała Martyna

-Cholera! Dajcie radio, no dajcie! - krzyczał Banach

-Już spokojnie doktorze - mówił Piotr

-Jak mam być spokojny skoro są tam nie dość, że moje córki to jeszcze Anka

NA SORZE

Anna poszła zobaczyć co z innymi. Na szczęście dostali w rękę, albo w nogę, a nie w brzuchu tak jak Zosia. Nagle z radia Anki było słychać Wiktora.

-Anka odezwij się. Nic ci nie jest?

-Mogę? - Anna spytała Tomka

-Tak tylko szybko!

-Nic mi nie jest przynajmniej mi - powiedziała Anna do radia

-To dobrze, a Zosi i Zuzi nic nie jest?

-Masz mu nie mówić zrozumiałaś! - rozkazał Tomek

-Nie mogę powiedzieć.

-Dlaczego?

-Poprostu nie mogę

-A Anka Kubie nic nie jest? - spytała Basia

-Zostaw postrzelony, a dobrze się trzyma

-A Britney nic nie jest? - spytał Nowy

-Też została postrzelona

-Miałaś nic nie mówić suko! - krzyczał Tomek. Anna dalej przyciskała przycisk w radyjku, dzięki temu wszyscy słyszeli co się dzieje na SORze.

-Tomek spokojnie, odłóż tą broń. Spokojnie daj mi ją.

-Czego się ruszasz?! - zwrócił się do Artura i strzelił do niego. Anna puściła radio i podeszła do niego. Na szczęście dostał w rękę, więc Anna podeszła do Zosi i zaczęła uciskać jej ranę brzucha.

-Anka chalo! Anka! - krzyczał Wiktor przez radio

-Artur dasz radę jej uciskać?

-Tak dam radę! - odpowiedział

-Dobra - Anna chciała wziąć radyjko do ręki, ale Tomek jej je wyrwał

-Zostaw to! - krzykną

-Dobrze zostawiam. Czemu to zrobiłeś?

-Czemu? Bo dostałem za to górę siana!

-No dobrze. Ale kto ci to zlecił?

-A takie dwie dziewczyny!

-Marta i Ela?

-Tak!

-Tomek ja ci coś powiem. Nie warto dla nich iść do więzienia, one się wszystkiego wyprą i ty pójdziesz siedzieć nie one.

-Nie prawda

-Tomek spójrz na mnie odłóż broń i chodź ze mną do policjantów i o wszystkim im powiedz.

-Dobrze  - Tomek oddał Annie pistolet, a ona zaprowadziła go przed SOR.

-Zobaczcie Anka wychodzi z Tomkiem - powiedziała Martyna

-Idziemy do niej - rozkazał Wiktor i jak najszybciej podszedł do żony

-Anka! Po co ty tam wchodziłaś?! - pocałował ją i mocno przytulił

-Wiktor nie ma czasu trzeba Zośkę na blok zawieść bo się wykrwawi - weszła w głąb SORu, a za nią ratownicy i Wiktor oraz Górska.

*************

Kolejny rozdział 🙂

Co będzie z Zosią?

Odpowiedzi w kolejnych rozdziałach 🙂

Do następnego 🙂

Anna i Wiktor na sygnaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz