Wstałam rano z bólem głowy .
Niechętnie podniosłam się na rękach , na szafce nocnej zauważyłam tabletki przeciwbólowe i szklankę z woda. Obok leżała też karteczka o treści :,,Pomyślałem że ci się przyda jak wstaniesz , bo niezle wczoraj zabalowałaś.
Gavi."Zaśmiałam się w duszy , ale byłam mu też wdzięczna.
Sięgnęłam po tabletki i po chwili znowu położyłam się w swojej wygodniej pościeli. Nawet nie ogarnęłam kiedy zasnęłam...Skip time : 3h
Smacznie sobie spałam , gdy nagle ktoś zaczął mnie budzić. Był to Gavi. Spojrzałam na zegarek i wskazywał on godzinę 17. Czyli on i Pedri byli już po treningu.
-zjedz coś-powiedział i podał mi tackę z makaronem , dokładnie tym który wczoraj kupiłam . W zasadzie dziś w nocy.
-dziękuje-odpowiedziałam uśmiechając się- ale chyba nie dam rady nic przełknąć wiesz - dodałam
Na samą myśl o jedzeniu robiło mi się niedobrze..
-no ale musisz coś zjeść , jak tego nie zrobisz to będę musiał cię nakarmić - powiedział patrząc mi prosto w oczy i wzruszył ramionami
Ja oparłam się plecami o ścianę i byłam teraz w pozycji pół siedzącej .
-naprawdę Gavi , nie dam rady- powiedziałam bo wiedziałam że chłopak nie odpuści
-chociaż trochę-powtórzył i podstawił mi tackę bliżej
Czekał na moją reakcję , lecz ja nie zamierzałam nic zjeść. Czułam że jak tylko coś połknę to od razu to zwrócę . Nagle Gavi wziął widelec i nabił na niego trochę makaronu , a potem przybliżył go do mojej twarzy.
-nie no Gavi nie żartuj sobie - powiedziałam- nie musisz mnie karmić -dodałam patrząc na niego , ale on nie wziął swojej ręki
-nie narzekaj , wiesz ile dziewczyn chciało by być teraz na twoim miejscu??-zaśmiał się i wepchnął mi widelec z makaronem do ust
Ja jedynie przewróciłam oczami.
-no nie wierze , jechałem specjalnie do tamtego pana z 5km po makaron, teraz cie karmie a ty nawet żadnego dziękuje i do tego oczami przewracasz - powiedział
-doceniam twój szlachetny gest Pablu Gaviro i dziękuje bardzo za makaron i wszelką pomoc- powiedziałam i zaśmiałam się- wystarczy?-dodałam
-no nie jest zle-zaśmiał się
Nawet nie zauważyłam kiedy zniknęło całe opakowanie makaronu i od razu jak na zawołanie zaczęło mnie mdlic.
-Gavi bede wymiotować -wykrztusilam z siebie
Ten od razu pomógł mi dojść do łazienki i kiedy tylko pochyliłam się nad toaleta , złapał moje włosy i spiął klamrą , a następnie sięgnął papier i czekał aż skończę.
Urocze w sumie .
Skończyłam i odwróciłam się w stronę bruneta , a ten od razu zaczął mnie wycierać .
Złapaliśmy na chwilę kontakt wzrokowy , ma takie piękne czekoladowe tęczówki ...Zaraz , o czym ja myślę..
-wszystko okej?-spytał po chwili
-myślę że tak - odpowiedziałam - dziękuję-dodałam i lekko się uśmiechnęłam-pamiętasz o tym co ci wczoraj pisałam? -spytałam
-pamietam , pisałaś mi to dziś o trzeciej w nocy wariatko-odpowiedział mi i zaśmiał się
-ej no ale nie wyzywaj mnie - odpowiedziałam mu
CZYTASZ
Say My Name | Pablo Gavi
Fanfiction~•~Victoria González to pogodna brunetka zamieszkująca Portugalię. Niestety nie ma ona szczęścia do związków. Wszystkie w których była dotychczas okazują się totalnymi pomyłkami. Po zakończeniu swoich studiów postanawia w ramach wakacji odwiedzić s...