Na dole podziekowania**
Pablo pov;
Od kiedy spotkałem dziewczynę w tej restauracji minęło już 14 dni. Równe dwa tygodnie. Nie umiem normalnie funkcjonować z wiedzą , że jej się coś dzieje.
,,Pablo pomóż mi"~
,,Pablo on.."~
Cały czas w głowie mam jej słowa z tamtej nocy. Prosiła mnie bym jej pomógł. Gdyby tylko powiedziała do końca o co jej chodzi..
Może wiedziałbym wtedy co zrobić?
Aktualnie siedzę i od dwóch tygodni zastanawiam się co mogę zrobić. Nie mam kompletnie pomysłu , a myśl że może jej się dziać krzywda , jeszcze bardziej mnie dobija.
Jedynym pomysłem który wpadł mi do głowy , jest pójście pod jej dom.
(Eee....nie ważne skąd wiem gdzie mieszka..........)
Postanowiłem , że zrobię to dziś wieczorem.
Skip time : wieczor
Jestem właśnie w drodze i zastanawiam się , co ja jej powiem. A co jeśli nie spotkam jej , tylko tego jej chłopaka? Co ja mu powiem? Dobra , wygarnę mu wszystko i najwyżej trochę obiję mu buźkę .
Oczywiście nikt nie wie nic o moim planie. Nikt nie wie , o tym że właśnie do niej idę. Sabina tak samo .Gdyby się dowiedzieli , to od razu wybili by mi ten pomysł z głowy , a dziewczyna by ze mna zerwała . Strasznie irytuje mnie to , ze jest tak zazdrosna..Może jest to lekkomyślne , ale działam w dobrej wierze i to się liczy.
Niezła chata-pomyślałem gdy byłem już na miejscu
Teraz tylko pytanie , co dalej?
W zasadzie , to nie musiałem długo czekać bo praktycznie od razu na dole pojawił się ten jej ,,partner".
-co ty tu do cholery robisz?!-zaczął gdy wyszedł za bramę w moją stronę
-daj mi pogadać z Victoria-rzekłem nie ruszony jego wcześniejszymi słowami .
-pff chyba śnisz-rzucił w moją stronę i zaśmiał się lekko
-ja nie żartuje-odpowiedziałem mu poważnie
-słuchaj chłopczyku , daj jej spokój i odpuść. Ona jest teraz moja i raczej nikt ani nic tego nie zmieni- powiedział w pewnym momencie , a we mnie się zagotowało. Chłopczyku? Co on sobie wyobraża?!
-chyba trochę cię poniosło wiesz? Jaki chłopczyku do cholery?! To że jesteś rok starszy nie czyni cię lepszym-odpowiedziałem w jego stronę- poza tym , nie będę przejmować się tym , że jest twoja . Obydwoje dobrze wiemy kogo będzie-dodałem jeszcze i odwróciłem się by iść. Chłopak zaś uniemożliwił mi to bo zaczął się ze mnie śmiać i wyzywać. W tym momencie jego zachowanie zdenerwowało mnie do tego stopnia , że miałem ochotę połamać mu nos. No cóż ......mówisz masz...
Odwróciłem się w jego stronę i zrobiłem zamach by moja pięść mogła spotkać się z jego nosem. Chłopak był tak zszokowany , że chyba nawet nie wyłapał z początku co się stało. Dotknął nosa i gdy tylko zobaczył krew rzucił się na mnie. Okładaliśmy się pięściami nawzajem , do momentu w którym ktoś nie odciągnął mnie od niego.Był to Pedri.
Chwila .. co on tu do cholery robi?! Śledził mnie?!
Jak ja mogłem dać jej wtedy wyjechać?..gdybym ją zatrzymał , to by go nie poznała.-pomyślałem nagle
-teraz zadam ci jedno pytanie-powiedziałem już uspokojony przez przyjaciel-co ty robisz Victorii?!-zadałem mu pytanie , a ten jak by przez chwilę zastanawiał się co powiedzieć. Tak jakby zrobił się jeszcze bardziej zdenerwowany , ale ku mojemu zdziwieniu nie na mnie.

CZYTASZ
Say My Name | Pablo Gavi
Fanfiction~•~Victoria González to pogodna brunetka zamieszkująca Portugalię. Niestety nie ma ona szczęścia do związków. Wszystkie w których była dotychczas okazują się totalnymi pomyłkami. Po zakończeniu swoich studiów postanawia w ramach wakacji odwiedzić s...