Jakoś zaskakująco szybko poszło mi dzisiejsze wybieranie outfitu. Jak nigdy dotąd .
Może to kwestia tego że wybrałam chyba najprostszą opcję??
Postawiłam dziś na zwykłą czarną , przylegającą do ciała sukienkę , włosy lekko polokowałam przy końcówkach , dodałam małą czarną torebkę na łańcuszku i byłam gotowa.Makijaż mój też nie był jakoś bardzo skomplikowany , podkręciłam sobie zalotką rzęsy , rozczesałam brwi , pomalowałam usta - lekko bordową pomadką , dodałam też korektor i trochę różu . Myślę że pomimo tego że nie ubrałam ani nie pomalowałam się jakoś wymyślnie - to nie wygladam wcale najgorzej.
Zbliżała się 21 więc wyszłam z pokoju w poszukiwaniu moich szpilek .
Postanowiłam że wezmę takie czarne , niezbyt wysokie ale na szczęście w miarę wygodne.-nie wierzę-powiedziałam sama do siebie kiedy szlam już trzeci raz , tą samą drogą na około domu.
Nie ukrywam , zajęło mi to trochę i byłam już zdenerwowana .-czego szukasz??-spytał zdziwiony Pablo kiedy mijałam go już któryś raz z kolei
Byłam nawet w jego pokoju . Nie wiek w sumie po co , bo nie ma opcji że jakoś magicznym sposobem moje buty mogły tam wyładować , ale sprawdzić nie zaszkodzi conie ?
-nie mogę znaleźć swoich butów- odpowiedziałam mu
-pomóc ci??-spytał na co się zdziwiłam
- nie musisz , dam sobie rade - odpowiedziałam mu
-no dobra jak tam chcesz - odpowiedział i odwrócił się żeby iść w swoją stronę
-nie dobra , czekaj , pomóż mi Gavi - powiedziałam , bo wiedziałam że w max 10 minut nie jestem w stanie znaleźć tych butów
-wiedziałem - odpowiedział mi i zdążyłam zobaczyć jego wredny uśmiech
Razem zaczęliśmy szukać moich szpilek .
Powoli traciłam już nadzieje na znalezienie ich , ale po chwili do pokoju wszedł zadowolony z siebie Pablo trzymający moją parę szpilek.
-ale jak ty-zaczęłam - gdzie one były - dodałam - szukałam ich wszędzie-dokończyłam
-powiem ci tak , co ty byś beze mnie zrobiła to ja nie wiem - zaśmiał się- napewno byś nie znalazła tych butów-dodał - tak w ogóle to ładnie wyglądasz- skończył z uśmiechem
-po pierwsze to dziękuje ci za pomoc w szukaniu i w sumie na znalezienie tych butów- zaczęłam swoją odpowiedź- a po drugie to powiem ci że ty też wyglądasz wcale nie najgorzej - dodałam
-aha - odpowiedział tylko krótko na moją wypowiedź
-przecież żartuje , ładnie wyglądasz Gavira- powiedziałam po chwili ciszy
Gavi ubrał na siebie czarne cargo spodnie i jakąś czarną koszulę , która szczerze mówiąc wyglądała na nim idealnie .
-no wiem , przecież nie patrzyła byś się na mnie tak , gdybys tak nie uważała - odpowiedział i zaśmiał się
- mam dla ciebie wiadomość , w sumie nawet może przykrą- stwierdził
- co się stało -odpowiedziałam mu
-Pedri około pół godziny napisał do mnie smsa i okazało się że nie idzie dziś do żadnego klubu bo ma coś ważnego do załatwienia i no - powiedział - ale powiedział mi tez że możesz iść , ale masz się trzymać mnie i ja mam cię pilnować -dodał
-no przestań , przecież nie jestem już dzieckiem Gavi - powiedziałam zdziwiona bo miałam przeczucie że jeśli będzie mnie pilnował to nie będę mogła się dobrze bawić , a przecież w klubach chodzi właśnie o dobrą zabawę conie??
-to pokaż mi swój dowód - zaśmiał się - nie będę cię niańczyć , tylko pilnować , w tym jest różnica dziewczyno - odpowiedział mi
- no dobra , ale jak my się dostaniemy do klubu??- zadałam mu pytanie , bo przecież nie miał prawka
-no nie wiem , na przykład przejdziemy sie ??- odpowiedział mi śmiejąc się w tym samym czasie
-no ty chyba sobie żarty robisz ze mnie w tym momencie , ja mam iść gdziekolwiek w tych szpilach??-spytałam z niedowierzaniem
-no to weź sobie jakieś inne buty - odpowiedział mi i wzruszył ramionami - za 5 minut wychodzimy więc raczej się zastanawiaj - dodał i poszedł do siebie
No i co ja mam teraz zrobić??
Dobra , najwyżej będzie mnie niósł .
Pięć minut później Pablo stał na dole i czekał na mnie.
- a ci zimno nie będzie w samej sukience ??- spytał gdy zobaczył że nie mam nic dodatkowego na sobie , a sam nałożył jeszcze na siebie kurtkę jeansową , która w zasadzie dopełniała mu outfit
-masz racje , może być mi zimno , ale i tak nie mam nic pasującego więc jakoś przeżyje- odpowiedziałam mu gdy ubierałam buty
-no weź coś ubierz , bo ja nie mam zamiaru ci zaraz oddawać swojej kurtki - powiedział poważnie
- no naprawde , nie będziesz musiał - odpowiedziałam mu i miałam nadzieje że już wyjdziemy
Pablo kiwnął tylko głową na moje słowa i wyszliśmy z domu.
Dzisiejszy wieczór nie należał do najcieplejszych , wręcz mogłam powiedzieć , że było dość zimno jak na Barcelonę.
Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam sie trząść z zimna , dlatego że droga mijała mi na rozmowie z chłopakiem .
- no mówiłem ci żebyś się ubrała a nie - powiedział Gavi gdy zobaczył że się trzęsę - naprawde , gorzej niż z dzieckiem - dodał gdy sciągał swoją kurtkę , żeby mi ją dać
- ale Gavi , teraz tobie będzie zimno - powiedziałam mu gdy założył mi na ramiona kurtkę
- wiesz , wolę ja być chory niż słuchać kazania od twojego brata , że cie nie dopilnowałem - zaśmiał się
Ja tez się zaśmiałam. Jego kurtka była przesiąknięta jego perfumami . Były takie piękne, tak ładnie pachniały...nigdy wcześniej nie wąchałam ładniejszych męskich perfum .
Szlam w towarzystwie chłopaka i zaciągałam się zapachem jego perfum.
-zaraz węch stracisz przez to zaciąganie się- zaśmiał się Gavi
-dobra dobra , wiesz co ? Ładne perfumy masz - odpowiedziałam mu a ten tylko zaśmiał się na moją odpowiedź
-wiem o tym - odpowiedział mi z poważną miną
Droga minęła nam dość sprawnie .
Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się wzajemnie.-wiesz że Olivia zabije mnie jak zobaczy że mam na sobie twoją kurtke conie ?- spytałam gdy byliśmy już pod klubem
-nie przejmuj się nią- odpowiedział mi i wzruszył ramionami
Byliśmy już przed wejściem do klubu ..
~
Hejo
Tak jak powiedziałam , dodaje dziś jeszcze jeden rozdział.Jak podoba wam się książka??
Tutaj miejsce na wasze pomysły co do rozdzialow/scenek/sytuacji w książce
Postaram się je wykorzystać1.05.2023
949 slow
CZYTASZ
Say My Name | Pablo Gavi
Fanfiction~•~Victoria González to pogodna brunetka zamieszkująca Portugalię. Niestety nie ma ona szczęścia do związków. Wszystkie w których była dotychczas okazują się totalnymi pomyłkami. Po zakończeniu swoich studiów postanawia w ramach wakacji odwiedzić s...