Byliśmy w drodze do domu weselnego gdy do Graysona zadzwonił telefon.
-już jadę-powiedział wyglądając na wkurzonego
Zaczął przyspieszać mijając wszystko co tylko go spowalniało.
Złapał za pas i wbiłam w niego paznokcie widząc że licznik prawie wskazuje 200-co ty robisz durniu?! chcesz nas pozabijać!?-czułam jak zbierają mi łzy
Czarnooki jak widać nic nie robił sobie z moich słów. Szybko skręcił w jakąś uliczkę i zaparkował przed jakimś starym drewnianym domem.
-zostań tu i nie wysiadaj-powiedział obdarzając mnie poważnym wzrokiem
-ale..-chciałam coś powiedzieć ale pospiesznie wysiadł z samochodu
Wyciągnął jakąś czarne teczkę z bagażnika i poszedł w kierunku tego domu.
Zaczął padać deszcz i upływały kolejny minuty a on nie wracał. Wyciągnęłam swój telefon i wybrałam numer Graysona. Po kilku sygnałach odebrał a w słuchawce zamiast jego usłyszałam jakiś obcy głos chłopaka.-proszę pomóż mi...-po tych słowach połączenie zostało zerwane
O co chodzi?
Spojrzałam na wyświetlacz czy napewno dzwoniłam do Graysona.
Przelknelam ślinę i niepewnie chwyciłam za klamkę drzwi. Wyszłam z samochodu cicho wchodząc do domu. Wszędzie było ciemno i ponuro. W kątach wisiały pajęczyny a ze ścian odchodziła tapeta dodając domu więcej grozy.
Usłyszałam łkanie chłopaka więc prędko szłam za głosem który dochodził w głębi domu.
Stanęłam za ścianą i lekko wychyliłam głowę aby zobaczyć kto jest w środku pokoju.
Na środku leżał pobity chłopak z twarzą całą we krwi. Wytrzeszczyłam oczy nie wiedząc co robić.
Cofnęłam się szybko do tyłu i odbiłam plecami o czyjąś klatkę piersiową. Natychmiast się odwróciłam a moim oczą ukazał się Grayson z krwią na policzku.
Chwyciłam mnie mocno za nadgarstek gdzie pewni jutro zostanie siniak i wepchnął do jakiegoś innego pomieszczenia. Zamknął za soba drzwi i pchnął mnie na ścianę. Jedną ręką złapał mnie za szyję.-mówiłem ci przecież żebyś kurwa nie wychodziła z samochodu-powiedział ostro nie kryjąc zdenerwowania
-ja..-nie mogłam nic więcej powiedzieć ponieważ jego palce mocniej zaciskały się na mojej szyi
Puścił moją szyję i pięścią walnął w ścianę obok mojej głowy. Zrobił w niej dziurę i zacisnął szczękę.
-co to za chłopak? co mu zrobiłeś?-chciałam go ominąć a ten znów dopchał mnie do ściany
-nic mu nie zrobiłem a dla twojego dobra zapomnij że coś widziałaś a teraz wracaj do samochodu bo za siebie nie ręczę-walnął otwartą dłonią w ścianę a ja skuliłam się z obawy że i mi może zrobić krzywdę
Nigdy nie widziałam go tak złego. Nigdy.
Chłopak wypchnął mnie z domu i kazał czekać w aucie. Zrobiłam tak bo nie miałam innego wyjścia. Nie chciałam stać i moknąć w tym deszczu ale też nie mogłam przestać myśleć o tym co tam widziałam.
Siedziałam w samochodzie jak na szpilkach myśląc różne rzeczy.W końcu zobaczyłam że Grayson wychodzi z domu i idzie w strona auta.
Wsiadł do samochodu piorunując mnie wzrokiem.-czemu mnie nie posłuchałaś!-krzyknal uderzając w kierownicę
-nie będziesz mi rozkazywał-patrzyłam mu prosto w oczy i próbował dotrzeć coś innego niż czerń jego oczu
- właśnie że będę a ty będziesz mnie słuchać inaczej będziesz tego gorzko żałować-powiedział i ruszył
CZYTASZ
Krew nowiu 18+
Mystery / Thriller,,piekło jest puste a wszystkie diabły są tutaj" Jeden koszmarny epizod w życiu Graysona sprowadza go na bardzo złą droge. Kto mógłby się spodziewać że tak ułożony chłopak tak łatwo i szybko wkręci się w kryminalistyczny, przesiąknięty krwią świat. ...