15, 16, 17, 18 września 2020
We wtorki zaczynamy dwiema chemiami. Aktualnie jesteśmy na tematach ze stężeniem procentowym i głównie robimy zadania z tym związane. Między tymi dwoma lekcjami poszłam do sekretariatu, żeby złożyć podanie o przeniesienie z francuskiego na niemiecki.
Po lekcjach miałam do dietetyka i było strasznie gorąco, dlatego zdecydowałam się ubrać sukienkę i praktycznie co druga osoba, którą znałam, mówiła mi, że ładnie wyglądam. To było strasznie miłe, a moje ego było chyba tak wielkie jak Rosja. Na biologii męczyliśmy bakterie i ta babka mówi do nas, że mamy się uczyć, robić notatki w tym samym czasie, kiedy ona mówi. I w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że mówi z prędkością karabinu maszynowego i zanim zdążę coś napisać, okazuje się, że piszemy już kolejny punkt. Dlatego najważniejsze informacje zapisywałam sobie ołówkiem, a potem w domu poprawiałam i robiłam z tego ładniejszą notatkę.
Na angielskim nie było mojej koleżanki i czułam się trochę lonli siedząc w pierwszej ławce.
W środę czekałam na mojego przyjaciela na przystaneczku i później razem poszliśmy do mojej szafki, bo nie miałam prawie miejsca w plecaku. I my sobie tak wbijamy na matematyczkę, a babka rozdaje jakieś kartki do pracy w grupach, bo była załamana tym, że nawet kiedy mamy wzory przed sobą to nie potrafimy dobrze zrobić zadania.
Na rozszerzonym angielskim dostaliśmy kseróweczki, a potem miała być kartkówka z niemieckiego, więc powiedziałam lasce, z która chodzę na francuski, żeby powiedziała babce, że mnie nie będzie. I najwyraźniej zapomniała powiedzieć (kolejny raz "umiesz liczyć to licz na siebie" się sprawdza) bo babka postawiła mi nieobecność. W sumie to kartkówka nie była taka trudna, bo wyryłam wszystkie słówka na pamięć, ale przykładowo nie i wiedziałam jak je ze sobą połączyć. W sensie wiedziałam, jak są frytki i ryba, ale nie miałam pojęcia jak będzie frytki Z rybą i czuję się teraz trochę głupio.
Na informatyce rysowałam sobie coś w paincie, podczas gdy babka tłumaczyła o bezpiecznej sieci czy coś takiego, ale jedyne, o czym wtedy myślałam to o końcu lekcji.
Na długiej przerwie, ja, mój przyjaciel i jeszcze jedna laska robimy sobie takie tripy niedaleko szkoły i często zahaczamy o żabkę. I jako że jestem 6837662357236 raz na diecie, kupiłam coś jak większe i mniej kaloryczne prażynki. I później razem z moim friend wpierdalaliśmy to na końcu klasy od historii, jednocześnie słuchając o podróżach geograficznych. Pamiętam, że kiedyś lubiłam te tematy, ale teraz jestem trochę inaczej do nich nastawiona, ze względu na to, że więcej rozumiem i wiem, że tamte wyprawy, zrujnowały ludzi i technologię, która mogłaby się wytworzyć na obu Amerykach. Tbh, to byłoby całkiem ciekawe, gdyby nie wtedy, a może jakieś 200 lat temu zorientowano by się, że istnieje jeszcze inny ląd. Wtedy kultura Majów, Azteków i Inków, przetrwałaby o wiele dłużej i może byłaby lepsza?
W czwartek zaczęliśmy przedsiębiorstwem i na każdej lekcji ktoś musi opowiedzieć o kilku najważniejszych wydarzeniach z tygodnia. Akurat wtedy babka losowo kogoś wybrała i miałam tylko nadzieję, że to nie będę ja. I nie byłam. Bardzo dobrze, bo kompletnie nie byłam na to przygotowana.
Na biologii mieliśmy mieć kartkówkę z wirusów i rano w autobusie starałam się nieco poduczyć, ale nie poszło mi to za dobrze, więc na matmie robiłam ściągi, zamiast przejmować się zadaniami. I okazało się, że zrobiłam ściągi z bardzo przydatnych rzeczy, bo to, co miałam napisane, było na kartkówce. Oczywiście, żeby nie było, zrobiłam parę błędów.
Na fizyce robiliśmy zadania z pracy, mocy i energii i to było w chuj nudne. Inaczej określić tego się nie da.
Na dwóch wf poszliśmy gdzieś w las i tam był taki staw, wokół którego biegaliśmy, ale na szczęście tylko dwa kółka. Drogę powrotną już przeszliśmy, a ja z kilkoma laskami zaczęliśmy obgadywać swoje babcie, które pół dnia oglądają wiadomości, a drugie pół są wciągnięte w swoje seriale. Przeważnie zagraniczne i to nieangielskie. Przykładowo moja babcia kilka lat temu oglądała turecki serial Wspaniałe Stulecie (z tego co pamiętam, to chyba było o nim dość głośno) i razem z moją mamą też się w niego wciągnęłyśmy i praktycznie nałogowo oglądałyśmy. Właśnie ostatnio sobie o nim przypomniałam i postanowiłam, że chyba trzeba to sobie odświeżyć. Ostatnio też jak byłam, to oglądała ukraiński, oczywiście Koronę Królów, potem jakiś hiszpański. Myślałam, że to ja oglądam dużo seriali, ale moja babcia mnie przebiła.
Na godzinie wychowawczej babka mi oznajmiła, że już oficjalnie jestem na niemieckim, a ja tak się szczerzyłam, jak głupi do sera xd. Muszę tylko załatwić sobie jakieś korepetycje, żeby nadrobić materiał z zeszłego roku i będzie git.
Po lekcjach razem z moim przyjacielem jechaliśmy sobie autobusem, w którym był mój ex krasz i początkowo czułam się trochę niezręcznie, a potem miałam wyjebongo. I jak wyszliśmy już z autobusu, to mój ex krasz stał przy drzwiach, gdzie babka wyszła z autobusu z psem na smyczy i ja takie: ale kjut, i mam nadzieję, że nie pomyślał sobie, że to o nim xd
No i piątek.
Dzisiaj na matmie robiliśy zadanka, w sumie jak zwykle.
Na wf poszliśmy pograć w ping ponga i opowiadałam o tym, co wydarzyło się we Wspaniałym Stuleciu, bo normalnie tak to przeżywam, jak moja babcia xd. Na biologi babka znowu mówiła o bakteriach, Nie nadążałam z pisaniem i miałam takie, w dupie zrobię to w domu. Zamiast tego robiłam ściągi na kartkówkę z chemii, której ostatecznie nie było. Natomiast na geografii robiłam ściągi z trenów, ale okazało się, że nic z nich mi się nie przydało i wiem, że okropnie zjebałam całą tę pracę.
Na drugim polskim na zmianę z dwoma osobami czytałam, coś o pracy na wiosce, w sensie jakieś wierszowane to było i myślałam, że sobie język połamie.
No to tyle. Lots of love,
~Queenie

CZYTASZ
Przeżyć W Liceum | klasa druga, trzecia i czwarta
Randomciąg dalszy mojego jakże ehem nieciekawego życia aka narzekanie na zajebisty system edukacji oraz na wszystko inne. Nie obejdzie się bez opinii z dupy wziętych na temat wszystkiego. Zapraszam