Spotkanie ze Znajomym

74 11 1
                                    

Hejj,

w ostatnim rozdziale użyłem słynnego zabiegu Polsatu. To na prawdę wkurwia ludzi ^^

Dodaje tu postać zrobioną przez kolegę. Naprawę jest kochany że mi pozwolił <3

###

-Witam was ponownie-Głos jaki wydało to coś był uprzejmy i lekko radosny.

Przed mną i Okruchem stał prawie 3 metrowy potwór. Miał on pełno wystających kości z ciała i gwoździe wbite w barki. Był ciemno brązowy i miał długie brązowe włosy. Przez jego ciało przepływało żółte światło

-Witam pana również-Mężczyzna zdobył się na odwagę i odpowiedział również uprzejmie 

-Wiem jak wyglądam, proszę się nie bać-Stwór cofnął się i zaprosił  do środka 

-Dziękujemy-Weszliśmy do środka i rozejrzałam się po pokoju.

Był on dość wielki i ciemny. Jedynym faktycznym światłem w pokoju był sam stwór. Usiadł przy wielkim stole. Był on chyba zrobiony z kryształu bo światło odbiło się po pokoju oślepiając mnie trochę

-Usiądźcie, proszę-Nadal był uprzejmy, aż za nadto.

Posłusznie usiedliśmy w bezpiecznej odległości od kreatury. Zapadła chwilowa cisza. Siedzieliśmy w milczeniu mierząc się wątpliwym spojrzeniem

-Nie wiecie jak my wszyscy jesteśmy uradowani tym że wróciliście-Mężczyzna był bardzo zadowolony

-My?-Byłam lekko skołowana

-Na tak, nie pamiętacie?-Mężczyzna posmutniał 

-Oboje jesteśmy po większej i mniejszej amnezji. Jej wyczyścili całkiem pamięć, a mi tylko niektóre sytuacje-Okruch oparł się o stół 

-To nie dobrze, wręcz fatalnie-Stwór przyznał 

-Może zaczniesz mówić o fatalnych rzeczach przedstawisz nam się?-Zaproponowałam nieśmiało

-Dobry pomysł, jestem Tsuchi. Jestem władcą frakcji Geo-Stwór położył swoje łapy na stole 

-Bardzo nam miło-Uśmiechnęłam się przyjaźnie 

-To teraz powiedz nam co oznacza że jest fatalnie-Okruch brzmiał poważnie 

-Oczywiście-Stwór wstał i podszedł do szkatuły.

Wziął ją i położył na stole. Otworzył ją i wyjął coś z niej. Przyjrzałam się dokładnie. Zamarłam, Tsuchi trzymał jakąś wizje w ręku. Pokazał nam ją dokładnie. Było to lekko dziwne. Wyglądała dość podobnie do mojej z dwoma szczegółami. Była dziwnie brązowa i pęknięta, nie wydawało się z niej żadne światło. Wyglądała jakby zgasła lub się zepsuła 

-Co się z tym stało?!-Okruch był przerażony 

-To aż tak źle?-Spojrzałam na niego zdziwiona 

-Tak, jeśli umiem myśleć, a umiem to wszystkie wizje frakcji pękły. Co oznacza że na wyspach już nie mam żadnej mocy-Tsuchi potaknął

-Co się stało?!-Zmierzyłam wzrokiem stwora 

-W pewnym momencie zaczął się kręcić dziwny typ-Mężczyzna zamknął szkatułkę 

-Chcesz nam powiedzieć o co chodzi z tym chodzi?-Byłam lekko niepewna 

-Pojawił się znikąd i udało mu się zniszczyć wszystkie wizje. Wszystkie zostały rozbite, a wizja Hydro zmiażdżona. Nawet Lupical nie jest zdolna zmiażdżyć wizji-Mężczyzna odłożył skrzynkę 

Wymazana {Oc x Zhongli}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz