Mój kopciuszek oprzytomniał z chwilą zatrzymania się windy. Wybiegła niczym z procy. Zanim do mnie doszło to co się właśnie stało byłem już na swoim piętrze. Wchodząc do domu miałem smak jej ust cały czas na swoich ustach. Jej zapach miałem na swoich rękach. Wciąż czułem jej delikatną skórę.
Kurwa co się ze mną dzieje? Muszę ją jak najszybciej zaliczyć. Wtedy mi przejdzie. Zmiana życia na rok spowodowała, że zaczyna mi odpierdalać. Może to przez brak adrenaliny i zajęcia? Tak muszę znaleźć sobie zajęcie. Wtedy będzie znacznie lepiej. Poszedłem pod prysznic. Muszę zmyć z siebie tego jak to nazwała Cassie ,,plastika". Myśl o niej spowodowała, że mój fiut zaczął reagować. Nie, nie obciągnę sobie. Muszę znaleźć jak najszybciej jakąś pokojówkę, która w takich sytuacja mi ulży. Przez tyle lat nie musiałem sam siebie zadowalać, a tu co chwilę mam kryzys.
Szorowałem swoje ciało. Kiedy zacząłem myć swojego fiuta, a w ustach wciąż miałem jej smak mimowolnie zaczął bardziej rosnąć. Chociaż nie chciałem, to nie mogłem tego zatrzymać. Jedną rękę podniosłem do góry i ścisnąłem o jakąś rurkę, po to aby się podczymać. A drugą zacisnąłem na moim fiucie i zacząłem poruszać nim w górę i w dół. Przyjemne ciepło zaczęło rozchodzić się po moim ciele. Nie przestałem myśleć o niej, o jej ustach, i jej ciele, które chcę poznać. Znów przed oczami miałem nasz pocałunek. Jej zapach, który dostawał się do moich nozdrzy. W dalszym ciągu czuję to jakby tu była. Przyspieszyłem swoje ruchy. Czułem pod swoimi rękami delikatność jej skóry. Na swoich ustach czułem jej delikatne i kurewsko słodkie usta.
- Kurwa, Cassie!
Moja sperma zaczęła pryskać po ściankach prysznica. A ciśnienie, które we mnie narastało zaczęło ustępować.
- Co ty do chuja jasnego ze mną robisz?!
Nie umiałem odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Dokończyłem kąpiel i za bardzo tryskałem energią. Nalałem sobie whisky i zacząłem przeglądać ogłoszenia. Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie. Pierdolca dostanę nic nie robiąc. Przeglądałem tak chyba z dwie godziny po czym odpuściłem i poszedłem spać.
Obudziłem się niczym świt założyłem na siebie dresy i poszedłem pobiegać. Muszę wyrzucić z siebie to napięcie, które narasta we mnie z każdą minutą. Biegałem już chyba z dwie godziny postanowiłem, że wrócę już do domu. Biegłem właśnie przez park, w którym przy jednej z ławek rozciągała się Cass. Jedną nogę miała opartą o górną część ławki i robiła skłony. Wypinając swój tyłek. Przystanąłem na chwile. Dla takich widoków warto się zapatrzeć. Nie wiem ile tak stałem, ale jak skończyła się rozciągać i odwróciła się w moją stronę była zdziwiona. Zdziwienie szybko przerodziło się w złość. Wyciągnęła z uszu słuchawki.
- Napatrzyłeś się już?
- Nawet nie wiesz jak bardzo mi poprawiłaś humor.
Przewróciła jedynie oczami i już chciała z powrotem zakładać słuchawki. Podszedłem do niej szybko i zatrzymałem ją.
- Wczoraj było tak miło, dlaczego dzisiaj nie może również tak być?
- Wczoraj byłam pijana i nie myślałam logicznie.
- Czyli tak naprawdę nie chciałaś tego pocałunku?
- Nie! Nawet nie wiesz ile razy musiałam usta wypłukać, kiedy doszło do mnie, to co zrobiłam.
Co ona kurwa pierdoli w tej chwili? Zaczyna mnie wkurwiać. Jednak nie dałem po sobie tego poznać.
- A ja myślę, że Ci się podobało?
Cassie pewniej patrzyła mi w oczy, zrobiła krok do przodu, palcem wskazującym dotknęła mojej klatki piersiowej. A przez moje ciało przeszedł płomień pożądnia.
CZYTASZ
Rossi family secrets (vol. 1 Domenico) (+18) (Zakończone)
RomanceDomenico postać zła i potrwora. Czy znajdzie w swojej historii kogoś kto skruszy jego lód w sercu? Czy po swoich przeżyciach będzie wiernym sługą swojego ojca? Przekonajcie się sami.