6.

1.8K 37 17
                                    

Gdy brat poszedł zająć się swoimi sprawami , szybko wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Emily.
Dziewczyna niemal od razu odebrała i zaczęła opowiadać mi o jakimś chłopaku , którego poznała na wakacjach w Londynie.

Ja w tym czasie zaczęłam się powoli urządzać .
Otworzyłam walizki i rzuciłam je na wielkie łóżko.
W czasie chowania ubrań do wielkiej szafy , stwierdziłam że musze nadać jakiś kolor temu pomieszczeniu. Pomimo tego że kolor ścian był bardzo ładnie dopasowany do wystroju spokoju i domu, to stwierdziłam że nie wszystko może być takie monotonne. Wpadłam na pomysł , że zakupię sobie ledy do pokoju.
Zapytałam dziewczynę , co o tym sądzi a ona prawie od razu powiedziała że jej zdaniem to super pomysł.
Była sobota , godzina około 21 wiec dzisiaj nici z mojego zakupu.
Skończyłam rozpakowywanie rzeczy i zabrałam sie za drobiazgi i kosmetyki.
Około 22 skończyłam. Podczas tego ogarniania pokoju , olśniło mnie i zdecydowałam że kupię też sztuczny bluszcz na ścianę. Tak to super pomysl.

Kiedy zobaczyłam która jest godzina , od razu pożegnałam się z dziewczyną i pognałam do łazienki .
Droga była krótka bo musiałam poprostu wejść w drzwi obok.
Napuściłam sobie pełną wannę wody i szybko do niej wskoczyłam .
Nałożyłam sobie maseczkę na twarz i położyłam się.
Kompletnie straciłam poczucie czasu.
Pomyślałam ze znając moje szczęście , to będzie  już po 23. Wyskoczyłam z wanny , przebralam się w piżamę i zrobiłam skin - care.

Wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni.
W tym domu kuchnia była tak jakby połączona z salonem.
Podeszłam do lodówki i wyjęłam sok pomarańczowy , który następnie nalałam sobie do szklanki.
Na początku nie zauważyłam Gaviego , który ogląda mecz na telewizorze w salonie.
Stwierdziłam że skoro jeszcze nie śpię , to do niego zagadam. Może czegoś sie o nim dowiem.

-dlaczego jeszcze nie spisz?-spytałam podchodząc bliżej

-nie mogłem spać , wiec stwierdziłem ze sobie cos obejrzę  -odpowiedział wcale się na mnie nie patrząc

-i wypadło na mecz? Dziwny przypadek -zaśmiałam się

-no w zasadzie to dobrze wiedziałem że dziś leci , ale nie miałem w planach go oglądać-odpowiedział i się na mnie spojrzał -a ty czemu nie spisz?-zapytał odwracając wzrok

Jakie on ma przepiękne oczy..-pomyślałam
ZARAZ    S T O P
o czym ja pomyślałam??

-jakoś tak , zaczęłam sie rozpakowywać a przy tym rozmawiałam z przyjaciółka no i trochę się nam przedłużyło -odpowiedziałam biorąc łyka soku

-rozumiem-odpowiedział -chcesz może obejrzeć ze mną??-spytał

-jasne , czemu nie-odpowiedziałam i usiadłam obok chłopaka

Dowiedziałam się że ma starszą siostrę o imieniu Aurora.
Gra w piłkę od małego .
Nigdy w życiu nie zakochał się tak ,,naprawde".
Znają się z pedrim od kiedy gra w Barcelonie.
Mieszkają razem od jakiegoś czasu.
Generalnie można by powiedzieć że w jakimś sensie się przed sobą otworzyliśmy i przyjemnie nam się rozmawiało .
Założyliśmy się nawet o wynik meczu.
Grała Francja przeciwko Anglii.
Zakład polegał na tym że przegrana osoba spełnia jedno życzenie wygranej .
Końcowo wyszło tak że wygrał Pablo , który obstawił Francje.
No i od teraz wiedziałam że może mnie poprosić o wszystko.

Około 2 w nocy stwierdziliśmy że czas iść spać , bo jutro ma być jakaś impreza czy coś. Impreza na którą został zaproszony Pablo. Ale mógł wziąć ze sobą osobę towarzyszącą , wiec zapytał mnie.
Mojego brata i tak miało nie być od jutra  do poniedziałku , wiec stwierdziłam że to wcale nie najgorszy pomysł.

Wyłączyliśmy telewizor i ruszyliśmy do góry.
Kiedy byliśmy już przy drzwiach do swoich pokojów , wymieniliśmy się wzajemnie uśmiechami.

-Dobranoc Victoria-powiedział

-Dobranoc Pablo-odpowiedziałam i po chwili zniknęłam za drzwiami.

Dopiero teraz dotarło do mnie że zgodziłam się iść na imprezę z PABLEM GAVIRĄ.
Tym słynnym PABLEM GAVIRĄ.

Dosłownie jest to spełnienie marzeń dużej ilości dziewczyn , a ja? Ja nie musiałam się starać o zaproszenie przez niego na tą imprezę , ponieważ sam mnie spytał .

CHOLERA-pomyślałam
Ja nie mam się w co ubrać.......

No cóż , będzie musiał się ze mną trochę pomęczyć i iść do jakiegoś sklepu. Lub do galerii, chociaż myślę że bardziej będzie mu się podobał pierwszy pomysł.
No wiadomo , mniej ludzi czyli mniej zdjęć.

Ehh życie gwiazdy.

Położyłam się na wielkim łożku , w pachnącej pościeli i już po chwili odleciałam..

Siemka wszystkim , jak podoba wam się ta książka?
Generalnie dziś taki krótszy rozdział , ale nie jestem dzisiaj zbyt kreatywna wiec musicie mi to wybaczyć.
Wspominałam że chce skończyć ta opowieść w przerwie świątecznej ta?
No nie uda mi się to , wiec nie wiem jak to bedzie z rozdziałami .
Obserwujcie moją tablice na watt , tam bede pisac .
Lub tez tutaj , jako ,,info" czy cos w tym stylu.
Jednak jak narazie ja sie z wami zegnam.
Do zobaczenia!!
10.04.2023r
754 slow

Say My Name | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz