Rozdział 9

602 27 0
                                    

-moja głowa!-zawyła mi nad uchem Caitlin

Wczoraj troche przesadziłyśmy z alkoholem.
,,Trochę".

Na szczęście kiedy nie byłyśmy już w stanie same doczłapać się do domu Drake który zwijał się z Graysonem  nas podrzucił.
Ja  i Caitlin spałyśmy u mnie kiedy reszta świetnie się bawiła.

-wody-przetarłam ręką twarz

-powinnaś mnie obsłużyć to ja jestem gościem-walnęła mnie poduszka

-dobra chodź do kuchni-wstałam z niechęcią

Tak oto dwie maszkary z włosami w cały świat, resztkami makijażu i ubiorze niejednej kurwy czyli slipkach i zaduzej bluzce wyruszyłyśmy w podróż do kuchni. Nie było to łatwe bo odrazu gdy wstałyśmy zaczęło nam się kręcić w głowach.

-czemu kazałaś mi tyle pić-westchnęła

-przecież to ty mi niemalże wlewałaś wódkę do ust-podałam brunetce szklankę wody

Upiła łyk i podparła bok.

-jakoś z tego powodu nie narzekałaś-wypomniała

Przewróciłam oczami i otworzyłam lodówkę.
Kiedy tylko zobaczyłam jedzenia wzięło mnie na wymioty.

-jak jesteś głodna to sobie coś weź ja się zrzygam jak spojrzę jeszcze raz na jedzenie-zawyłam i dopiłam wodę

Caitlin tylko pokręciła głową na boki mówiąc że też nie jest głodna.
Usiadłam na blacie i zaczęłam się rozglądać po kuchni. Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie i raz jeszcze westchnęłam.
Głowa mi zaraz eksploduje a to dopiero początek katuszy bo jest dopiero dziesiąta rano.
Brunetka wsparła głowę na rękach i wpatrywała za widoki za oknem.
W tym momencie do kuchni wszedł Grayson wraz z Drakem.
Na ich widok odrazu sie wyprostowałyśmy.
Drake usiadł obok Caitlin i uśmiechał się szarmancko w jej stronę przez co dziewczyna oblała fala rumieńców.
Grayson oparł się o ścianę i przygryzł wnętrze policzka.

Robi to specjalnie

-jak się spało?-spytał blondyn rozkładając się na krześle

-źle-powiedziałam

-strasznie boli mnie głowa-zawyła Caitlin uderzając głową w stół

-Drake spałeś tu?

-jeszcze się nie kładłem-wzruszył ramionami

Chciałam coś powiedzieć ale gdy zobaczyłam że Grayson idzie w moją stronę odrazu zamilkłam.
Obserwowałam co chce zrobi a ten tylko oparł się o blat obok mnie.

Przelknelam ślinę gdy nasze spojrzenie się skrzyżowały.

Gorąco

-macie jakieś plany?-moja przyjaciółka wpatrywała się maślanymi oczami w Drake'a

No to ma chłop przesrane bo jak jej ktoś wpadnie w oko to nie ma przebacz. Będzie jej prędzej czy później.

-tak w sumie to nie-odezwał się Gray-chyba że coś proponujecie-uniósł brew

-idiota-mruknęłam cicho i spojrzałam na niego zdając sobie sprawę że mógł mnie jednak  usłyszeć

-mówiłaś coś?

-nie, nie skąd-mruknęłam i błądziłam spojrzeniem po pomieszczeniu

-tak myślałem smerfie-parsknął śmiechem a zaraz po nim blondyn z Caitlin.

-nie sądziłem że takie określenie może cię zranić-wydęłam wargę-użyłabym czegoś twardszego

Czarnowłosy cmoknął w powietrzu i położył ręce po dwóch stronach mnie w taki sposób że gdy siedziałam na blacie uniemożliwiał mi poruszanie się. Momentalnie ciśnienie mi wkoczylo bo poczułam jak moje policzki zmieniają kolor.

Krew nowiu  18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz