{3} 🦊

30 2 2
                                    

5 września 2022

Uwielbiam to, że na początku każdego roku jestem w stanie się zmotywować, by regularnie tu coś pisać.

Przechodzimy do konkretów: pierwsze co pomyślałam, gdy usłyszałam budzik, to 'o japierdole'. Niecałe 6h snu dołączyło do chatu. Przeważnie przez pierwsze 30 minut po wstaniu ledwo co funkcjonuje (ta zasada dotyczy tylko roku szkolnego, bo jakoś na wakacje bez problemu po wstaniu, ćwiczyłam). Po tym czasie już nieco muszę przyspieszyć, bo okazuje się, że wcale nie mam tak dużo czasu jak mi się wydaje. A dzisiaj co? Randomowo stwierdziłam, że zrobię sobie kreski. Protip: zrobiłam je byle jak (prawie na pół oka xd) a potem wyrównałam patyczkiem do uszu. Działa. Tylko potem ofc musiałam biegać po domu, żeby się wyrobić, a i tak musiałam wrócić się po słuchawki.

Potem jeszcze pociąg miał opóźnienie, ale tylko 5 minut więc nie było dramatu. Na angielskim już zaczęliśmy robić zadania z podręcznika, a babka już zapowiedziała kartkówki że słówek na następne 2 tygodnie. Proszę Was, kto wymyślił kartkówki ze słówek?

Kolejny był niemiecki i trochę mówiliśmy o wakacjach, ale od następnej lekcji normalnie lecimy z podręcznikiem.

Na matmie zero zahamowań od razu 10 zadań zrobionych. Co ciekawsze, to jedna laska dostała opierdziel za ubiór, bo miała bluzkę, która tylko zakrywała piersi i nieco plecy.

Na wf rozmawialiśmy o wyjeździe, który nam odhaczy podwójne wf przez kilka miesięcy. Dzieliliśmy się też w grupy, bo jadąc na miejsce każdy musi przygotować taką jakby lekcje na podany temat, by mieć ocenę. Ja z taką jedna laską jesteśmy we dwójkę, gdzie inni mają po jakieś 4 osoby. Pytaliśmy takie dwie Lindy czy chcą się dołączyć, to nic nie odpowiedziały. No to chuj, nie będziemy się prosić. I w sumie mamy całkiem łatwy temat, bo pozytywy i negatywy ćwiczeń. Tylko idk czy będziemy w stanie mówić na ten temat przez 45 minut. Nawet ci nauczyciele tak długo się nie produkują na tych lekcjach.

Przed polskim z my friend I tą laską poszliśmy na kawę do automatu. I akurat wzięłam sobie mniejszą, postawiłam ja na stole, a gdy chciałam usiąść, to się wyjebała i rozlała. Nawet nie wzięłam łyka i byłam tym tak zirytowana, że to szok. A najlepsze jest, że chwilę wcześniej tak do nich mówię: 'o patrzcie ta kawa taka malutka, jak moje chęci do życia'. Ale potem ta laska sama z siebie kupiła mi nową kawę, gdy ja to sprzątałam i to było takie najs z jej strony. Tak łatwo mnie przekupić kawą xd

Na polskim dostaliśmy opierdziel. Just a regular day. Bo na koniec roku chodziło mało osób i nie wyrobiliśmy się z materiałem i już mamy zaległości. Za to, że mieliśmy przesłać coś dotyczącego tematu matury ustnej (pierwsze słyszę). I za to, nie przeczytaliśmy lektur przez wakacje. I mamy czas do środy, żeby nadrobić.

I to był koniec. Jak szliśmy na autobus, to tak rozmawiamy i mówimy, że tak szybko wychodzimy ze szkoły, jakbyśmy uciekli z lekcji. Aż tak dziwnie. I potem jak już jedziemy, to zaczęliśmy mówić, o tym, że im fact sami musimy się przygotować do tej matury. Ta laska mówiła też, że ma rozplanowane, w które dni co powtarzać i stwierdziłam, że też spróbuję, ale problem u mnie jest taki, że organizacja pracy leży zapomniana w kącie. Ale udało się i dzisiaj przerobiłam część antyku z polskiego. Protip: włączyłam sobie jakiś filmik na YouTube i osobno w zeszycie na bieżąco zapisywałam to co wpadało mi w ucho i uznawałam za dość ważne. I w ten sposób mam prawie 2 strony a4 notatki w niecałą godzinę.

Jeszcze na koniec szybkie polacanko:

Teledysk slay. Piosenka slay. Love it.

~Queenie

Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwartaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz