Przez dwa kolejne dni nic się za specjalnego nie działo. Carlo po pierwszym gwałcie, podpisał mi wszystko to co chciałem. Zatrudniłem nowych ludzi i dałem nowe umowy tym pracownikom, którzy zostali w klubie. Przynajmniej z tą kwestią wszystko jest już jasne. Dzisiaj postanowiłem, że Sergio odwiezie już Carlo tam gdzie ma go odwieźć. Przez te dni ten mężczyzna dogaszali sobie przy użyciu Carlo. Wczoraj dzwonił ojciec, że dzisiaj w nocy będzie w domu i jutro na kolacji oczekuje wszystkich. Powiem szczerze, że boję się trochę spotkania z rodzeństwem. Nie wiem czy mi uwierzą czy domyśla się, że to wszystko z mojej strony jest jedną wielką grą. Znając ich to pewnie uwierzą we wszystko. Zszedłem do Carlo, kiedy usłyszał kroki od razu cały się spiął. Już ma dość gwałtów? Przecież tak będzie zarabiał od jutra, ale on jeszcze o tym nie wie. Carlo patrzy się na mnie z przybitą minął.
- Domenico zabij mnie albo wypuść.
- To ja decyduje o tym. Dopiero się rozkręcam przyjacielu. Będziesz potraktowany jak te dziewczyny, którym kazałeś to robić z przymusu.
- Przecież już jestem tak traktowany.
- Przepisałeś na mnie klub, byłeś ruchany ale przez jednego gościa. A te dziewczyny chyba nie miały tylko jednego klienta?
-Nie, nie miały. Zabij mnie. - Zacząłem się śmiać. Kretyn jeden. Śmierć będzie dla niego błogosławieństwem.
- Oczywiście, że nie zabije cię to było by za mało jak dla ciebie. Wiesz niedawno dowiedziałem się, że bardzo ale to bardzo daleko od nas istnieje klub dla gejów.
- Kurwa nie! - Carlo już się domyślił co go czeka.
- O to już wiesz jaka przyszłość ciebie czeka? Dzisiaj Sergio cię zawiedzie. Mam nadzieję, że twoja pokiereszowana w tej chwili buzia nie sprawi, że nikt cię nie zechce kupić. Z resztą ty najlepiej wiesz jak to wszystko działa, więc nie muszę cot mówić.
- Domenico, jesteś moim przyjacielem. Nie możesz mnie sprzedać.
- A ty mogłeś kupować te dziewczyny? Czy ty zdajesz sobie sprawę co ty wyprawiałeś? Jaką krzywdę im robiłeś? To dosłownie poczujesz ich ból.
- Jesteś popierdolony!
Wymierzyłem mu w mordę solidnego kopa. Chyba stracił przytomność, no trudno kiedyś ją odzyska. Wyszedłem z tego klubu i pojechałem do domu. Będąc już w domu zamknąłem się w gabinecie. Mój informator co chwilę przesyła mi nowe to wiadomości na swojego ojca. Wszystko co mu wysłałem, to potwierdził i spokojnie pogrąży to ojca. Trzeba tylko zaczekać na odpowiedni moment. Ma też trop dotyczący Anny wiem, że to wysłał do Davide. Mój informator też wysłał do Davide plan na Otavie. Jak najszybciej trzeba przekazać ten pomysł ojcu, aby mogła stąd wyjechać póki jeszcze brzucha tak nie widać.
Chłopaki z San Francisco każdego dnia przesyłają mi raport odnośnie Cass. Od pewnego czasu Alexander miał ją na oku, ale już odpuścił. Jestem dobrej myśli i wierzę w mojego anioła, że sobie poradzi. Wiem, że za chwilę mój informator ją porwie aby była bezpieczna. Nikt nie może wiedzieć gdzie ona jest jak zacznie być gorąco. Ona musi być bezpieczna, może się złościć i wściekać ale ma być bezpieczna. Nikt nie może mnie szantażować nią. Ojciec od razu ją wykorzystać no wie, że jest moim słabym punktem. Wierzę, że wszystko się uda.
***********
Ojciec chciał abym był w domu przed kolacją, no musimy poważnie porozmawiać. Też tak zrobiłem, jestem godzinę przed nią abyśmy mogli porozmawiać. Nie wiem o czym on chce rozmawiać ale dowiem się tego szybko. Wszedłem do domu rodzinnego i przywitałem się z mamą.
CZYTASZ
Rossi family secrets (vol. 1 Domenico) (+18) (Zakończone)
Storie d'amoreDomenico postać zła i potrwora. Czy znajdzie w swojej historii kogoś kto skruszy jego lód w sercu? Czy po swoich przeżyciach będzie wiernym sługą swojego ojca? Przekonajcie się sami.