Jestem kompletnym kretynem. Przez swoją nieodpowiedzialność naraziłem nie tylko siebie. Naraziłem wszystkich! Swoje rodzeństwo, które jej będzie z tego zadowolone. W końcu uważają mnie za tego odpowiedzialnego, a co ja właśnie zrobiłem? Zawiodłem waszych , a najbardziej siebie, bo też naraziłem Cass na niebezpieczeństwo. Naraziłem ją na to, żeby stanęła twarzą w twarz z samym Dom Filippo. To co teraz dotarło do mnie sprawiło, że rozpadłem się na milion kawałków. Swoją nieodpowiedzialnością nie zniszczyłem tylko siebie. Zniszczyłem, a raczej zniszczę Cass. Upadnie tak nisko, że nie wiem czy będzie umiała się z tego pozbierać. Jak ja mogłem być taki głupi? Ja najbardziej odpowiedzialny ze wszystkich, ten który umie przewidzieć przyszłości i się na nią zabezpieczyć. A teraz siedzę z brakującym powietrzem w płucach i nie umiem sobie tego wszystkiego poukładać w głowie.
Obserwuje Cass, przez cały czas nie spuszczam z niej swojego wzroku. Chciałbym teraz wiedzieć, co ona w tym momencie czuje. Mam wrażenie, że jest zawiedziona moją postawą i reakcją na tą wiadomość. Może tak się czuć nie mówię, że nie. Prawda jest dużo gorsza niż sądzi. Nie wie ile zła jest na tym świecie. Nigdy tak naprawdę nie pozna mnie. Prawdziwego mnie! Tego, którym będę musiał się stać za kilka miesięcy. Nigdy nie pozna świata, w którym przyszło mi żyć. W tej chwili może być dla niej okrutne to, że nie chcę dziecka. Ale przecież nie liczy się to czego ja chcę. Nigdy się to nie liczyło i nigdy się to nie będzie liczyć.
W tej chwili czuję jak upada. Jak ta dobra część niej, rozpada się na małe kawałeczki, tak małe, że będzie ciężko je pozbierać, a o posklejaniu nie będzie nawet mowy.
Nawet wolę aby nasza relacja po tym się zakończyła. Wolę aby myślała, że jestem egoistycznym dupkiem, który boi się odpowiedzialności. Kurwa ja ją nawet zostawię i wrócę wcześniej do domu, po to aby nie musiała poznawać prawdziwego mnie. Zresztą ona nie może mnie takiego poznać. Ale nie może przechodzić przez piekło. Nie ona! Ta dobra część, która jeszcze w niej pozostała ma przetrwać i trwać w niej. Nie może cała upaść.
Zostawię ją, choć dopiero dane było mi ją mieć w całości, to zostawię ją dla jej dobra. Dla zachowania jej resztki człowieczeństwa. Bo trwając przy mnie prędzej czy później zniszczę ją. Miałem nadzieję na dobry seks przez ten czas, ale zjebałem wszystko. Czas najwyższy abym ją zostawił, ale kurwa nie potrafię tego zrobić. Nie chcę i nie umiem.
Jeszcze nie teraz!
Dla niej jestem inny. Przy niej jestem inny. I dla niej chcę być inny. Tylko prawda jest taka, że mogę udawać kogoś kim nie jestem. Mogę być zajebistym chłopakiem przez ten rok. Mogę nie martwić się przemytami, handlem, klientami i wrogami. Ale te zmartwienia wrócą za rok. Za rok znów stanę się Domenico Rossi następcą Filippo Rossi. Największą dumą i sensem rodziny. Stanę się także narzeczonym jakiejś panny, z którą złączymy siły. Później będę mężem i w końcu ojciec zacznie mnie wtajemniczać w sprawy. Znając staruszka zażąda wnuka i dopiero wtedy odda mi władzę. To stanie się za jakieś 6 lat.
Teraz mogę być chłopakiem z zasadami, który bardzo dobrze przestrzega prawo, grzeczny, kulturalny, który nie podniesie na nikogo ręki. Tylko to wszystko pierdolnie jak domek z kart z chwilą kiedy wsiądę do samolotu. Z chwilą gdy będę musiał pożegnać się raz na zawsze z Cass.
Mam tysiąc myśli, a jedynie czego pragnę to aby dowiedzieć się, co w tej chwili siedzi w tej pięknej główce. Chcę wiedzieć jak bardzo jest mną zawiedziona. Jak bardzo mnie w tej chwili nienawidzi. Chcę usłyszeć jakim jestem kretynem. Chcę dostać od niej w twarz. Wszystko byleby nie patrzyła tak na mnie, jak patrzy w tej chwili.
Widzę rozczarowanie, gniew, ból, współczucie? Jeszcze nie ogarniam tych wszystkich emocji, ale te emocje są widoczne. Nie spuszczam z niej swojego wzroku. W kąciku oka dostrzegam pojedynczą łzę, której od razu Cass się pozbyła. Ten widok niszczy mnie do takiego stopnia, że nienawidzę sam siebie.
CZYTASZ
Rossi family secrets (vol. 1 Domenico) (+18) (Zakończone)
RomanceDomenico postać zła i potrwora. Czy znajdzie w swojej historii kogoś kto skruszy jego lód w sercu? Czy po swoich przeżyciach będzie wiernym sługą swojego ojca? Przekonajcie się sami.