Patrzy na mnie inaczej niż zwykle. Jego oczy ciemnieją bardziej ale spojrzenie którym mnie obarcza jest łagodne i sympatyczne.
Widzę jak jego kącik ust niewyraźnie unosi się do góry.
Pierwszy raz widzę jego prawdziwy uśmiech.
I to nie ten który mnie irytuje.-wszystkiego najlepszego-mówię z nikłym uśmiechem i unoszę ręce z tortem wyżej
-to dlatego Drake do ciebie dzwonił?-spytał
Przekręciłam oczami.
Czy on naprawdę nie umie powiedzieć jednego głupiego słowa które brzmi ,,dziękuję"?-nie o to dzwonił-odłożyłam tort na blat-on chciał tylko...ee..-zaczęłam wzrokiem wodzić po całym pomieszczeniu-się ze mną umówić-wypaliłam
Grayson wytrzeszczył oczy i nacignal brwi.
-że co?-mówi twardo
-spytał się czy się dziś z nim spotkam-brnę dalej w ślepą uliczkę
Widzę jak Grayson przymyka na chwilę oczy po czym zbliża się do blatu na którym stoi tort.
Obserwuje go uważnie gdy nachyla się nad nim i zdmuchuje świeczkę.
Odwraca się twarzą do mnie i uśmiecha.
Ale nie jest to normalny uśmiech. Sama nie wiem jaki.-miło z twojej strony-wymusił miły ton głosu
Oparłam się tyłkiem o blat i naprawdę nie wiele myśląc wzięłam krem czekoladowy z torta i narysowałam Graysonowi uśmiech na twarzy.
-powinieneś częściej się uśmiechać-powiedziałam i oblizałam palec z kremu
Chłopak patrzył na mnie jak na wariatke.
No i w sumie nią jestem.
W chwilę zrobił to samo co ja i umazał mi twarz tortem.Naciągnęłam brwi i spiorunowałam go wzrokiem.
-nie złość się-powiedział dając mi pstryczka w nos-złość piękności szkodzi-uśmiechnął się zwycięsko
Telefon zaczął mi dzwonić i gdy chciałam po niego sięgnąć czarnooki wziął go pierwszy.
-oddaj!-krzyknelam
Spojrzał tylko na wyświetlacz i oddał mi telefon prychając pod nosem.
-twój chłoptaś
Poszłam do łazienki i odebrałam.
-halo?
-jak ci idzie? mi już prawie skończyliśmy więc w sumie możesz go przywprowadzic za godzinę-uslyszlam glos Drake'a
-jak to mam go przyprowadzić?
-wymyślisz cos-bełknął- niech twoi znajomi też wpadną będzie gruba biba
Rozłączyłam się i napisałam do Caitlin żeby dała znać reszcie. W między czasie przyszedł mi też SMS gdzie będzie ta impreza-niespodzianka.
Wyszłam z łazienki a czarnowłosy leżał rozwalony na kanapie pałaszując przy tym tort.Oparłam się o ścianę i przyglądałam mu myśląc jak zaciągnąć go w to miejsce.
-Grayson..-zaczęłam
-czego?-przeciągnął się
-zawieziesz mnie za około godzinę do klubu ,, Darkfull" na Broadway'u?
Rozszerzył oczy gdy wypowiedziałam nazwę klubu. Jakby cos złego i mrocznego kryło się za nazwa.
Nie odpowiadał przez chwilę analizując moją prośbę.-z kim będziesz? nie będzie tam sama?-spytał po chwili
-mam tam czekać na Drake'a-powiedziałam siadając obok niego
CZYTASZ
Krew nowiu 18+
Gizem / Gerilim,,piekło jest puste a wszystkie diabły są tutaj" Jeden koszmarny epizod w życiu Graysona sprowadza go na bardzo złą droge. Kto mógłby się spodziewać że tak ułożony chłopak tak łatwo i szybko wkręci się w kryminalistyczny, przesiąknięty krwią świat. ...