14.

1.2K 22 0
                                    

Jakoś zaskakująco szybko poszło mi dzisiejsze wybieranie outfitu. Jak nigdy dotąd .
Może to kwestia tego że wybrałam chyba najprostszą opcję??
Postawiłam dziś na zwykłą czarną , przylegającą do ciała sukienkę , włosy lekko polokowałam przy końcówkach , dodałam małą czarną torebkę na łańcuszku i byłam gotowa.

Makijaż mój też nie był jakoś bardzo skomplikowany , podkręciłam sobie zalotką rzęsy , rozczesałam brwi , pomalowałam usta - lekko bordową pomadką , dodałam też korektor i trochę różu . Myślę że pomimo tego że nie ubrałam ani nie pomalowałam się jakoś wymyślnie - to nie wygladam wcale najgorzej.

Zbliżała się 21 więc wyszłam z pokoju w poszukiwaniu moich szpilek .
Postanowiłam że wezmę takie czarne , niezbyt wysokie ale na szczęście w miarę wygodne.

-nie wierzę-powiedziałam sama do siebie kiedy szlam już trzeci raz , tą samą drogą na około domu.
Nie ukrywam , zajęło mi to trochę i byłam już zdenerwowana .

-czego szukasz??-spytał zdziwiony Pablo kiedy mijałam go już któryś raz z kolei

Byłam nawet w jego pokoju . Nie wiek w sumie po co , bo nie ma opcji że jakoś magicznym sposobem moje buty mogły tam wyładować , ale sprawdzić nie zaszkodzi conie ?

-nie mogę znaleźć swoich butów- odpowiedziałam mu

-pomóc ci??-spytał na co się zdziwiłam

- nie musisz , dam sobie rade - odpowiedziałam mu

-no dobra jak tam chcesz - odpowiedział i odwrócił się żeby iść w swoją stronę

-nie dobra , czekaj , pomóż mi Gavi - powiedziałam , bo wiedziałam że w max 10 minut nie jestem w stanie znaleźć tych butów

-wiedziałem - odpowiedział mi i zdążyłam zobaczyć jego wredny uśmiech

Razem zaczęliśmy szukać moich szpilek .

Powoli traciłam już nadzieje na znalezienie ich , ale po chwili do pokoju wszedł zadowolony z siebie Pablo trzymający moją parę szpilek.

-ale jak ty-zaczęłam - gdzie one były - dodałam - szukałam ich wszędzie-dokończyłam

-powiem ci tak , co ty byś beze mnie zrobiła to ja nie wiem - zaśmiał się- napewno byś nie znalazła tych butów-dodał - tak w ogóle to ładnie wyglądasz- skończył z uśmiechem

-po pierwsze to dziękuje ci za pomoc w szukaniu i w sumie na znalezienie tych butów- zaczęłam swoją odpowiedź- a po drugie to powiem ci że ty też wyglądasz wcale nie najgorzej - dodałam

-aha - odpowiedział tylko krótko na moją wypowiedź

-przecież żartuje , ładnie wyglądasz Gavira- powiedziałam po chwili ciszy

Gavi ubrał na siebie czarne cargo spodnie i jakąś czarną koszulę , która szczerze mówiąc wyglądała na nim idealnie .

-no wiem , przecież nie patrzyła byś się na mnie tak , gdybys tak nie uważała - odpowiedział i zaśmiał się

- mam dla ciebie wiadomość , w sumie nawet może przykrą- stwierdził

- co się stało -odpowiedziałam mu

-Pedri około pół godziny napisał do mnie smsa i okazało się że nie idzie dziś do żadnego klubu bo ma coś ważnego do załatwienia i no - powiedział - ale powiedział mi tez że możesz iść , ale masz się trzymać mnie i ja mam cię pilnować -dodał

-no przestań , przecież nie jestem już dzieckiem Gavi - powiedziałam zdziwiona bo miałam przeczucie że jeśli będzie mnie pilnował to nie będę mogła się dobrze bawić , a przecież w klubach chodzi właśnie o dobrą zabawę conie??

-to pokaż mi swój dowód - zaśmiał się - nie będę cię niańczyć , tylko pilnować , w tym  jest różnica dziewczyno - odpowiedział mi

- no dobra , ale jak my się dostaniemy do klubu??- zadałam mu pytanie , bo przecież nie miał prawka

-no nie wiem , na przykład przejdziemy sie ??- odpowiedział mi śmiejąc się w tym samym czasie

-no ty chyba sobie żarty robisz ze mnie w tym momencie , ja mam iść gdziekolwiek w tych szpilach??-spytałam z niedowierzaniem

-no to weź sobie jakieś inne buty - odpowiedział mi i wzruszył ramionami - za 5 minut wychodzimy więc raczej się zastanawiaj - dodał i poszedł do siebie

No i co ja mam teraz zrobić??

Dobra , najwyżej będzie mnie niósł .

Pięć minut później Pablo stał na dole i czekał na mnie.

- a ci zimno nie będzie w samej sukience ??- spytał gdy zobaczył że nie mam nic dodatkowego na sobie , a sam nałożył jeszcze na siebie kurtkę jeansową , która w zasadzie dopełniała mu outfit

-masz racje , może być mi zimno , ale i tak nie mam nic pasującego więc jakoś przeżyje- odpowiedziałam mu gdy ubierałam buty

-no weź coś ubierz , bo ja nie mam zamiaru ci zaraz oddawać swojej kurtki - powiedział poważnie

- no naprawde , nie będziesz musiał - odpowiedziałam mu i miałam nadzieje że już wyjdziemy

Pablo kiwnął tylko głową na moje słowa i wyszliśmy z domu.

Dzisiejszy wieczór nie należał do najcieplejszych , wręcz mogłam powiedzieć , że było dość zimno jak na Barcelonę.

Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam sie trząść z zimna , dlatego że droga mijała mi na rozmowie z chłopakiem .

- no mówiłem ci żebyś się ubrała a nie - powiedział Gavi gdy zobaczył że się trzęsę - naprawde , gorzej niż z dzieckiem - dodał gdy sciągał swoją kurtkę , żeby mi ją dać

- ale Gavi , teraz tobie będzie zimno - powiedziałam mu gdy założył mi na ramiona kurtkę

- wiesz , wolę ja być chory niż słuchać kazania od twojego brata , że cie nie dopilnowałem - zaśmiał się

Ja tez się zaśmiałam. Jego kurtka była przesiąknięta jego perfumami . Były takie piękne, tak ładnie pachniały...nigdy wcześniej nie wąchałam ładniejszych męskich perfum .

Szlam w towarzystwie chłopaka i zaciągałam się zapachem jego perfum.

-zaraz węch stracisz przez to zaciąganie się- zaśmiał się Gavi

-dobra dobra , wiesz co ? Ładne perfumy masz - odpowiedziałam mu a ten tylko zaśmiał się na moją odpowiedź

-wiem o tym - odpowiedział mi z poważną miną

Droga minęła nam dość sprawnie .
Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się wzajemnie.

-wiesz że Olivia zabije mnie jak zobaczy że mam na sobie twoją kurtke conie ?- spytałam gdy byliśmy już pod klubem

-nie przejmuj się nią- odpowiedział mi i wzruszył ramionami

Byliśmy już przed wejściem do klubu ..

~

Hejo
Tak jak powiedziałam , dodaje dziś jeszcze jeden rozdział.

Jak podoba wam się książka??

Tutaj miejsce na wasze pomysły co do rozdzialow/scenek/sytuacji w książce
Postaram się je wykorzystać

1.05.2023

949 slow

Say My Name | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz