Wszyscy rozmawiali jeszcze przez jakieś dwadzieścia minut o różnych tematach, a z minut na minutę Anna coraz bardziej przytulała się do Wiktora w śnie.
-Anka chyba ma jakiś zły sen skoro, aż tak się do mnie przytula - stwierdził Wiktor
-O matko jej się aż łzy leja przez sen - zobaczyła Britney
-Ciekawe co jej się śni, że aż płacze przez sen? - zaciekawił się Kuba
W pewnym momencie Anna zerwała się ze snu cała zapłakana, po chwili wtuliła się mocno w Wiktora i zaczęła płakać.
-Aniu kochanie co się stało? - zapytał czulę
-Nic poprostu miałam zły sen
-Anka tyle to można było wywnioskować - stwierdziła Martyna
-O czym był ten sen? - spytała Basia
-Nie o czym tylko o kim o Stanisławie
-To co ci się ze Stanisławem śniło? - spytał Artur
-Wszystko od mojego pierwszego spotkania z nim do momentu, aż mnie zamkną w chłodni - wtuliła się bardziej w męża, a on ją pocałował w czoło.
-A jak się poznaliście? - spytał Piotr
-Ale ja i Wiktor, czy ja i Potocki?
-No ty i Potocki, bo z Wiktorem na SORze się poznaliście - odpowiedział
-Z Potockim na studiach. A nie chcecie wiedzieć co się działo tego dnia jak się poznaliśmy z Wiktorem?
-Przecież wiemy - powiedział Artur
-Ale nie wiecie, że Anka pierwszego dnia naszej znajomości rozpinała mi koszólę - zaśmiał się Wiktor
-Cooo?! - każdy krzykną
-Tato czemu mi o tym nie mówiłeś? - spytała Zosia
-A kiedy miałem ci mówić? No ale, że Ania mi rozpinała tą koszóle, o tym nikt nie wiedział
-Wiktor przestań - skarciła go Anna
-A tak nie było? - spytał
-No było było
-To w takim razie musicie nam opowiedzieć - powiedział Kuba
-No dobra. Ale tak dosłownie wszystko od początku?
-No - powiedziała Britney
-No to ja weszłam do sali gdzie leżał Wiktor i zastałam go przy inny pacjencie, coś robił przy monitorze i kroplówce. Wtedy...
-Ja już może to co powiedziałaś powiem - powiedział Wiktor
-Dobra, ale nie wyolbrzymiaj
-Dobrze. Jak Anka do mnie podeszła to zaczęła na mnie krzyczeć, że co ja robię i nie powinienem się ruszać i jeszcze, że się naoglądałem filmów o lekarzach i myślę, że mogę już leczyć - zakończył wypowiedzi Wiktor
-Ej! Wcale na ciebie nie nakrzyczałam tylko powiedziała trochę głośniej
-No doktorze to się pan musiał dużo tych filmów naoglądać skoro jest pan lekarzem - zarzartował Piotr
-Ja zgadzam się z Piotrkiem - powiedział Nowy
-Ej! Przestańcie z kąt miałam wiedzieć, że Wiktor jest lekarzem?
-Ale żeby nie znać legendy ratownictwa - powiedział Artur
-Ja wtedy co dopiero od Stanisława uciekłam nie słuchała zbytnio co ludzie mówią
-No właśnie każdy mógł nie wiedzieć - powiedziała Martyna
-Dobra to opowiadajcie dalej - powiedziała Basia
-Zobacz jacy zaciekawieni, a to dopiero początek
- No widzę widzę
-No dobra jak ja skończyłam gadać Wiktor zaczął się na mnie glupkawo patrzeć - zaśmiała się Anna
A potem zaczął spadać na podłogę niby wyglądało jakby zemdlał, a jakby nie-Anka to ty możesz powiedzieć, że Wiktor na ciebie leci i to dosłownie - powiedział Artur
-No na to wygląda zaśmiała się
-A co było dalej? - spytała Zosia
-Kazałam Wiktorowi śledzić mój palec, a on cały czas się na mnie patrzył i powiedział, że nie widzi na któreś oko już nie pamiętam
-Tak, a ty mówisz wtedy, że może coś mi wpadło, a ten pacjent co koło mnie był Zapłocki tak?
-No tak
-Powiedział, a może ktoś, a ty wtedy powiedziałaś żeby się nie ekscytował, bo to może być dla niego niebezpieczne - mówił Wiktor
-Tak, a ty wtedy zrobiłeś tak nagły ruch, że aż się przestraszyłam i znowu zaczęła cię prosić żebyś nie wykonywał gwałtownych ruchów i wtedy Zośka weszła
-Jak ja weszłam to myślałam, że zaraz na tatę nakrzyczysz, bo się ruszył - powiedziała Zosia
-No gdybyś Zośka nie weszła do tej sali to Anka by mnie tam rozniosła - zaśmiał się Wiktor
-Wiktor! Przestań wcale bym cię nie rozniosła bo był tam ten Zapłocki gdyby go nie było wtedy mógł byś się o siebie martwić - gdy Anna zakończyła wypowiedzi pocałowała męża w usta
-Oooo! Doktorze pan to ma jednak przechlapane - powiedział Piotr
-Ty uważaj bo zaraz ja ci tak zrobię - zaśmiała się Martyna wraz z resztą dziewczyny
-Wiesz co Wiktor ja ci powiem, że z ciebie to jest nie zły pantoflarz - zaśmiał się Góra
-Ja pantoflarz?! Dlaczego?
-No robisz wszystko to co Anka, Zosia i Ela mówią - odpowiedział, a Anna odsunęła się lekko od męża i spojrzała na niego
-Wiktor? Czego ja się tutaj dowiaduje robisz wszystko co ja, Zosia i Ela mówimy? A ja myślałam, że cię pod pantoflem nie trzymam
-Aniu no przecież nie trzymasz. No może trochę
-A jednak - pocałowała go w usta i przytuliła się zpowrotem
******************
Co będzie dalej?Waszym zdaniem Wiktor to pantoflarz?
Czy Anna trzyma Wiktora pod pantoflem?
Czekam na odpowiedź 🙂🙂
CZYTASZ
Anna i Wiktor na sygnale
RomanceTo moja wymyślona historia. Piszę jak moim zdaniem potoczy się dalej historia co dotychczas jest w serialu