{13} 🌨️

57 2 0
                                    

04.02.2022

W czwartek wieczorem nie było internetu w całej mojej wsi xddd To była idealna wymówka, żeby nie uczyć się na sprawdzian z biolki. Wcześniej naprawdę chciałam się pouczyć i chwilę siedziałam przy zeszycie i podkreślałam najważniejsze słowa, żeby łatwiej znaleźć odpowiedzi. Ogólnie to strasznie się stresowałam tym. Czytałam sobie pytania na głos, a w tle leciała muzyczka i tak w połowie szukania odpowiedzi sobie zaczynałam śpiewać. And guess what? Miałam 82%. Ale wiecie, z czego miałam większą satysfakcję? Mój „friend"(przez którego miałam załamanie w listopadzie) miał 70%.

 Ale wiecie, z czego miałam większą satysfakcję? Mój „friend"(przez którego miałam załamanie w listopadzie) miał 70%

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na chemii okazało się, że nie udało mi się poprawić kartkówki. Ale chociaż nie dostałam kolejnej szmaty. Poza tym obliczałam, że jeżeli uda mi się napisać sprawdzian na wyższą ocenę, to w ten sposób łatwiej podciągnę sobie średnią.

07.02.2022

Pierwszą lekcją w tygodniu jest fizyka, na której jestem ledwo żywa i nic do mnie nie dociera. Wiem tylko tyle, że w pitek ma być kartkówka i kurt wtedy też będzie sprawdzian z chemii. Nie mam pojęcia jakie mamy tematy ani z jednego ani z drugiego, no ale chemię muszę jakoś ogarnąć.

W sumie reszty lekcji nie pamiętam.

Na biolce tylko omawialiśmy sprawdzian i miałam nadzieję, że babka mnie nie spyta. Zadała mi jedno pytanie. O tym co można przeszczepić z żywego człowieka. Raz na lekcji dostałam też podobne pytanie i wtedy powiedziałam, że wątrobę, a ona mnie pyta, czy całą, a ja od razu, że tak. A ona do mnie, że nie można przeszczepić jej z żywego. A ja wtedy do niej, że kto powiedział, że dawca ma być żywy xddd

Jeszcze teraz mi się przypomniało, jak spytała mnie, co tak żywo moja ławka dyskutuje. A ja do niej, że zastanawiamy się ,co się dzieje z krwią po śmierci. A jeszcze później po ile można sprzedawać organy. Czasami biolchem wchodzi za mocno.

08.02.2022

We wtorek poryczałam się na informatyce. Ta baba od nas wymaga co tydzień, a nikt nie wie, o co chodzi. Naprawdę gówno mnie obchodzi jakieś programowanie. Nie interesuje mnie to i w żaden sposób nie jestem w stanie tego zrozumieć, a już szczególnie z jej tłumaczeniem, które kompletnie nic nie daje.

Zastanawiałam się, czy znowu nie uciec z angielskiego, no ale musiałam przeczytać rozprawkę, za którą potem dostałam 5 więc stonksik.

09.02.2022

Na matmie jeszcze tak ledwo żywa wzięłam nożyczki i trochę przycięłam włosy z przodu i jeszcze nie żałuję. Na biologii pierwszy raz od dawna zaczęliśmy nowy temat i musiałam pisać sobie notatki. Potem wf i znowu drzemkę sobie zrobiłam. Jak się obudziłam, to zaczęłam sprzątać w pokoju, potem jeszcze poszłam do sklepu i jeszcze z psem. I byłam przekonana, że to wszystko zajęło mi 20 minut. A wbiłam spóźniona 10minut, a akurat babka się żegnała, bo się okazało, że jakiś konkurs ma.

Potem miałam 2 polskie i roiłam placki. Okazało się, że nie miałam mąki i musiałam zmielić płatki owsiane. Prawie to samo. Odezwałam się tylko raz, żeby tam coś podsumować. W drugiej połowie mamuśka wróciła do domu i sobie plotkowałyśmy. Mówiłam o tym jak babka ma nas dość i o tym, że niby czytamy, ale nic nie wiemy. Like właśnie tak jest. Można o wiele łatwiej je omawiać. Albo raz wpadłam na pomysł, że ktoś mógłby tak jakby je na nowo napisać łatwiejszym językiem? I uwzględnić tylko to, co ważne. Oszczędziłoby czas i zdrowie.

Kuźwa właśnie sobie przypomniałam, że na jakiejś lekcji sobie czytałam 13-tą księgę Pana Tadeusza xdddd Proszę was Wattpad może się schować.

~Queenie

Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwartaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz