Rozdział 10

605 21 3
                                    

Po szkole poszłyśmy co Caitlin szykować się na wieczorną imprezę w tym samym klubie gdzie kilka tygodni temu robiliśmy niespodziankę Graysonowi.
Po ostatnim nie mam ochoty iść ale Caitlin nie daje za wygraną. Dziś w szkole chociaż i jęczała mi nad uchem calusieńki dzień.
Calutki! Aż w końcu jej uległam i zgodziłam się iść.
Dziewczyna właśnie przegląda zawartość swojej szafy a ja leżę na jej łóżka wykonanym z białego drewna i okrytego zieloną pościelą. Ogólnie cały pokój dziewczyny przepala w sobie barwy bieli i zieleni co bardzo ładnie ze sobą kontrastuje.
Białe drewniane meble i zielone zasłony wyglądają ze sobą bardzo atrakcyjnie.

-ty włożysz to-rzuciła w moją stronę wieszak z sukienka

-Caitlin mamy jeszcze około dwie godziny zanim przyjadą po nas chłopcy-zaczęłam się rozbierać żeby przymierzyć sukienkę

-dwie godziny to bardzo mało!-wyrzuca ręce w powietrze

standardowo

Pokiwałam na boki głową lekko się uśmiechając.
Kocham Caitlin całym serce jest super przyjaciółka ale serio ona ma coś nie tak z głową.
Nie wiem może jak na nią wtedy wpadłam pod centrum handlowym to niechcący jej jakieś klepki pozamieniałam.

Wsunęłam na siebie czarna welurowa opięta sukienkę do połowy uda czyli o takiej długości co zawsze. Podeszłam do lustra które stało obok okna żeby się dokładnie przyjrzeć.

Szczerze powiem że myslam że będzie trochę przyciasna z racji tego że Caitlin ma mniejsze piersi. Ale o dziwo pasuje idealnie.

-a masz jakieś szpilki?-spytalam-niezbyt jakbym do tej sukienki poszła w czerwonych conversach

-tak już ci daje-wyjęła z szafy parę granatowych szpilek i rzuciła pod moje nogi

kolorystycznie

-dzięki-wsunęłam je na stopy i podeszłam do toaletki

Wzięłam szczotkę i wyczesałam dokładnie moje atramentowe włosy i zaczęłam szukać jakiejś biżuterii. Znalazłam jakieś perły i kolczyki które do tego pasowały więc je włożyłam.

Czegoś mi tu brakuje

Podeszłam do komody aby poszukać wstążki którą mogłabym związać włosy i na szczęście ją znalazłam. Związałam nią niewielką ilość włosów i pokazałam brunetce.

-i jak?-zrobilam obrót o 360 stopni

-ślicznie-pochwaliła mnie

Sama na sobie miała złota biżuterię i białą spódnicę a do tego gorset w kolorze zgniłej zieleni.

Zaczęłyśmy poprawiać makijaż i zaczęły obgadywać pół szkoły i te dwie godziny które uważałam za kupe czasu minęły w mgnieniu oka.

-Myles i Isaac już są-odczytałam wiadomość z naszej grupy-Audrey nie będzie bo coś jej wypadło

Przyjaciółki skinęła głową i złapała za torebkę po czym wyszłyśmy z domu żegnając się przy okazji z mamą Caitlin.
Już wiem po kim Caitlin odziedziczyła urodę. Jej mama jest po czterdziestce a wygląda jakby była przed trzydziestką. Idealnie proste i długie brązowe włosy, ostre kości policzkowe i intensywnie niebieskie oczy. Cała Caitlin.

Wsiadłyśmy do auta i przywitały z tymi dwoma pacanami którzy ubrali się w białe dżinsy i  koszulę w kolorowe paski. Jakby  tego było mało na nosach mieli przeciw słoneczne okulary.

Okulary przeciwsłoneczne w lutym. Zaraz padnę ze śmiechu.

Kiedy zatrzymaliśmy się już pod klubem Isaac krzyknal przez co na Caitlin prawie dostałyśmy zawału

Krew nowiu  18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz