Rano obudziły mnie krzyki dochodzące z salonu.
Siadłam na łóżku przecierając oczy i sie rozciągając.
Spojrzałam na Caitlin która przykryła twarz poduszka.Krzyki należały do Graysona ktoś musiał mu naprawdę podpaść. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi które lekko uchyliłam żeby podsłuchać z kim gada. Nie chce się mu rzucić pod ostrze.
-japierdole musiałeś?!-usłyszałam-mielsimy dawkować emocje żeby nikt nie połączył kropek debilu!
Nagle poczułam jak coś wbija mi się w żebra i automatycznie zgięłam się na pół uderzając przy tym czołem ofutryne.
-mam cię!-powiedziala-nie ładnie podsłuchiwać
-czekaj Drake..-uslyszlam i wystraszyłam sie ze mógł domyślić sie ze go podsłuchuje
-cicho-uciszyłam ją przykładając rękę do ust
-dobra nie ważne-powiedział a odetchnęłam z ulgą-spotkajmy się i zróbmy to szybko
Uchyliłam bardziej drzwi żeby usłyszeć gdzie się umówią.
-może być tam gdzie ostatnio? dobra ubiorę się i jadę-rozłączył się
Usłyszałam jak zmierzę do swojego pokoju więc szybko i ostrożnie bez żadnego szmeru zamknęłam drzwi.
Mam pomysł.
Jeśli Caitlin odwróciłaby uwagę Drake'a który na bank się w niej zauroczył mi byłoby łatwiej śledzić Graysona. Przyłapałabym go na gorącym uczynku i miała na niego haka.-Caitlin musisz mi pomóc-powiedziałam pospiesznie zakładając czarne dresy i biały top a na koniec grubą bluzę
-słucham?co będę mieć w zamian?-usiadla na łóżku i założyła nogę na nogę
-Drake'a-uniosłam prowokująco kącik ust czesząc pospiesznie włosy-zadzwoń do niego za równe 5 minut i powiedz że miałaś mały wypadek i nie najlepiej się czujesz
-po co?
-bo muszę go odciągnąć na chwilę od Graysona bo..-ściszyłam ton-wiem chyba kto zabił wczoraj tego chłopka
Dziewczyna wyprostowała się jak tyczka kiwając głową i sama zaczęła się ogarniać.
Pożegnałam się z nią upewniając że Grayson jest jeszcze w swoim pokoju.
Ostrożnie na palcach wdrapałam się po schodach i wyszłam z domu biegnąc do samochodu Graysona.Oby był otwarty.
Oby był otwraty.Jest.
Weszłam do samochodu za siedzeniem pasażera i skuliłam za siedzeniem żeby mnie nie zauważył.
Wyjęłam też pośpiesznie telefon z kieszeni dresów i wyłączyłam dźwięki.Idzie.
Grayson wsiadł do samochodu i zaraz ruszył w nieznana mi stronę.
Zresztą trudne by było gdybym ją znała skoro chuja widziałam.-halo-powiedział odbierając dzwoniący telefon-jak to nie możesz? co? jezu dobra dokończ sam i tyle-rzucił zdenerwowany telefon na siedzenie pasażera
Caitlin się spisała.
Po paru minutach chłopak zatrzymał się i krótko prychnął pod nosem.
Trochę się przestraszyłam że mnie zauważył ale to przecież nie możliwe. Siedzę tak skulona że nie czuję już zadbane części ciała.Wysiadła z samochodu zatrzasukjac z całej siły drzwi. Nagle moje drzwi się otworzyły.
Japierdole. No i z planu dupa.
-czesc smerfetko-jego drwiący ton głosu sprawiał że krew w moich żyłach normalnie zaczęła bulgotać
Wystawiłam w jego stronę rękę żeby pomógł mi wyjść co zrobił.
CZYTASZ
Krew nowiu 18+
Mystery / Thriller,,piekło jest puste a wszystkie diabły są tutaj" Jeden koszmarny epizod w życiu Graysona sprowadza go na bardzo złą droge. Kto mógłby się spodziewać że tak ułożony chłopak tak łatwo i szybko wkręci się w kryminalistyczny, przesiąknięty krwią świat. ...