Rozdział 13

3.6K 94 4
                                    

Pierwszy raz byłam w takim klubie, do którego zaprosiła mnie Hazel, tak samo jak pierwszy raz na żywo widziałam Pole Dance. Dziewczyny skąpo ubrane w niebotycznie wysokich szpilkach, w których z pewnością bym się zabiła, wirowały wokół metalowej rury niczym zawodowe modelki na wybiegu. Każda z nich była piękna, niektóre bardzo szczupłe, wręcz chude z wyrzeźbionymi mięśniami, inne z trochę większą ilością tłuszczyku. Nie ważne jak wyglądały, faceci i tak oglądali się za nimi z cieknącą śliną, kiedy przechodził obok nich seksownie kręcąc swoimi biodrami.

Razem z Kristiną i jej młodszą o rok siostrą, siedzieliśmy przy barze sącząc kolorowe drinki przygotowane przez barmana. Obserwowaliśmy jak Hazel wygina swoje ciało na samym środku sali będąc w centrum uwagi większości facetów. Tutaj był sektor właśnie z takimi rzeczami, po prawej stronie wielkiego budynku był typowy klub nocy, w którym bawiło się mnóstwo nastolatków i innych.

- Hazel to pierdolona seks bomba.

Westchnęła Kris. Uśmiechnęłam się przyznając jej rację. Był super seksowna i każdy facet siedzący przy strefie tanecznej patrzył tylko na nią.

- Chyba zostanę tancerką jak ona, widzisz ile faceci rzucają jej hajsu?

Powiedziałam jej siostra, Jenny.

- W sumie dobrze płacą, a praca jak każda inna.

Powiedziałam chwytając sywoj kieliszek z niebieskim drinkiem.

- Czy ja wiem, ja bym nie chciała żebyś Ty miała taką pracę Jenny.

Westchnęłam Kristina.

- A to dlaczego?

- Naprawdę myślisz, że Hazel nie uprawia seksu za pieniądze?

Spojrzała na nią z ukosa.

- W czym problem?

Wzruszyła ramionami bruneta z krzywo przyciętą grzywką.

- To nie jest odpowiednie, nie etyczne i nie religijne.

- Ach no tak... zapomniałam, że moja siostra jest świętoszką... Po co tutaj jesteś w takim razie?

Powiedziała kąśliwie. Nie chciałabym się wtrącać do rozmowy sióstr, ale trochę mnie wkurzył podejście Kris, więc powiedziałam.

- Kris nie ważne czym się zajmujesz, ważne że jesteś w stanie utrzymać samą sobie, praca jest pracą nawet takie dziewczyny jak Hazel są potrzebne na świecie.

Kris fruknęła i już nic więcej nie powiedziała na ten temat. Fioletowe światła zaczęły stopniowo zmienić się na czerwone, a muzyka stała się spokojniejsza, dawająca bardziej seksowny nastrój. Zaczęłam powoli przesuwając wzrokiem po sali obserwując otoczenie. Mój wzrok padł na rząd prywatnych pokoi, które były piętro wyżej. Do każdego z nich można było zajrzeć przez okna, które ujawniały wszystko co jest w środku. Było tak ze względu na bezpieczeństwo tancerek, aby nie dochodziło to niechcianych w klubie zbliżenia seksualnego między klientem, a tancerką. Mój oddech zatrzymał się nagle tak samo jak bicie serca, kiedy zobaczyłam pewną osobę w jednym z pokoi. Był ubrany w jakąś jasną koszulę, która u górze była delikatnie rozpięta i czarne spodnie. Na jednym z nadgarstków widniał srebrny zegarek, a w dłoni szklanka bursztynowego płynu.

Obok niego w skórzanym fotelu siedział mężczyzna z kręconymi blond włosami ubrany w klasyczny garnitur. Oboje patrzyli na długowłosa blondynka, która właśnie wykonywała jakąś figurę z głową w dół. To znaczy... myślałam, że oboje na nią patrzą dopóki nie przyjrzałam się dokładniej temu pierwszemu, gdyż jego wzrok był skeirowany wprost na mnie. Co on tutaj robi?

Perfect Angel [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz