Rozdział 43

413 18 1
                                    

Patrzę się pewny na ochroniarza, który wygląda jakby badał mnie czy aby na pewno mówię poważnie. Przecież nie będę czekał tutaj w nieskończoność. Nie mam na to czasu.

- Czy ty rozumiesz co do ciebie mówię, czy jakoś nie bardzo? - Wysyczałem przez zaciśnięte.

- Niech mi pan wybaczy, ale ona nie nadaje się dla pana. - Ochroniarz skrzywił się lekko na to co powiedział.

Przeniosłem swój wzrok z ochroniarza, na nią, uważnie lustruje ją od góry do dołu. No dobra, może i nie mój typ. Chociaż na jedną noc to mało co wybrzydzałem. Jednak zdecydowanie jest za młoda i może o to mu chodzi. Właśnie za młoda! Co ona właściwie tutaj robi?  Wyciągnąłem dłoń w stronę dziewczyny. Niepewnie chwyciła za nią i pomogłem jej wstać.

- A mnie się wydaje, że znakomicie się nadaje. - Uśmiechnąłem się do niej, na co ta dziewczyna spuściła swój wzrok. Ewidentnie boi się tego wszystkiego. Zajebie Carlo!

- Akurat tą musi pan wynająć? - Ochroniarz zrobił minę jakby się czegoś bał. No w sumie ma czego się bć.

- Tak akurat tą! Jakiś problem? Skoro jest tak ubrana i w tym miejscu to chyba mogę?

- Ona jest jeszcze mało doświadczona. Jest nowa. A dla pana trzeba z doświadczeniem.

- To pokaże jej ten świąt z wielką przyjemnością. Przed moim wylotem, też bawiłem się z całkiem nową dziewczyną, a później jakoś dała radę? Ona też sprosta temu zadaniu. - Sprosta bo nie zamieram z nią nic robić. - Wynajmujesz mi ją czy tak samo nie możesz jak jakiejś sali? - Lekko krzyknąłem na co poczułem, że dziewczyna aż drgnęła. Przyciągnąłem ją bliżej siebie aby się nie bała. Choć to było nie możliwe, bo na mój gest bardziej się spięła. no w sumie nie ma co się dziwić, on mnie nie zna!

- Oczywiście, wynajmę ją panu. Tylko niech pan pamięta, że ona jest nowa. Tak dokładnie jest to jej pierwszy dzień w pracy. - Z nerwów zacisnąłem mocniej swoje ręce. Ochroniarz przeniósł wzrok ze mnie, na tą dziewczynę. - Masz iść z panem Domenico. Ma być zadowolony to nasz stały klient i bardzo wybredny. Zrozumiałaś?

Dziewczyna nic się nie odezwała jedynie pokiwała głową. Weszliśmy  do wyznaczonej sali. Dopiero w sali dostrzegam jaka jest młoda. Od razu wyglądała na młodszą, ale nie aż tak młodą. Nie wiem czy ona jest pełnoletnia, no bo nie wygląda. Była przerażona tym gdzie jest i co w tej chwili ma robić w tej sali. Spojrzała na mnie, ona miała łzy w oczach.

- Co mam zrobić aby pana zadowolić? - Powiedziała przestraszonym głosem.

- Powiedzieć mi po jaką cholerę chcesz tak pracować? - Popatrzyła się na mnie jak na wariata. Nie wiedziała co ma o tym myśleć i co robić. - Nie zrobię ci krzywdy i nie prześpię się z tobą.

- To po co tu jestem?

- Już mówiłem, chcę wiedzieć dlaczego chcesz tak pracować?

- Nie chce, ale nie mam wyjścia.

- Nie rozumiem? Może inaczej skąd jesteś?

- Z San Francisco. - Na samo wspomnienie tego miejsca uśmiechnąłem się sam do sobie. Zawsze to miejsce będzie mi się kojarzyło z moim aniołem.

- Dobrze wspominam to miejsce.

- Był pan tam?

- Niedawno wróciłem stamtąd

- A ja nie dawno zostałam stamtąd... - Dziewczyna urwała, nie wiedząc czy faktycznie może mi zaufać. Domyślam się, że została porwana stamtąd.

- Porwana? Możesz mi zaufać. Pomogę ci ale musze wiedzieć wszystko.- Dziewczyna chwilę się wahała ale w końcu postanowiła mi zaufać.

- Byłam na imprezie i do nawet nie do końca legalnie, dopiero co skończyłam 18 lat. Pierwsza impreza, udało mi się nawet coś wypić. Zrobiło mi się niedobrze i wyszłam na zewnątrz. - Dziewczyna przymknęła na chwilę swoje oczy. - Wiem, że ktoś podszedł do mnie i już więcej nic nie pamiętam. Obudziłam się w zupełnie w obcym mi miejscu. Nie byłam sama, było mnóstwo dziewczyn z różnych miast czy nawet państw. Dwóch mężczyzn  kazali nam ubrać bieliznę, później zaprowadzili nas do dużej hali i kazali tak stać godzinami. Mnóstwo facetów oglądało nas z każdej strony. Na początku nie mogli nas tknąć, a dla niektórych była to ogromna kara. Potrafili wyciągnąć fiuty i walić przy nas konia. Z czasem zrobiło się nas coraz mniej. Kazali mi przejść z tej dużej hali, do mniejszej. Tam już mogli nas dotykać. Co prawda facetów było mniej niż wcześniejszej hali, ale to było takie upokarzające. Aż w końcu jeden powiedział, że mnie kupuje, ale najpierw chce sprawdzić towar. - Nie musi mówić dalej bo wiem co jej zrobił. - Później przywieźli mnie tutaj bo jakiś gościu jak się później okazało właściciel tego klubu zapłacił za mnie.

Rossi family secrets (vol. 1 Domenico) (+18) (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz