30 «Ząbkujący creep»

1.7K 264 91
                                    

miłej lektry, bibole! — wika

W pierwszej chwili Joonki pragnął wybiec za Hanjae, jednak szybko zrezygnował z tego pomysłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W pierwszej chwili Joonki pragnął wybiec za Hanjae, jednak szybko zrezygnował z tego pomysłu. Opadł tyłkiem na łóżko, garbiąc się i chowając twarz w spoconych z nerwów dłoniach. Wysunięte kły uniemożliwiały mu wygodne zaciśnięcie warg, zaś smak rozlanej krwi na języku pomału odbierał trzeźwość umysłu. Chłopak potrzebował jak najszybciej podkręcić klimatyzację, ale obawiał się, że jeśli tylko podniesie się na nogi, ugną się mu kolana, a on runie bezwładnie na podłogę.

Połykał maniakalnie ślinę, byle tylko pozbyć się słodkiego smaku z buzi, powoli przesuwając się po materacu w stronę biurka. z blatu ściągnął butelkę wody mineralnej, którą wypił na raz, choć wcale nie czuł się spragniony, z pewnością nie w ten sposób. Dopiero gdy krew Hanjae była już tylko wspomnieniem ostałym na końcu języka, był w stanie przejść się ostrożnie po pokoju, zdjąwszy koszulkę, która nieprzyjemnie lepiła się do jego spoconego torsu.

Rzucił okiem na godzinę wyświetlającą się na ekranie telefonu. Powinien pomału zbierać się na zajęcia, ale nawet nie zamierzał wystawiać nosa poza drzwi pokoju. Wspomnienie sprzed pół godziny wciąż pojawiało się przed jego oczyma, ukazując pełne strachu spojrzenie Hanjae, jego skaleczoną wargę i drżącą dłoń, którą próbował się zasłonić. Joonki żałował tego, co się stało, choć jednocześnie tłumaczył sobie, że przecież nie zrobił tego specjalnie. Nie miał zamiaru go ugryźć i gdyby tylko mógł cofnąć czas... w porę by się od niego odsunął.

Nim się obejrzał, jego palce już wystukiwały wiadomość do czerwonowłosego.

Oh Joonki

przepraszam, hyung

czuję się naprawdę źle z tym co sie stało

odezwij się prosze:(

Usiadł na podłodze, oparty nagimi plecami o łóżko i z nogami ugiętymi tak, by móc ułożyć przedramiona na kolanach. Im dłużej czekał na odpowiedź ze strony Hanjae, tym większy niepokój go ogarniał. Stukał więc nerwowo piętami o podłogę, miętosił dolną wargę w zębach i zerkał co chwila na ekran telefonu w nadziei, że w końcu zobaczy powiadomienie o nowym SMS-ie.

Kiedy tak rzeczywiście się stało, poruszył się gwałtownie, chwytając za urządzenie, które przed sekundą odłożył na podłogę obok siebie. Pierwszą wiadomość przeczytał, wstrzymując oddech i czując napływające do oczu łzy, natomiast drugi i trzeci SMS sprawiły, że poczuł choć krztynę ulgi.

boyfie <3

Nie pisz do mnie przez jakiś czas.

Nie zrywam z tobą.

Po prostu potrzebuję pobyć sam i wszystko przemyśleć.

Joonki skłamałby, mówiąc, że nie posiada się teraz z radości. Wciąż czuł smutek i wyrzuty sumienia, chyba nawet w pewnym sensie złość. Nie gniewał się rzecz jasna na Hanjae — właściwie rozumiał jego zachowanie — był raczej zły na przekorny los, który tak bardzo utrudniał mu życie.

BIBOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz