-Hej? - odsunęłam się powoli, żeby wpuścić osobę, oraz zobaczyć dokładnie kim ona jest.
Do pomieszczenia weszła czarnowłosa,na co się mimowolnie uśmiechnęłam. Miała totalnie nie ogarnięte włosy przez wiatr i szybko oddychała. Opierała się o wciąż otwarte drzwi i pokazywała palcem żebym dała jej minutę na ochłonięcie. Rozumiałam ją, ledwo co obudziłam się po zemdleniu. Mi również było słabo.
Skierowałam się w stronę kuchni i trzymając się ściany podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niej wodę i nalałam do dwóch szklanek. Podałam jej jedną, na co wypiła całą i kiwnęła na podziękowanie.
-Wiem o co chodzi? Czemu biegłaś? - zapytałam spokojnie
-Nie odpisywałaś nikomu, nawet Shawn'owi, więc przyjechałam - powiedziała szybko, ale jej oddech był już bardziej unormowany niż chwilę wcześniej- stwierdziłam że jeśli cię ci się stało to muszę tu szybko się dostać, więc przybiegłam - powiedziała pewna siebie na co się zdziwiłam
Po co miałaby biec tutaj, jeśli mogła wrócić na spokojnie w domu. Byłam przecież tylko jej znajomą. Nie byłyśmy nawet przyjaciółkami. Może jednak dla niej to było coś więcej niż koleżeństwo.
-Jak już jesteś to zapraszam na kawę o osiemnastej- rzuciłam z uśmiechem i opierając się ponownie o ścianę, skierowałam się do kuchni
Dziewczyna weszła z mną, co sugerował dźwięk zamykanych drzwi i ściągania butów. Oparłam się o barek i czekałam na czarnowłosą. Była dość miła jak na to, że dopiero, co mnie bliżej poznała. Wcisnęłam przycisk „START/STOP" na czajniku elektrycznym i spojrzałam na wejście do pomieszczenia.
-Coś się stało? - zapytała wchodząc do kuchni i siadając przy barku
-Nic takiego, byłam zmęczona po wczorajszym treningu, więc mama napisała mi zwolnienie- skłamałam, nie chciałam jej mówić od razu całej prawdy o tym kto się mną opiekuje, i całej mojej histori.
-Nie, chodzisz jakaś przymulona, nie jest ci za słabo? - w jej głosie można było wyczuć nutkę współczucia i troski
-Zemdlalam może godzinę po obudzeniu się, ale już jest dobrze, to z przemęczenia - odpowiedziałam szybko. Za szybko.
-Uznajmy, że ci wierzę. -spojrzała na mnie podejrzliwie - nie ważne, siska za niedługo do mnie przyjeżdża - jej mina od razu się zmieniła na szczęśliwą
-Super, a na ile zostaje? - zapytałam wyciągając dwa piwa z lodówki i podając jedno dziewczynie
-Pewnie po weekendzie, czyli trzy dni -otworzyła trunek i wypiła sporego łyka - ale chociaż ją zobaczę
-Cieszę się z tobą - nie wiedziałam, co mogłabym innego powiedzieć, tak samo jak ona, ja tęskniłam do Soffi.
No właśnie Sofii! Nie poszłam do niej! Miałam jedyną okazję która przepaściłam. To miał być super dzień z moją młodszą siostrą, a wyszło na to, że przeleżałam go cały dzień w łóżku. Chwyciłam szybko telefon i weszłam na wiadomości z nią.
Od: Sofi❤️ 7:58 am
Ale super dzisiaj się widzimy!!!
Od: Sofi❤️ 2:00 pm
Jeszcze godzinka i przyjedziesz!!! Będę czekać przed samą bramą!
Od: Sofi❤️ 3:15 pm
Spóźniasz się troszeczkę..ale poczekam
Od: Sofi❤️ 4:47 pm
Zapomniałaś o mnie..?
Od: Sofi❤️: 18:49 pm
Kocham cię Kaki.... tęsknię...
Odczytano: 7:17 pm
Czułam się z tym źle, że nie mogłam jej zobaczyć. Przecież obiecałam. Nawet nie zauważyłam, jak kilka łez spływa po moich policzkach. Wytarłam je szybko i spojrzałam w stronę czarnowłosej.
-Nie chce się wcinać, ale coś się stało? Mam wyjść? - wypiła ostatniego łyka ze swojej puszki i rzuciła w stronę kosza. W tym momencie przypomniała mi się kawa, którą miałam zrobić.
-Przez moje samopoczucie zapomniałam o spotkaniu i niestety wystawiłam znajomą, teraz jest mi jej żal - nie skłamałam, wystawiłam Sofii, raczej nie musiała wiedzieć, że chodzi o moją siostrę z domu dziecka.
Pochwyciłam telefon do ręki i napisałam szybko wiadomość.
Do: Sofi❤️ 7:24 pm
Nie zapomniałam o tobie kochanie, wytłumaczę ci wszystko na następnym spotkaniu, jak tylko dam radę, chciałabym być teraz z tobą, ale przeleżałam cały dzień w łóżku, nawet do szkoły nie dałam rady iść, też cię kocham słoneczko całym serduszkiem ❤️❤️❤️❤️
-Już, mam nadzieję, że nie będzie zła, wiesz co? Widzimy się kiedy indziej, nie chce cię wyganiać, ale chciałabym siebie ogarnąć, żeby wyglądać wreszcie jak człowiek
-Jeju na spokojnie, zła nie jestem, mam nadzieję że widzimy się na kolejnym treningu, w niedalekiej przyszłości
-Dziękuje ci serio - wstałam i już z większymi siłami skierowałam się do wynajęcia, by odprowadzić gościa
Otworzyłam drzwi i narzuciłam na ramiona zwykły płaszcz. Nie było aż tak zimno, jak na koniec października, ale jednak wolałam się nie przeziębić przy okazji. Za niecały miesiąc miałam ważny dla mnie wyścig. Gdybym go wygrała, miałabym wielką szansę na naprawdę dobrego prawnika. Chodziło mi tylko o szczęście Sofi. Gdy tylko zdobędę prawa do tego maluszka, skończę z nielegalnymi wyścigami.
-Znowu się zamyśliłaś Karla - usłyszałam i spojrzałam w jej stronę
-Taka tak, i proszę wszędzie oprucz toru nazywaj mnie Camila - uśmiechnęłam się lekko - a... poznałabyś mnie z twoją siostrą..? Lubie jej muzykę - odparłam drapiąc się z nerwów po karku
-Jasne, wpadnij w sobotę to z chęcią cię przyjmiemy z otwartymi rękami - podeszła do motoru i ubrała kask
-Tay! - krzyknęłam zanim dziewczyna podniosła stopkę - Skąd znasz mój adres? Nie mówiłam ci go
-Tajemnica kochana - razem z tymi słowami odjechała w stronę swojego domu, a ja w niemałym szoku, zamknęłam za sobą drzwi i wróciłam do kuchni.
Sofii się dalej nie odezwała, co oznaczało, że albo się obraziła, albo ma jakieś zajęcia, wątpię żeby o tak wczesnej godzinie już spała.
Chwyciłam urządzenie do reki i wkładając słuchawki do uszu, włączyłam piosenkę "Expectations" od Lauren Jauregui- najlepszej i najseksowniejszej piosenkarki na świecie. W duszy cieszyłam się jak dziecko, że wreszcie będę mogła ją poznać i porozmawiać na żywo, a nie tylko w wyobraźni lub snach.
Położyłam się na łóżku i przełączając się z słuchawek, na radio w pokoju, zaczęłam się przebierać w piżamę. Gdy tylko rozbrzmiała gitarowa solówka, zaczęłam tańczyć do rytmu.
Ohhhh...
I wish I have no expectations
I wish I could get through your head
With no confrontations (confrontations)
I really wish we could talk about it instead (instead)All the tears when i cry, when I'm turned to the side
And you're in the same fucking bed
I wish I have no expectations (no)
But I expect, you expect, we ExpectRazem z ostatnim wersem upadłam na łóżko i od razu odpłynęłam wsłuchując się w jej cudowny głos.
CZYTASZ
śmiertelny wyścig // Camren ///KOREKTA
Actionjeden niebezpiecznych wyścig może zmienić życie nastolatki dla której niebezpieczeństwo stoi na pierwszym miejscu Karla/Camila Cabello - 17-nastolenia dziewczyna która nigdy nie doznała miłości od nikogo i żyje w ciągłym cierpieniu a jedyne co kocha...