K9

1.2K 96 249
                                    

Witam serdecznie w czwartkowym rozdziale!
Jak tam u was?
Jakieś ciekawe plany?
Coś się dla was chyba szykuje możliwe, że dziś 😏ale pewna nie jestem
Miłego dzionka!

Jak przystało na FTO commandera oprowadziłem ją po całej komendzie. Wyjaśniłem wszystko co i jak oraz gdzie jest. Jak na kobietę była nad wyraz cicha i słuchała wszystkiego co mówiłem. Po oprowadzeniu zaprowadziłem ją do szatni gdzie otrzymała ode mnie swoją szafkę policyjną w której był przygotowywany dla niej mundur. Pisi musiał wiedzieć o jej przybyciu już trochę czasu skoro wszystkie rzeczy są przygotowane.

-Szatni damskiej nie posiadamy. Funkcjonariuszki przebierają się wraz z nami chyba, że poproszą o prywatność wtedy funkcjonariusze mogą opuścić szatnię, ale nie muszą. Więc musisz się do tego po prostu przyzwyczaić.

-Nie przeszkadza mi to w sumie - powiedziała i wyciągnęła z szafki swój strój.

-Gdy się ubierzesz wyjdź - powiedziałem do niej i opuściłem szatnię wyciągając telefon z kieszeni gdyż otrzymałem wiadomość.

#Co robisz Monte? #

#Bawię się w niańkę Kadeta. To zapowiada się ciężki dzień#

Napisałem do niego, bo w sumie nie miałem co robić w czasie czekania na Mię.

#Kadeta? Przecież nie było żadnej rekrutacji! #

#Nie było Erwin, ale przyleciała z innego miasta i niestety na mnie padło aby się nią zająć#

#Mam nadzieję, że się zobaczymy dziś nawet na zatrzymaniu drogowym 😏#

#Ja też mam nadzieję. Dobra później napiszę, bo kadetka ma "problem" #

Odpisałem mu gdyż Mia zaczęła mnie wołać. Wszedłem do szatni i spojrzałem na nią w całej okazałości w policyjnym mundurze.

-W czym masz problem?

-Nie wiem jak mam te radio przypiąć i gdzie, bo u mnie było po prostu w pasku policyjnym - wyjaśniła nieśmiało swój problem. Westchnąłem cicho, podszedłem do niej odbierając radio i przypiąłem jej radio do kieszeni po jej lewej stronie. Ja radio miałem do paska przypięte co w sumie pasowało do outfitu. -Dziękuję kapitanie.

-Idziemy do zbrojowni po kamizelkę i broń - oznajmiłem i wyszedłem kierując się do zbrojowni, a ona podążała za mną przez to trochę nieswojo się czułem przy niej. Była trochę jak cień, który wędrował za tobą. Z szafki wyciągnąłem kamizelkę dla niej i prosty policyjny pistolet z amunicją. Przyglądałem się jej jak wszystko wkłada gdzie należy i jak ubiera kamizelkę.

-Gotowa! - odparła z uśmiechem.

-To dobrze. Powiedz mi czy znasz kody?

-Raczej tak chociaż możemy mieć trochę inne przez różne miasta - oznajmiła na co kiwnąłem tylko potwierdzająco głową. Zaprowadziłem ją na dolny parking gdzie czekała już vecia.

-Zapomniałem twój numer odznaki to 507 na czas chwilowy - poinformowałem ją - zgłoś, że wchodzisz na służbę.

-507 status 1 - powiedziała na radiu.

-Dobrze, co zgłaszasz gdy wybierasz się na patrol?

-Status 6 - oznajmiła.

-Tutaj status 6 oznacza powrót do patrolu. Zgłaszasz status 5 i ilość osób w radiowozie ówcześnie mówiąc swój numer odznaki.

-Czyli 507 plus 1 status 5 ? - spytała na co kiwnąłem głową, że dobrze powiedziała.

-Teraz wsiądziesz ze mną do auta i razem przeprowadzimy patrol przy okazji zahaczając o wszystko co się da abyś zapamiętała jak najwięcej - oznajmiłem otwierając kluczykami auto. Wsiadłem na miejsce kierowcy i zapiąłem pasy, a ona usiadła na miejscu pasażera.

W moim policyjnym sercu tylko mafia?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz