Następny dzień był bardzo pracowity. Pojechałem podpisać umowę kupna mieszkania. Pozałatwiałem wszystkie formalności, które były wymagane. Nawet udało mi się załatwić ekipę remontową. Nie oszukujmy się dużo nie trzeba zmienić ale coś muszę. Gdzieś po drodze zatrzymałem się na obiad. Czekając na posiłek myślałem co dalej? No dobra mam mieszkanie. Za kilka dni będę mógł się wprowadzić. Kilka następnych dni mogę trochę poleniuchować i odpocząć. Ale przecież nie dam rady nic nie robić przez cały rok. Już mnie kurwica bierze, że nie mam żadnego celu.
Tylko co ja tutaj mogę robić? Z moich rozmyśleń wyrwał mnie kelner, który przyniósł mój obiad. Zjadłem go ze smakiem. Szczęśliwy wyszedłem z restauracji i stwierdziłem, że nie wrócę jeszcze do hotelu. Mamy piękną pogodę, którą z miłą chęcią wykorzystam. Zacząłem myśleć o wszystkim i o niczym, kiedy mój telefon zaczął dzwonić. Wyciągnąłem go i uśmiechnąłem się na to, że dzwoni do mnie Otavia. Już się stęskniła?
- No witaj siostrzyczko, już się stęskniłaś za swoim ulubionym bratem?
- Cześć Domenico. Przypominam ci, że jeszcze do niedawna byłeś znienawidzonym bratem.
- Zabolało. Po co dzwonisz?
- A to już nie można zadzwonić? Mieliśmy poprawiać nasze relacje. Tamci też tylko narzekają, że im dupę zawracam.
Uśmiechnąłem się na słowa siostry. Nie sądziłem, że weźmie poprawienie naszych relacji za cel życia.
- No dobra, do mnie możesz często dzwonić. Nie mam tu nic do roboty.
- Zazdroszczę. Zadomowiłeś się już?
- Kupiłem apartament, teraz zwiedzam okolice. Zaczynam się zadomawiać.
- Takiemu to dobrze. Nie no oczywiście cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że wykorzystasz ten czas jak najlepiej.
- Nie wiem czy nie wrócę wcześniej.
- A ty teraz mówisz serio czy sobie jaja robisz?
- Sam jeszcze tego nie wiem. Jak na razie już kurwica mnie bierze z tego nic nie robienia. Wiesz ile ja już spaceruje? Kurwa w życiu tyle kilometrów bez celu nie zrobiłem.
- Ciesz się normalnym życiem. Ty masz jeszcze ten plus, że nie musisz martwić się o pieniądze, tylko możesz balować do woli. Nie mów mi, że nie wiesz co masz robić?
- No dobra, wiem muszę korzystać z życia, bo później już nie będzie takiej okazji.
- Dokładnie.
- A u was co tam?
- Ojciec zabronił nam cokolwiek mówić na temat imperium. Jak to on powiedział nie poto się godziłem na jego wolność abyś wszystko wiedział.
I tak wiem bo moi ludzie w dalszym ciągu przesyłają mi sprawozdania.
- Dobra, to nie pytam się już o nic. Kończę bo wracam do hotelu.
- No cześć.
Spacerowałem dobre trzy godziny i przy tym rozmawiałem z Otavią. Sam nie wierzyłem, że tyle spacerowałem. Zazwyczaj nie mam na to tyle czasu. No ale teraz będę miał coraz więcej. Tak samo jak nigdy nie rozmawiałem z siostrą dłużej niż kilka minut. Coraz bardziej wierzę, że uda nam się odbudować nasze relacje.
*************
Przez kilka kolejnych dni nic nie robiłem. Poszedłem za radą Otavii i zacząłem korzystać z życia. W dzień odsypiałem poprzednią imprezę, a wieczorami szedłem na kolejną. Idealnie zacząłem poznawać tutejsze dziewczyny. I nie było problemu aby sobie ulżyć. I już nie muszę sam sobie robić dobrze. Mam nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz, kiedy musiałem się do tego posunąć. Teraz każda z wielką chęcią rozkłada przede mną swoje nogi. To jak mam nie korzystać?
CZYTASZ
Rossi family secrets (vol. 1 Domenico) (+18) (Zakończone)
RomansaDomenico postać zła i potrwora. Czy znajdzie w swojej historii kogoś kto skruszy jego lód w sercu? Czy po swoich przeżyciach będzie wiernym sługą swojego ojca? Przekonajcie się sami.