!uwaga ten rozdział zawiera scenę 18+!
Brat blizniak.
Grayson ma brata bliźniaka. No to kurwa nieźle. Tego to się chyba nikt nie spodziewal. Colin też nie mówił nic o swoim drugim kuzynie wiec myślałam że Grayson jest jedyny, no to się myliłam.
Uśmiechnęłam się w stronę Setha który kiwnął do nas głową na znak przywitania. Nie wiem skąd ale zaraz koło mnie pojawiła się Caitlin która przeprosiła wszystkich i zaciągnęła mnie na dwór.-kiedy mi zamierzałaś to kurwa powiedzieć?-złapała mnie za ramię Caitlin
-Caitlin spokojnie-zaczęłam ją uspokajać
Chociaż nie wyglądała na nie spokojna tylko na złą o to że nie powiedziałam jej prawdy wcześniej.
-Boże-odpaliła papierosa i oparła się o barierkę- a jeśli teraz zabije kogoś z nas?
-nie zabije-podeszłam do niej i wzięłam papierosa z jej palcy po czym sama zaciągnęłam się nikotyną-on nie zabije pierwszej lepszej osoby
Boże jak ja dawno nie paliłam.
-pewnie że nie tylko jeśli ktoś go wkurwi-odebrała mi papierosa
-Caitlin nie, pozbawia życia osoby które na to zasługują-wyjaśniłam jego to w ogóle dało się wyjaśnić
-co kurwa? czyli dajmy na to że ktoś w parku na niego wpadnie niechcący to on BAM kulka w łeb?!
-nie!
ugh
Siadłam na schodku przed wejściem i pociągnęłam za sukienkę przyjaciółki żeby usiadła koło mnie.
-Caitlin on zabija, ale nie nie winne osoby, ten facet z imprezy chciał nas skrzywdzić czyli był winny więc go zabił-powiedziałam jakby było to banalne
-a poprzedni? przecież trochę ich było prawda? następni też na bank będą
-jeśli ta osoba była, jest lub będzie pedofilem, gwalcicielem, porywaczem czy przestępcą to tak straci życie
-to mnie ma pocieszyć? zadaje się z mordercą
-nie ma cię pocieszyć tylko uspokoić gdyby nie on dawno zostałabyś zgwałcona i pobita tak samo jak ja
-więc mam mu być wdzięczna?-prychnela
-tak, to dzięki niemu wyszłyśmy z tego cało
Brunetka patrzyła chwilę w jeden punkt nie odzywając się przy tym nawet słowem.
Jestem pewna że za jakiś czas zrozumie to co jej teraz powiedziałam i nie będzie robić scen i co najważniejsze nie powie tego nikomu.
Nie chcę żeby Grayson miał jakieś problemy i żeby go zamknęli w więzieniu.-muszę się napić-powiedziała wstając i otrzepując swoją sukienkę
Wstałam zaraz po niej i razem poszłyśmy do naszego stolika. Wszędzie było pełno ludzi którzy już byli nieźle wstawieni.
Parkiet był pełny i nie dało się tam nawet przejść, z daleka widziałam szczęśliwa ciocię tańcząca razem z Colinem.
Wyglądali tak słodko, aż dziwne patrząc na ich wiek.Z kieliszkiem szampana podeszłam do czekoladowej fontanny która stała oddalona od stołów. Obok niej było mnóstwo różnych i egzotycznych owoców. Nabiłam na wykałaczkę truskawkę i wsadziłem pod strumień wyciekającej z fontanny czekolady. Niespodziewanie ktoś pociągnął mnie za biodra do tyłu i oparł głową na moim ramieniu. Serce momentalnie mi przyspieszyło gdy do moich nozdrzy dobiegł zapach Graysona. Fajki i woda kolońska.
-Grayson puść mnie ktoś zobaczy-próbowałam zdjąć jego ręce z moich bioder
Ale tak naprawdę tego nie chciałam.
CZYTASZ
Krew nowiu 18+
Mystery / Thriller,,piekło jest puste a wszystkie diabły są tutaj" Jeden koszmarny epizod w życiu Graysona sprowadza go na bardzo złą droge. Kto mógłby się spodziewać że tak ułożony chłopak tak łatwo i szybko wkręci się w kryminalistyczny, przesiąknięty krwią świat. ...