9.

1.3K 24 1
                                    

Gadałam z nimi dobra godzinę. Brakowało mi ich. Miałam nadzieje że uda nam się spotkać na moich urodzinach. Chciałam wyprawić imprezę w Portugalii , aby moi znajomi nie mieli problemu z przybyciem na nie , ale Pedri nalegał abym zrobiła je tu. W zasadzie moim zdaniem dla niego nie byłby to problem , żeby przyjechać do Portugalii. Wiec dlaczego tak mu na tym zależało?

Ah no tak , nie ma moich rodziców.

Mogę sie założyć ze na moich urodzinach tez ich nie będzie .

Z moich nadmiernych myśli wyrwała mnie Emily.

-Hej Vic , wszystko okej??-zapytała

-co? Taa tak jest okej-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się

-przecież widzimy-stwierdził Mike

-serio , to nie jest ważne-odpowiedziałam im

-no ale skoro już tak bardzo chcecie wiedzieć , to chodzi o to że bardzo chcę wyprawić swoje urodziny w Portugalii , żebyście wy na nich byli , ale Pedro bardzo nalega abym jednak zrobiła je tu i nie wiem już sama co mam robić-odpowiedziałam

-słuchaj , to juz twoja decyzja , ale wiedz że damy rade tam przylecieć lub przyjechać. Jak będzie trzeba to najwyżej Mike zawiezie nas swoim samochodem.-odpowiedziała mi Ania

Zaśmiałam sie gdy zobaczyłam zdziwionego Mike'a.

-opowiadaj , poznałaś już kogos??-odezwała się w końcu Clara , która siedziała dziwnie cicho od początku rozmowy.

-no teoretycznie to , jak wiadomo Pabla ale miałam też okazje zamienić kilka zdań z Ansu Fatim-rzekłam

-ty chyba sobie żartujesz-spojrzał na mnie Simon

-ja mówię śmiertelnie poważnie-zaśmiałam się

-to napewno nie prawda , jak Gaviego??-zapytał

-nie ma co , nie wierzymy ci Vici-dodal Mike

Spojrzałam na zegarek i wskazywał on godzinę 18.30 , wiec Gavi musiał być jeszcze w domu.

Stwierdziłam że go zawołam .

Zaśmiałam się , bo wiedziałam jaka bedzie ich reakcja.

-GAVIII!!!!! CHODZZZ TUU!!!!-zawołałam

Moi znajomi popatrzyli z niedowierzaniem na siebie i czekali.
Po chwili usłyszałam kroki na schodach i drzwi uchyliły się.

-Czego ty chcesz dziewczyno-zapytał zdziwiony

Ja wyciszylam się na czacie i musiałam mu to jakoś wytłumaczyć.

-Słuchaj , moi znajomi nie wierzą że cie poznałam i stwierdziłam ze jedynym sposobem na to żeby uwierzyli będzie pokazanie im ciebie -powiedziałam -zgodzisz sie?-dodałam

-a co ja jestem -sarkastycznie się uśmiechnął  na te słowa -no dobra niech ci będzie , ale nic za darmo moja droga-dodał

No kto by się spodziewał

-no a wiec czego oczekujesz w zamian ?-spytałam

-pograsz ze mną w fife -stwierdził

-no dobra , ale będziesz musiał mnie nauczyć. Pedri nigdy nie chciał mi pokazać jak. To się gra wiec -rzekłam

-nie ma problemu-powiedział - ale mam nadzieje że nie będziesz lepsza ode mnie-dodał i zaśmiał się

-oczywiście ze nie , od ciebie??-przewróciłam teatralnie oczami i spojrzałam na bruneta

-no ja myślę-rzucił w moja stronę

-masz dla mnie jakieś ładne i fajne koleżanki??-spytał i zaśmiał się

Say My Name | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz